o mnie
- bozenas
- Poland
- "Dom to miejsce, gdzie dusza rozbiera się do naga. Dom to miejsce, gdzie można zdjąć maskę i dać się domowi pogłaskać po policzku. Dom kołysze do snu. Dom nie ocenia, nie rozlicza, dom kocha bezwarunkowo i bezinteresownie. Tylko dom tak kocha. Jeśli jest prawdziwym domem." -Agnieszka Kacprzyk.
poniedziałek, 27 lutego 2023
BARCELONA
Bardzo Wam wszystkim dziękuję za tyle pięknych słów.Bardzo mnie wzruszyły.
Wracam do blogowania.Po tych wszystkich dramatach moja córka zabrała mnie w prezencie urodzinowym do Barcelony na kilka dni.Barcelona w kilka dni jest raczej niemożliwa,człowiek zrobi sobie tylko smaka na więcej.Grafik miałysmy bardzo napięty.Ania była moim przewodnikiem w całym tego słowa znaczeniu.Muszę Wam powiedzieć ,ze Hiszpania była moim marzeniem od momentu przeczytania książki pani Fleszarowej Muskat "Most nad rwącą rzeką"pierwsze wydanie 1984rok.Alw wtedy małe dziecko,niespokojne czasy w kraju nie sprzyjały wyjazdom.Tyle lat i proszę,spełniło się.Zwiedzanie zaczęłysmy od "Sagrada Familia"czyli secesyjny kościół o statusie bazyliki uważany za główne osiągnięcie projektanta Antoniego Gaudiego.
Bazylika robi ogromne wrażenie.Cała historia świętej rodziny jest na zewnątrz,przedstawiona w rzeźbach.Wchodzimy przez historię narodzin Chrystusa, a wychodzimy z jego śmiercią.W samej bazylice jest skromnie.Cztery filary przedstawiające czterech ewangielistów.Brama z modlitwą "Ojcze nasz" we wszystkich językach świata.Ołtarz bardziej niż skromny.za to przepiękne witraże w oknach z jednej strony odcienie czerwieni z drugiej niebieskie,środkiem zielone.Wznoszące się słońce zapala portale i fasady.Szkło w kolumnach i witraże są światłem które dociera do wnetrza.Nie ma w niej sztucznego światła.Spędziłyśmy w środku ponad trzy godziny delektując się koncertem i pieśnią "Ave Maria"której głos niósł sie po bazylice.Powiem Wam ,ze ja jestem zachwycona szruką Gaudiego.Uwielbiam te jego ławeczki wykładane mozaiką ,te nieoczywiste kształty,jego uwielbienie do natury.Dzieli nas ponad 100 lat życia,ale myślę że byśmy sie dogadali i w fantazji kształtu i kolorystyce.Cała bazylika to hołd złozony naturze.Filary przed wejściem maja kształt ludzkich ścięgien,okrągłe okienka są w kształcie komórki,jedna z wież to kłos lawendy,a krata w oknie spleciona jest w kształt plastra miodu.Detale,ale robią wrażenie.
Free background from VintageMadeForYou
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Masz Bożeno bardzo dobrą córkę - nie tylko pomogła spełnić marzenie, ale i była przy jego realizacji :) Musiało być wspaniale w Barcelonie! Uściski
OdpowiedzUsuńSuper wyprawa, cudna niespodzianka:)
OdpowiedzUsuńMarzenia są po to, aby je spełniać :) Bardzo się cieszę, że udało Ci się zobaczyć tak piękne miejsca, poczuć atmosferę panującą tam, i nacieszyć się czasem z córką. Cieszę się też, że jesteś tu - pisz, proszę, pokazuj zdjęcia!
OdpowiedzUsuńWspaniała wycieczka!! Przepiękne miejsce!!
OdpowiedzUsuńCudowna wycieczka:) Ten kościół jest wspaniały.
OdpowiedzUsuńBarcelona jest na liście moich marzeń. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńNiesamowite.
OdpowiedzUsuńPięknie że udało Ci się spełnić marzenie! I dobrze że Ania Ci towarzyszyła jako przewodnik :)
OdpowiedzUsuń