Sam kolor mięty to pojęcie względne,szukając farby udałam się do mojego zaprzyjaźnionego sklepu,gdzie personel zna się na rzeczy,potrafi doradzić i niczemu się nie dziwi:))i nie jest to bezduszny hipremarket,a mały sklep:)Nie wiem jak Wy,ale ja mam" śmierć w oczach "jak idę kupić np małe wiertełko takie ze szlifierką,tłumaczę facetowi czego szukam,on rozumie co ja chcę ,ale pyta na co to potrzebuję,a jak mu mówię że do wiercenia pisanek to robi na mnie oczy jakbym mu powiedziała ,że przed jego sklepem kosmici wylądowali,potem z "wyższością"żeby nie rzec "pogardą"mówi ,że nie ma:)))masakra jakaś:))
Ale nie o tym dzisiejszy post:)kolor mięty-dla mnie jak i większości blogerek to ten delikatny właściwie seledyn,bo dla producentów to zielony trawiasty jest kolorem mięty:)Nie zostało mi nic innego jak kupić barwnik,białą farbę i samej sobie dobrać taki kolor jak chcę:)A chciałam pomalować wielki kosz,który pełni rolę stolika:)a do tego schowek na narzędzia,czy stare doniczki:))
Kosz pomalowany,przy okazji mały koszyczek na kwiaty też dostał mięty:))Całość wyszła tak:
Oczywiście do kompletu uszyłam poduszki w rzeczonym kolorze:)wzór na poduszkach zrobiony flamastrami do tkanin,szablony literowe i motylek i róża oraz szablon stempla pocztowego.O flamastrach już kiedyś pisałam,trzeba po namalowaniu wzoru zaprasować.
Do kompletu uszyłam podkładki-materiał kupiony dwa lata temu na zjeździe twórczo zakręconych,wreszcie znalazł swoje zastosowanie i przy okazji ocieplacz na czajniczek do herbaty,też w kolorze mięty z naszytym haftem róży:))
Do kosza doczepione jest miętowe serduszko z transferem ptaszkowym:)powstało specjalnie dla kosza:)))no bo jak już jest farba rozmieszana to szkoda jej nie wykorzystać:))teraz nawet pisanki dostaną ten kolor:))
Tak sobie spędzam czas :))kot -król życia:))a ja haftuję nadal różę z zielnika(już rok)muszę ją skończyć:))
w pierwszej wersji w koszyczku posadziłam białe niezapominajki,ale jak zobaczyłam na targu te błękitne bratki,no to sami rozumiecie ,nie mogłam się oprzeć:))
Znowu dużo zdjęć,ale chciałam Wam pokazać co robię i że nie tylko róż i róż:))
Pozdrawiam Was cieplutko:))
bardzo piękne rzeczy , pewnie odgapię ten ocieplacz na herbatę / oczywiście jeśli pozwolisz/ , ze sprzedawcami tak jest jak proszę o farbę lub lakier to zaraz pytanie na dom czy pokoj , a ja potrzebyję na jedną deseczkę
OdpowiedzUsuńodgapiaj:)))ja też tak mam:)))
UsuńPięknieje Twój balkon z każdą chwilą. Kolorek - aż przyjemnie posieczieć w takim otoczeniu. Świetny pomysł ten kosz- stolik. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńdziękuję:))
UsuńJa bardzo chciałabym zamieszkać na Twoim balkonie. Ja także mam Bozenko taki sklep i takie same są reakcje, i takie same pytania do czego mi potrzebne. I tak samo tłumaczę. I do dzisiaj nie wiem czy jak wchodzę to uśmiechają się do mnie, czy ze mnie. Ale wszyscy są bardzo mili.
OdpowiedzUsuńi też Cię to drażni?:)sprzedawcy opamiętajcie się:))))
UsuńAle pięknie i romantycznie się zrobiło.Przyjemnie przysiąść w takim miejscu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Ola.
dziękuję:))
UsuńTeż tak mam Bożenko kilka taki sklepików a w wejściu juz od razu wołają nie ma jeszcze bo pamiętają po co byłam - ślicznie ozdabiasz tym miętowym cukierkowym kolorkiem bardzo mi się podoba nic tyko rogościć się u ciebie i odpocząć - piękne masz te serducho i ochraniacz na dzbanek no i widzę pod spodem słoiczek tusalowy oj nie próżnujesz nie coraz to wiecej nim buziaki ślę Marii i miłej niedzieli życzę
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Franek wybaczył mi pomyłkę z imieniem ;)
OdpowiedzUsuńCzy w różach czy w niebieskościach, przepięknie na Twoim balkonie.
Kolory bratków, kosz, dekoracje, wszystko pięknie, elegancko dobrane ... ślicznie!
dziękuję:)miło się to czyta:))
Usuńoh cuda cudeńka Ty to masz "fach" w rękach :-)))
OdpowiedzUsuń:*
Martusiu:)Ty wiesz jak to jest z nami :))))pozdrawiam
UsuńŚliczny, przytulny kącik powstał :). Mnóstwo pięknych drobiazgów, nie wiem na czym oko najpierw zawiesić, oglądałam wszystkie zdjęcia kilka razy :). Co do koloru miętowego, to ja też mam mętlik w głowie, bo ostatnio dostałam włóczkę w kolorze - podobno - miętowym, a według mnie to jest po prostu zszarzały i wypłowiały błękit...
OdpowiedzUsuńbo to każda z nas w głowie ma swój kolor miętowy:)))
UsuńNo niestety, Bożenka, w zdecydowanej większości tych wielkich sklepów personelowi opada szczęka ze zdziwienia czy niewiedzy, o co klientowi chodzi. Idę do pasmanterii i proszę o bortę, a ekspedientka kieruje mnie do artykułów metalowych. ja do niej, że to nazwa taśmy do obszywania- lamowania. Ona do mnie z krzykiem niemal, cytuję: "to niech od razu mówi że lamówka"... Wyobrażasz sobie?... "niech od razu mówi"- jak do smarkatej. Pomyślałam, że jakąś karę jej dam- poproszę po metrze z każdego koloru, a jak skończy to po prostu wyjdę... Nie zrobiłam tego, a zamiast podziękowałam za uprzejmość. Masakra. Ale nie o tym- balkonik niezwykle gościnny- przecudnie u Ciebie, aż się chce odwiedzić i wpaść na kawę. A gdy przymknąć oczy- pachnie miętą ;) ;) ;) Pozdrawiam i życzę cudownej niedzieli
OdpowiedzUsuńpowiem Ci ,że mnie też wkurzają takie nieprofesjonalne osoby:))nie raz mi się zdarzało np w Biedronce podawać kasjerce NZAWĘ jakiegoś owoca czy warzywa:)))a to już jest koszmar:))nie wiedzieć ,że sprzedaje się awokado?:)))
UsuńPoduszki świetne:)Jestes kopalnia pomysłów i talentu:)pzodrawiam
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)))
Usuńoch...cudownie to wszystko zrobilas:):) w takim miejscu chce sie spedzac czas:):) sciskam mocno /Bozenklo!!
OdpowiedzUsuńBella:)jak miło ,że w końcu do mnie zawitałaś:))buziaczki:)))
UsuńNie zdziw się, jak kiedyś zapukam do Twoich drzwi;) Pal sześć odległość, tak kusisz swoim urokliwym balkonem, że jak nic mam ochotę wprosić się na herbatkę!;)))
OdpowiedzUsuńNawet nie masz pojęcia ja bym się cieszyła:))zapraszam:))))
UsuńJejku jak tu pięknie! Jak mnie brakuje balkonu z prawdziwego zdarzenia! Na moim mieści sie tylko krzesło i to małe bo inaczej nie otworzę drzwi... Balkon to wspaniałe miejsce do wypoczynku, a jeszcze taki piękny! Zazdraszam okrutnie :)
OdpowiedzUsuńon i tak jest stanowczo za mały jak na moje potrzeby,więc w tym roku został trochę odgruzowany:))))
UsuńBożenko przepięknie klimatyczne miejsce stworzyłaś :) nic tylko przysiąść i wypić herbatkę :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie zeszłam z niego ,bo już zimno,a siedziałam z robótką:)))
UsuńOj jak bym posiedziała z Toba i Frankiem na tym cudownym balkonie. I podłubała nieco w miłym towarzystwie :)
OdpowiedzUsuńCudownej niedzieli
a jak fajnie się tam dłubie:))
UsuńRóż mi absolutnie nie przeszkadza , bo od dziecka uwielbiam owy kolor :-) ,ale w połączeniu z miętą nabiera innego wymiaru :-))
OdpowiedzUsuńPierwszy raz czytam o flamastrach do tkanin .. muszę poszukać - może i ja coś wyczaruję ?:-)
A ocieplacz na czajniczek jest piękny ! Tylko jak dla mnie - niebieski ?:-)
jeśli chodzi o mój to ma kolor raczej jasny turkus:)))
UsuńAle cudownie błogo,.....A mój balkon jeszcze łysy...;(((
OdpowiedzUsuńale za to masz dużo pracy:)))
UsuńBalkon przygotowany na letnie upały, lubię miętowy - orzeźwia w gorące popołudnia, mój ulubiony smak lodów to miętowe z kawałkami czekolady kolor mają właśnie taki delikatny jak Twoje koszyczki. Bratki są piękne, takie delikatne, lekko rozmyte, super wkomponowały się mięte :-)
OdpowiedzUsuńRóża już wygląda pięknie.
Miziaki dla kocurka i udanego niedzielnego popołudnia :-)))
bardzo wyjątkowy kolor mają te bratki:)))ja też lubię lody miętowe z czekoladą:)))
UsuńAleż pieknie i romantycznie :)
OdpowiedzUsuń:))))))
UsuńSkąd ja to znam... kiedyś strasznie wkurzała mnie ta "wyższość" facetów z obsługi w marketach budowlanych. Teraz na ogół się z tego śmieję Kiedyś miałam taką sytuację: mówię facetowi, że szukam patyny, on pyta do czego, mówię, że do dekupażu. A on patrzy na mnie jak na idiotkę i proponują preparat do czyszczenia nagrobków :) Pozdrawiam wiosennie. Wspaniałe kwiaty i koszyki
OdpowiedzUsuńprofesjonalizm w każdym calu:)))))a w moim sklepiku mówię ,że potrzebuję farbę akrylową do deku i już mi oferują co i za ile:))))
UsuńPrzyjemnie i w pięknym otoczeniu spędzacie razem z Frankiem czas na balkonie:)))
OdpowiedzUsuńoj tak:))siada pod drzwiami balkonu i czeka aż mu otworzę:))a jak długo nie otwieram to mnie zmiałczy:)))
UsuńBożenko... podziwiam za klimat jaki u Ciebie panuje !!!
OdpowiedzUsuńoczu nie można oderwac od zdjęć
pozdrawiam słonecznie
pozdrawiam Joasiu:))))
UsuńJak zawsze ślicznie u Ciebie Bożenko :)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)))
UsuńU Ciebie zawsze pięknie i w stylu cottage. Pozdrawiam Zosia
OdpowiedzUsuńPrzepięknie Bożeno, zaintrygowały mnie te flamastry- podaj proszę linka do tego posta, w którym o nich piszesz! Pozdrawiam wiosennie!
OdpowiedzUsuńwłaśnie nie pamiętam w którym:))jak znajdę to Ci podeślę:))))
UsuńBożenko , tak pięknie u Ciebie , na balkoniku bajecznie , Twoje prace jak zawsze zachwycają . Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńdziękuję kochana za miłe odwiedziny:)))
UsuńTo prawda - balkon prezentuje się niesamowicie.. Nie mogę się napatrzeć, tak bardzo mi się podoba.. ;-)) Ja również planuję zrobić małą rewolucję na moim balkonie, teraz tylko działać! ;-)
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno!
Jeśli zainspirowałam to się cieszę:))pozdrawiam
UsuńAle pięknie na tym balkonie, aż chce się posiedzieć:) Wszystko tka ładnie łączysz ze sobą, bajka. Zdradź jakiej farby użyłaś do pomalowania kosza i czy zabezpieczasz to jeszcze czymś. Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńGosiu,zwykła śnieżka z barwnikiem i niczym więcej nie zabezpieczam:))wolała bym farbę w sprayu bo lepiej siada na kosz,ale nie było w tym kolorze,więc został mi pędzel ,a raczej pędzle bo tam gdzie nie wszedł duży musiałam domalować małym:))pozdrawiam
UsuńJejku ... jak milusio tam u Ciebie !!!
OdpowiedzUsuńBożenko, ja bym się z tego Twojego magicznego kącika nie ruszała !
Cieplutko, klimatycznie ... ach !!!
Wszystko zachwyca, wszystko raduje ... marzenie !
Cieplutko pozdrawiam :)
No i tak właśnie jest,jak się już zasiądzie to ogarnia człowieka taki błogostan,że nic się nie chce robić:)))
Usuńha ha ... to Twoje ,,nic nie robienie,, jest niezwykle kreatywne !
UsuńCo chwila u Ciebie nowinki, co chwila śliczności nowe nam serwujesz !
Jakieś magiczne to Twoje ,,nic nie robienie,, :)))))
Bożenko, prześlicznie na Twoim balkonie! Brak mi słów!!!!
OdpowiedzUsuńTak romantycznie i delikatnie:) Buziak.
dziękuję Aniu:))jeszcze kiedyś przylatywał kos około 20.00 trochę pośpiewać,ale odkąd mam pod oknem plac zabaw to nie przylatuje:)))chyba nie dawał rady konkurencji w krzykach:)))))
UsuńWitaj, przypadki są cudne, tak tu trafiłam i się rozgościłam, piękne różności i będę zaglądać, pozdrawiam i zapraszam
OdpowiedzUsuńdziękuję :)z pewnością zaglądnę:)))
UsuńU Ciebie Bożenko jak zawsze pięknie... Aż chciałoby się tam z Tobą usiąść przy kawce. Porozmawiać... coś podłubać i miło spędzić odrobinę czasu :)
OdpowiedzUsuńZapraszam Agnieszko:))zawsze dla Ciebie moje drzwi stoją otworem:)))
Usuńkolor bratków niespotykany ..taki bledziutki.... śliczne są :)
OdpowiedzUsuń