Znalazłam sitka w miarę dobre do haftu,bo jak się później okazało nie wszystkie się do tego nadają:)Pierwsze wygląda tak:)
Siateczka jest drobniutka,więc igła do haftu się nie nadawała.Haftowałam igłą zwyczajną ,więc i moje ręce to odczuły:))ale się zaparłam i wyhaftowałam.
Na drugie sitko miałam fajny plan,a tu zonk!krateczki nie są równo tylko pod skosem,więc krzyżyki nie wchodzą w grę:)Zrobiłam więc na nim lawendę haftem bulionowym:)
Na pewno jeszcze coś wyhaftuję na sitku,bo to fajna sprawa na prezent:)Tylko już teraz wiem czego mam szukać:)))
I jeszcze wyhaftowałam taką filiżankę,a co z niej wyszło pokażę Wam niebawem:)
Moje dziecko zapytało-sama to malowałaś???no niee!to jest haftowane!no to się zdziwiła:)))
Pozdrawiam Was cieplutko:)