o mnie

- bozenas
- Poland
- "Dom to miejsce, gdzie dusza rozbiera się do naga. Dom to miejsce, gdzie można zdjąć maskę i dać się domowi pogłaskać po policzku. Dom kołysze do snu. Dom nie ocenia, nie rozlicza, dom kocha bezwarunkowo i bezinteresownie. Tylko dom tak kocha. Jeśli jest prawdziwym domem." -Agnieszka Kacprzyk.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szydełko. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szydełko. Pokaż wszystkie posty
poniedziałek, 19 kwietnia 2021
ŻYJĘ:))
Plany były bogate,miał być post o świętach a tu w piątek przed niedzielą palmową dopada mnie infekcja:)i wypadłam z obiegu na ponad dwa tygodnie:)ale się udało wrócić do żywych i dziś przychodzę odświeżyć bloga:)
Święta minęły nawet nie wiem kiedy.Bez spotkań z bliskimi.W ogóle nie czułam ducha świąt.
Dlatego już po świętach,jak wróciłam jako tako do sił zrobiłam wesołą kawusię rodzince:))
Zakwitły forsycje,dostałam jeszcze przed chorobą od Anusi bukiet.
I spadł mi z nieba,a raczej od anioła,bo w chorobie skubałam kwiatki i robiłam z nich cherbatkę:)Wiecie ,że kwiaty forsycji to nasza rutinoscorbina od natury:))
Nawet nie zdążyłam żadnego zasuszyć na zapas:))
U mnie pojawiły się fiołki.No właśnie:))i przysypał je śnieg.
A ja po takim długim pobycie w domu spragniona jestem spacerów jak nigdy.
Raz udało nam się złapać słońce:)
Pisałam Wam,że wsadziłam do skrzynek baklonowych mnóstwo cebul różnych i część z nich już wzeszła,
Puszkinia:)))śliczne ma te drobne kwiatuszki:))
Szafirki:))moje:)są ze mną już chyba czwarty rok i jest ich coraz więcej:))
Ciemiernik :)też przezimował w skrzynce,ale kwiaty ma jakieś takie marne,ledwo od ziemi odrosły:))Fakt,warunki w tym roku miał ekstremalne:)mróz hulał po balkonie,myślałam,że w ogóle żadne nie przetrwają:))Krokusy w zeszłym roku o tej porze to już przekwitały a w tym dopiero wyszły z ziemi:))Tulipany kupiłam takie jak lody malinowo śmietankowe,wzeszły,ale niestety mój balkon podoba się nie tylko mnie :)walczę z gołębiami.Poniszczyły mi pazurami dużo kwiatów.Założyłam siatkę to się głupek zawiesił nogą na siatce.Nie dość że ich nie lubię to jeszcze musiałam bandytę ratować i wyplątywać łapę z siatki.
I tak bym chciała żeby już było ciepło i dużo kwiatów na balkonie,bo wtedy gołębie się na niego nie pakują:)
Póki co powoli realizuję plan na balkon,a to mała część :)))Kółko ma pół metra:))
Jak zrobię wszystkie to nie omieszkam Wam pokazać co wymyśliłam:)Tak jak mówiłam,ja nie mogę siedzieć w domu bo tylko kombinuję co by tu zmienić:))
Dziękuję Wam wszystkim za piękne życzenia:))za prezenty świąteczne:)i za cudnie miłe komentarze pod moimi postami:)))
Pozdrawiam Was cieplutko:))
Free background from VintageMadeForYou
wtorek, 19 stycznia 2021
SŁONECZNIE:)))
Zasypało nas śniegiem jak za dawnych lat:)A ja sobie sztrykuję słoneczko:)))
Żeby było jasne-nie,nielubię zimy,najchętniej zimowy czas spędzała bym pod kocykiem z książką ,przy świeczuszkach:))
Ale czasem jest tak pięknie,że trzeba wyjść i podziwiać:)))
I trochę przymrozić nos:))
Wiem,ze większość z Was kocha zimę:))))
Ja sobie jednak wolę kocyk:)))i robótkę:)))
No to pozdrawiam Was spod tego kocyka:)))byle do wiosny:)))
Free background from VintageMadeForYou
poniedziałek, 11 stycznia 2021
NOWY ROK ZACZYNAM Z SZYDEŁKIEM:)))))
Zaczynamy Nowy Rok.
Życzę Wam w tym roku samych pięknych dni.Żeby Was omijały wszelkie choróbska szerokim łukiem.Żebyście mieli czas na spedzanie go tak jak lubicie.Żadne troski niech nie sprawiają Wam przykrości.
Dziękuję Wszystkim za przemiłe życzenia i prezenty jakże niespodziewane:))))
Zaczęłam rok kolorem różowym:)))właściwie to nawet go zakończyłam różowym:)))
Serwetki robiłam dla mojego dziecka do stołu z IKEA,taki z czterema szufladami ze szkłem.Nie pamiętam jak się nazywa,ale własciwie zawsze problemem jest co tam włozyć żeby zdobiło.I tak po różnych próbach okazało sie że najbardziej optymalną ozdoba są serwetki.A że wystrój ma pudrowy róż z szarym to i serwetki są i szare i różowe:)))
W prezencie zrobiłam też dwa małe łapacze w kolorach szarym i rózowym:)
A końcem roku zostałam poproszona o włożenie serwetek w kółka od łapaczy:)))Piękne stare serwetki i muszę Wam je pokazać:)ja ich nie robiłam tylko wszydełkowałam w kółka:)))
Nadal sobie szydełkuję ,chociaż mam plan na haft.Od wielu lat mam ochotę na kosz chabrów:)od tak dawna ,ze okazało się że numery nici to stare numery ariadny:))))udało mi sie je odnaleźć po nowemu i zaopatrzyć się w nici:)tak,że w tym roku mam nadzieję wyhaftuję je sobie:)))))
Taka ozdoba zawisła w świątecznej kuchni:)))
Pozdrawiam Was cieplutko:)))
Free background from VintageMadeForYou
piątek, 11 grudnia 2020
SZYDEŁKUJĘ SOBIE:)))
Ostatnie dni spędzałam na szydełkowaniu.Ubieraliśmy mojemu dziecku dom w nowy kolor i do tego potrzebna była również zmaina dekoracji.Do zasłon i poduszek w odcieniach pudrowego różu zrobiłam stroik na "kominek".
Stroik zrobiłam sama ,kupiłam sztuczne galązki i dodatki,gwiazdki zrobiłam na szydełku i taki sobie wyszedł całkiem ,całkiem.
Oczywiście na szybkości zrobiona różowa serwetka do szuflady w stole.Są tam już szare,a że doszedł róż to potrzebna była i różowa serwetka:))
Te dwie pojechały do Reni,bo jak zapewne pamiętacie raz do roku w okolicy świąt i naszych urodzin robimy sobie z Renią paczuszki.Coś drobnego ale żeby sprawiło radość.A i mnie Renia sprawiła radość.Wiecie że jestem typem zbieracza,Właściwie to na drugie powinnam mieć Chomikara:))zbieram między innymi maleńkie łyżeczki do kawy,takie z ozdobną górą.Takie ładne są że suszyłam głowę mojemu M żeby mi zrobił taką gablotkę coby można je było wyeksponować,ale jak to M,ma czas,a żona nie jest znowu od tego żeby M przypominać co pół roku co obiecał:))))aż tu Renia czyta w moich myślach i o!ta dam!!!
To tylko kawałeczek mojego zbioru,ale cieszę się że mogę je codziennie oglądać:)))
Powolutku wyciągam dekoracje świąteczne.Obiecałam sobie,że oprócz świeżych kwiatów nie dokupię żadnych "duperelek".Ale wiecie jak to jest,obietnice sobie ,życie sobie.Kupiłam stożek ze styropianu żeby zrobić sobie choinkę:))
A to już stare dekoracje.Bombka zrobiona przez Anię.Parę lat temu.Została mi tylko ta jedna:)))
Serwetka na której stoi dekoracja to prezent od Janinki:)Kochana wie,że ja frywolitkowa noga jestem i dostałam taki prezent na urodziny:))A jak prezent,to od Lidzi również dostałam na urodziny takie cudeńko:))
Kochane moje koleżanki:))Bardzo się cieszę ,że wpadacie do mnie z dobrym słowem.Tak sobie myślę,że dawno nic nie gotowałyśmy i zanim przyjdę do Was z życzeniami to jeszcze coś pogotujemy:)))
Pozdrawiam Was cieplutko:)))Nie przyjmujcie korony:)))
Free background from VintageMadeForYou
Subskrybuj:
Posty (Atom)