Wstyd ,żeby hafciarka nie miała wyhaftowanej zakładki i zakładała książki metką od spodni..i na dodatek znalezioną w bibliotecznej książce:)haha
I chociaż mam parę pięknych zakładek to haftowanej jeszcze nie:)
Frywolitkowa od Janeczki:))
Papierowa od malujących ustami:)
Motyl z Weltbild:))
I jeszcze taka piękna biżuteria od blogowej koleżanki:))
powiecie ..a i tak zakładka z metki:)haha
Ale motywacja była,więc usiadłam i wyhaftowałam sobie zakładkę z dmuchawcami:))
wystaje z książki sznureczek z koralików a tył zakładki to filc:)
Coś za mną chodzą chwasty:)bardzo mi się podobają te na obrazach które Wam niedawno pokazałam:))
Myślę,że to nie ostatni haft z chwastami:)))
Kiedyś robiłam zakładki z dekupażem ,ale to nie był dobry pomysł.Zobaczcie jak zakładka zniszczyła mi książkę.
Przykleiła się do kartek chociaż to nie była świeżo zrobiona tylko już sobie długo leżała zanim została użyta:)))
Pozdrawiam Was cieplutko:)
Dziękuję za ciepłe słowa w kwestii słoneczników:)))
Fakt , szewc bez butów chodzi jak mawia przysłowie :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zakładki, te od koleżanek jak i Twoja :)
dziękuję:)
Usuńja też już mam haftowaną
OdpowiedzUsuńPiękne zakładki, wszystkie, ale ta haftowana i frywolitkowa są wyjątkowe:)
frywolitka to moja miłość bez wzajemności:))
UsuńJest śliczna. Uwielbiam takie motywy :)
OdpowiedzUsuńi ja:)))
UsuńŚliczna zakładka! Bardzo mi się podoba ten wzór :)
OdpowiedzUsuńmnie również:))
UsuńKolekcję zakładek to masz do pozazdroszczenia.
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńPiekna, moze i ja poszukam swojej igielki i nitek?
OdpowiedzUsuńpolecam:)
UsuńSuper zakładka:)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)))
UsuńSuper zakładkę sobie wyhaftowałaś :)
OdpowiedzUsuńdziękuję:))
UsuńBożenko śliczna zakładka z chwastem:) Powiem Ci, że ja także lubię te chwasty, gdy się im przyjrzymy... zobaczymy piękno. Tak właśnie jest na Twojej zakładce:)
OdpowiedzUsuńInne zakładki tez piękne. Podejrzewam jednak , że będzie Ci żal odstawić metkę, człowiek się przywiązuje:))
Dziękuję za przepis na pomidorki. Mąż się bardzo ucieszył, lubi takie smaki, a pomidorów mamy zatrzęsienie! Szkoda ich, więc idę do roboty:) Tak właśnie kilka dni trzęsę garnkiem przy smażeniu wiśni, są bardzo smakowite!
Buziak.
proszę bardzo:)
Usuńwłaśnie wróciłam ze wsi,gdzie fotografowałam chwasty:))
Zakładka super! Buziole
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńBożenko! Śliczna zakładeczka, są dmuchawce to teraz muszą byś latawce :-) Pozdrawiam Cieplutko
OdpowiedzUsuńchyba prędzej wiatr:))))))))
UsuńWszystkie zakładeczki jak marzenie :-)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńBożenko prześliczna jest ta twoja zakładka, piękny motyw i cudne kolorki, teraz to masz zakładkę jak się patrzy :)
OdpowiedzUsuńaa no tak:)Twoje kolorki:)))
UsuńNo faktycznie Bożenko, tyle pięknych obrazków wyhaftowałaś, a takiej papierowej zakładki używałaś;)........hehe....No teraz to już masz porządną i przede wszystkim piękną zakładkę, śliczny hafcik, taki delikatny. Te podarowane równie piękne. Ja mam taką piękną zakładkę z inicjałem, dostałam od hafciarki-Lilli.......nie żebym się chwaliła.........hehehe. Ściskam mocno:)
OdpowiedzUsuńznam Lilę i jej przepiękne hafty:)))
UsuńNo cóż, ja też jakoś chętniej używam biletów czy innych skrawków papierków, niż ozdobnych, ale grubych i sztywnych zakładek. Ale faktem jest, że miło mieć taki ładny drobiazg pod ręką przy czytaniu książki :). A Twoja zakładka z dmuchawcami jest baaardzo pięknym drobiazgiem :)))
OdpowiedzUsuńdziękuję:))i ja używałam różności do zakładania kartek....ale NIGDY nie zaginałam rogów,co się niektórym zdarza:)))
UsuńWszystkie zakładeczki są piękne ale ta frywolitkowa to marzenie:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmoje spełniła Janinka:)
UsuńNo fakt, nie uchodzi wytrawnej hafciarce używać jako zakładki metki od spodni ;))))
OdpowiedzUsuńTwoje "chwasty" są urocze!
tak,masz absolutną rację:))
UsuńPiękna dmuchawcowa zakładka, choć ta ze spodni też niczego sobie..... :-). Buziaki.
OdpowiedzUsuńhaha:))myślę,że dmuchawce lepsze:))
Usuńcudne zakładeczki :)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńBożenko wiem o czym piszesz :).
OdpowiedzUsuńMam wiele zakładek ale żadnej swojej wyhaftowanej. Ostatnio nosiłam papierowego kota, który zrobiła dla mnie siostrzenica ale zużyłam go maksymalnie i teraz mam karteczkę hihi.
Jednak w planach mam zakładkę więc już jakiś krok jest ;). Twoje dmuchawce są super :).
Oj, wkurzyłabym się na takie zniszczenie strony ...
to moja wina,nie pomyślała,że tak może uszkodzić stronę:)
UsuńBożenko, a mnie to jakoś nie dziwi ;-). Ja mam trochę różnych zakładek, sporo cudnych otrzymanych, które traktuję wyjątkowo... znaczy żeby się nie zniszczyły ;-). Leżą sobie jak skarby największe, wyciągam, podziwiam... a do książek wkładam co akurat pod ręką.
OdpowiedzUsuńDmuchawcowa zakładka jest śliczna!
PS. Dekupażowych zrobiłam kiedyś prawie hurtowo, ale żeby całkiem wyschły to musiałam naprawdę dłuuugo odczekać. Zaskakujące, zwłaszcza że każdy inny przedmiot w deku schnie raczej szybko...
ta była dobrze wyschnięta ,ale to książka z przepisami i kartki są grube i jakby "lakierowane",więc dlatego chyba się przykleiła:)
Usuńna koncie mam tylko jedną haftowaną zakładkę, ale wywędrowała ode mnie, więc może i ja wezmę się za jakąś? Dzięki za pomysł
OdpowiedzUsuńmnie zainspirował Promyk:))
UsuńTwoja zakładka jest piękna. Wszystko haftowane dla mnie jest śliczne :-). Pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńjak do tej pory znalazłam wiele bardzo ładnych wzorów na haftowane zakładki:)
UsuńCiekawe z tą dekupażową, bo ja mam już od lat i stosuję i nigdy mi takiego psikusa nie zrobiła...
OdpowiedzUsuńMasz niesamowitą zakładkową kolekcję! Haftowana bez dwóch zdań się należała. Ale jeszcze szydełkowej Ci brakuje:-). Jak ta - http://art-madam.pl/zakladki/prezent-ksiazkowy-mis-zakladka-ksiazka,28695,478 - na przykład:-)
jak pisałam wyżej,strony w książce są jakby "lakierowane"więc chyba dlatego się skleiły:))
Usuńa wiesz,że mi przypomniałaś że robiłam zakładkę na szydełku,takiego anioła,ale poszedł na prezent:)))
dziękuję za wzór:))
bardzo ładna zakładka :)
OdpowiedzUsuńŚliczna zakładka!!!
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńWspaniała zakładka!!! Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńdziękuję:))
UsuńŚwietnie, Bożenko, że udało Ci się zmajstrować haftowaną zakładeczkę dla siebie :-)
OdpowiedzUsuńChoć przyznam, że i ja takowej nie mam, bo zawsze się rozejdą... korzystam z innych, podarowanych.
Pozdrowionka :-)
czyli że jak to mówią szewc bez butów chodzi:))
UsuńCały wysyp świetnych zakładek :)
OdpowiedzUsuńano wysyp:))
Usuńdziękuję:)
OdpowiedzUsuńUświadomiłaś mi, że i ja nie mam krzyżykowej zakładki:)
OdpowiedzUsuńPodobnie jak Ty mam cudną frywolitkową od Janeczki, mam też papierową od malujących ustami, mam jeszcze inne ale haftowanej krzyżykami nie mam:( Muszę to nadrobić - koniecznie:)
Pozdrawiam cieplutko:)