o mnie

Moje zdjęcie
Poland
"Dom to miejsce, gdzie dusza rozbiera się do naga. Dom to miejsce, gdzie można zdjąć maskę i dać się domowi pogłaskać po policzku. Dom kołysze do snu. Dom nie ocenia, nie rozlicza, dom kocha bezwarunkowo i bezinteresownie. Tylko dom tak kocha. Jeśli jest prawdziwym domem." -Agnieszka Kacprzyk.

piątek, 3 kwietnia 2020

#robótkowezostańwdomu:)))

Na wstępie ogromnie dziękuję Atramak za podlinkowanie mojego robótkowego posta u Kasi:)Gdyby nie Marta moja zabawa dobiegła by końca:)nie umiem linkować ,no nie umiem i już!Dziękuję kochana:)))
Ten tydzień siedzenia w domu był pod znakiem fiołka:)))tego maleńkiego fiołeczka ,który właśnie kwitnie i nie dość ,że pięknie pachnie to jeszcze jest jadalny pod każdą postacią:))))
Najpierw jednak powstał mały hafcik samych fiołków:)))
Pewnie znany wszystkim wzór.Bardzo miło się go wyszywa:))
Generalnie siedzę w domu,ale ze względów zdrowotnych muszę trochę pochodzić,więc raz na parę dni idę na spacer z dala od ludzi.I tak spacerując zbierałam fiołki.Nie ,oczywiście nie za jeden dzień,więc to co uzbierałam zamrażałam,aż nazbierała się szklanka.
Moim postanowieniem na ten rok po przeczytaniu całej serii książek Karoliny Wilczyńskiej "Stacja Jagodno" było zrobienie konfitury z płatków fiołków,takiej jak robiła babcia Róża "na dobre samopoczucie".Jak Ci tak smutno na duszy to otwórz sobie słoiczek fiołkowej konfitury,a zaraz poczujesz się lepiej.
W zeszłym roku przeczytałam całą serię,ale niestety fiołków już nie było,więc zrobiłam taka konfiturę z płatków róży cukrowej.Ale bardzo byłam ciekawa tej fiołkowej:))Chociaż przyznam szczerze jest to praca dla Kopciuszka:)))Trzeba obrać same płatki z fiołków,nie całe kwiatki:))
I chociaż wyszły mi dwa małe słoiczki i troszkę jest pyszna:))A herbata z nią to sama ambrozja:)))
Tak spędziłam tydzień:)Zaczęłam nowy mały hafcik,ale idzie mi trochę topornie:))Poza tym czytam książki:)
No i jeszcze przyszło mi uszyć takie coś
Pozdrawiam Was cieplutko:))Trzymajcie się:))))





Free background from VintageMadeForYou

25 komentarzy:

  1. Nie ma za co. Chętnie pomogę, jeśli tylko wiem, jak rozwiązać kłopot. Fiołki piękne. Bardzo jestem ciekawa fiołkowej konfitury, nigdy takiej nie próbowałam. Może w przyszłym roku?

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję:)))warto próbować ciekawostek:))
      Zapach jaśminu poleciła filmiki na you tube Lizigi:))tam dopiero jest inspiracji:))

      Usuń
  2. U mnie w lasku pojawiły się fiołki jakieś dwa lata temu i z roku na rok ilość kępek systematycznie rośnie. Może i ja spróbuję taką konfiturę stworzyć? Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bożenko Stację Jagodno przeczytała w zeszłym roku całą i byłam święcie przekonana że konfitura z fiołków to wymysł babci Róży .. a ona faktycznie istnieje :-) A to dobra nowina, choć przyznam że chyba bym się na takie przedsięwzięcie nie porwała. Brawo TY. A hafcik z fiołkami uroczy.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu:)ja nawet napisałam w tej sprawie do Karoliny(pisarki)z pytaniem o tą konfiturę:)ale mi odpowiedziała,że nie ma przepisu,że to wymysł:))nie była bym sobą żebym nie poszperała w necie i znalazłam.Oczywiście musiałam go troszkę dopasować,ale się udało i jest pyszna:))

      Usuń
  4. Bożenko jesteś niesamowita. Z czegoś co niby nie istnieje zrobiłaś coś, na pewno, pysznego :) Masz ogromne zdolności kulinarne i robisz takie fajne, inne, niespotykane rzeczy i jakie dobre. Wiem co mówię, bo jadłam. Do dziś pamiętam tą roladę buraczkowo-śledziową i te figi, no pychotka! Ciesz się kochana, że mieszkamy tak daleko od siebie, bo normalnie bym się u ciebie stołowała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wcale się nie cieszę:))chciała bym mieć Cie blisko siebie:)))

      Usuń
  5. Muszę sprawdzić. Dzięki za informacje ;-) Super, że udało Ci się podlinkować post. Teraz będzie już z górki ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Obrazek z fiołkami jest śliczny, Bożenko, ale konfitura nie zaintrygowała - musi być pyszna...
    Pozdrawiam słonecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *mnie zaintrygowała

      Usuń
    2. są przepisy w sieci,ja dodatkowo zmiksowałam płatki z syropem z cukru a potem dodałam pektynę,jest gładka:)

      Usuń
  7. Hafcik piękny ale konfitura musi być wspaniała tym bardziej że bardzo pracochłonna. Takie "coś" właśnie szyje moja mama .Obszywa całą rodzinę. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie było wyjścia:)trzeba było siąść do maszyny,bo przecież nie wiedzą ile sobie żądać za maseczkę.Za jednorazową ,plastikową 22 zła za szytą 10 zł.

      Usuń
  8. Podziwiam i haft i konfitury z fiołków. U mnie fiołki dopiero wypuszczają listki, jeszcze do kwiatków daleko. Z przyjemnością podziwiam więc u Ciebie :-) Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Hafcik prześliczny, no i te fiołeczki samo piękno, uwielbiam je <3
    Zaciekawiłaś mnie tą konfiturą, zrobić, nie zrobię, bo nie mam dostępu do takiej ilości kwiatuszków, ale fajnie wiedzieć, że można zrobić takie pyszności :))
    Pozdrawiam ciepło, Agness<3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w zeszłym roku też mi się nie udało,ale w tym roku się uparłam i zbierałam kilka dni:)))

      Usuń
  10. CUDOWNY obrazek!! Ramka bardzo mi się podoba!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękny fiołkowy hafcik :) A konfitury muszę spróbować zrobić, choć w tym roku fiołki jakoś mizernie u nas zakwitły. Ale może za rok się uda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fiołki można zamrozić i całkiem fajnie się przechowują:))

      Usuń
  12. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń