Na drugi ogień poszły poduszki.Powstała poduszka "koszulowa",oczywiście ze starej koszuli męża:)I długie poduszki.Poduszki to moja słabośc,mogę je miec wszędzie,szkoda ,że w kuchni nie mam na nie miejsca bo też by tam były:))
Poduszka na zakręcone krzesło:))W formie kwiatu:)I małe kwiaty do kompletu:)
Oczywiście nic bez Franka:)))
Trochę dużo zdjęc,więc jak jeszcze się nie znudziłyście to działania moich córek:)
Paolka uszyła pantofle,ale według wzoru i wyszły trochę małe,uszyła też manekin.
Uszyła też swoją pierwszą tildę-śpiocha.Znalazł miejsce obok Róży,którą dostałam od Kasi:)
Franek chyba wyczuwa konkurencję:))
Ania uszyła pokrowiec na komórkę:))
Sama słodycz:))
A ja pudełeczko na wisiorki:))
Jeszcze pojawiło się parę rzeczy w saloniku,ale to następnym razem,żeby Was nie zanudzac:))
Dziękuję za Wasze miłe słowa w poprzednich postach:)
Dysiaczku,Olqo-przesyłki w drodze,w końcu dziś dotarłam na pocztę:)))
ojej ale różności u was:)wszystko wyglada świetnie:) i w jakich radosnych kolorach:)
OdpowiedzUsuńJak tu u Ciebie wiosennego! Rzeczywiście z
OdpowiedzUsuńZdolna z Was paczka.
ile bajecznych cudności :)
OdpowiedzUsuńale poszalałyscie.....i niech mi ktoś powie ,ze nasze prababki sie nudziły!!!!
OdpowiedzUsuńSuper wszystko. I jakie miłe kolorki :)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że jest zabawa :)
OdpowiedzUsuńWszystko bardzo ładnie WAm WYSZŁO...szczególnie spodobały mi się podusie:)
Ściskam cieplutko
O Matko i córki! w tym wypadku powiedzenie, że jabłko pada niedaleko jabłoni jest jak najbardziej na miejscu. Gratuluję pomysłu, cierpliwości i zdolności, śliczne te domowe dekoracje, moimi faworytkami są pastelowe kwiaty. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj tak:)matka i córki to fajna zabawa:))))a jeszcze jak się komuś podoba to co tworzymy to podwójnie cieszy:))))
UsuńWspaniałe dzieła a kocur boski :)
OdpowiedzUsuńKochana nie dziwię się, że maszyna u Ciebie góruje, bo wychodzą Ci same piękności!Pozdrawiam.pa
OdpowiedzUsuńSame cudeńka:)
OdpowiedzUsuńAle masa piękności:)))))Bardzo fajna ta poduszka koszulowa:)Świetnie że tworzycie Sobie w Rodzinnym Gronie.Śliczne są prace Twoich Córek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Wszystkie Artystki:))
Piękności. Najbardziej zazdroszczę Ci takiego wspaniałego towarzystwa podczas tworzenia. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńAleż produkcję uruchomiłyście! Ślicznie Wam to wyszło!!! ja też uwielbiam te książki, i wszelkie inne Tonne Finager. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie, romantycznie, kobieco .. Córki odziedziczyły talent po mamie... Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńUtalentowana Matka takoż i córki! A wspólne dzierganki... poezja! To siedzenie, dłubanie i gadanie... oj jak mnie jest tego brak...
OdpowiedzUsuńPiękności!
Moje Drogie:)jako ,że mam ich coraz rzadziej,bardzo doceniam chwile spędzone z córkami:)Kiedy były małe nie mogłam się doczekac aż dorosną,a kiedy dorosły chciałabym zatrzymac czas:))))pozdrawiam
UsuńAle wysyp cudowności!! Te kwiaty z tkaniny, futerał na komórkę, Śpioch, pudełko na wisiorki....... no wszystko jest przeurocze!! Takie wszystko pozytywne, widać że tworzone z miłościa :)
OdpowiedzUsuńO rany! Ile cudów!!! Śliczne wszystko ale mnie najbardziej podobaja się podusie.Też uwielbiam je mieć wszędzie!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
jakie cudności, czuć u Ciebie już wiosnę :) mam z poduszkami podobnie jak Ty więc zazdroszczę ci tych w kształcie kwiatka- są urocze :) manekin, pudełeczko na biżuterię, etui na telefon,kapcie- po prostu wszystko śliczne, słodkie i kolorowe :) oby tak dalej :0 pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBożenko kochana widzę ,że stałaś się szczęśliwą posiadaczką upragnionych książek i jak wena twórcza szaleje u Ciebie,ogarnęła chyba całą rodzinkę,wszystko cudne takie i córcie jakie zdolne na pewno po mamusi,uściski dla Franka,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOj tak Kasiu:)))ale to za Twoją sprawką:)))))))))
UsuńBożenko dziękuję za te słowa. :) U Ciebie wszystko takie piękne że napatrzeć się nie mogę. :)
OdpowiedzUsuńWitaj Bożenko to Cię mam tu :))) podusia piękna... fajnie i miło u Ciebie :* zostawiam
OdpowiedzUsuń