Sugestią blogowych koleżanek zakończyłam moje "kobiety dookoła świata"na Chinach,tworzą spójną całość,a dodawanie jeszcze tych miesięcy które zostały mogło by spowodować chaos :)))
A tu Anglia w listopadzie:) przyznam się szczerze,że pomysł przyszedł mi do głowy po tygodniu,ale z wykonaniem było gorzej.
Połowa miesiąca a ja nawet nie zaczęłam:)ciągle coś zaprzątało moją uwagę,ale Wy przecież to znacie:))
Z czym od razu skojarzyłam Anglię?Ci co mnie znają pewno już wiedzą:))oczywiście z five o clock,angielską herbatą,angielską porcelaną i całą tą celebracją mile spędzanego popołudnia z przyjaciółkami:))
Postanowiłam wyhaftować filiżankę :)
Którą to filiżankę po wyhaftowaniu nakleiłam na okrągłe pudełko:)
Do pudełka natomiast zrobiłam na szydełku maleńkie serweteczki ,które można włożyć między filiżankę i talerzyk:)
No i mam gotowy prezent dla przyjaciółki:)))
Prawdziwa filiżanka jest z angielskiej porcelany z serii kolekcjonerskiej:)oczywiście z targu staroci:))
No i to jest to co bozenasy lubią najbardziej ,czyli haft użytkowy:)))
A zrobiony został na wyzwanie u Kasi:
Pozdrawiam Was cieplutko:))dziękuję za przemiłe słowa jakie zostawiacie pod moimi postami:))
Free background from VintageMadeForYou