Jak zapewne wiecie,mój salonik jest biało-czarny z kroplą jakiegoś koloru.W Boże Narodzenie jest to czerwień,w Wielkanoc-amarant,a całorocznie zieleń:)Jednak króluje w nim biel i czerń.W poprzednim poście poznaliście moją sypialenkę w pastelach,szyciowy szał trwa nadal,więc powstało parę drobiazgów do saloniku.Ale mamy kolejną nową zajawkę.Są to odlewy gipsowe.I muszę Wam powiedziec,że w tą działalnośc włączył się mój M.I chyba mu się to spodobało,bo "produkcja"trwa.Kupiłam szablony na ramki i dekory a świeczniki pożyczyłam od koleżanki.I zamiast wiercic jajeczka na wielkanoc ,bo już pora najwyższa to bawimy się gipsem:))
Pudełeczko oczywiście sama obszyłam i zrobiłam na nim różyczki:)
Krzesła dostały nowe szaty,a każde jeszcze dodatkowo różę :)
Na stole jako ozdoba kula styropianowa oklejona czarnymi różami z materiału:)
To odlewy jeszcze przed malowaniem:)A niżej zakropkowane:)
Ramki już po malowaniu:)
No i oczywiście -nic bez niego-Franek ściemnia że idzie leżakowac,ale tak naprawdę kombinuje jak się dostac do kwiatka:)))))
Free background from VintageMadeForYou
Dziękuję Bożenko za odwiedziny i miłe słowa. Formy do odlewów kolekcjonuję już od ponad 5 lat i nazbierałam ponad 70 różnych wzorów, ale przyznam że takich jak Twoje ramki i świeczniki jeszcze nie spotkałam... JESTEM OCZAROWANA!!!! Uwielbiam taki styl :) Gdyby nie był to problem napisz mi proszę na betinka70@wp.pl gdzie zdobyłaś (kupiłaś) tak fantastyczne formy - była bym wdzięczna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Uroczy jest Twój salon !!!!
OdpowiedzUsuńZauważyłam wiele fajnych dodatków ;-)
Kochana zabawa z odlewami super !!!
Rameczki poprostu położyły mnie na kolana, czy ta choroba jest zaraźliwa ????
;-)
Pozdrawiam Agnieszka
Agnieszko-jeśli chcesz może byc zaraźliwa:))))
Usuńaa ... i jeszcze dodać że zdjęcia pomalowanych odlewów na stronie to zdjęcia katalogowe (nie moje bo ja odlewy maluję zazwyczaj na zajęciach z moimi podopiecznymi) ale malując akwarelą, stosując rozmycie i zabezpieczając potem lakierem bezbarwnym w sprayu możesz uzyskać identyczny efekt :)
OdpowiedzUsuńOdpisałam,więcej napiszę w tygodniu jak zdobędę adres:)))
UsuńJak juz czlowieka te robotki wciagna, to przepadl z kretesem i nie dosyc ze wiecznie jest cos do roboty, to jeszcze nowe zawsze kusi...Ale za to stajemy sie w miare pracy coraz lepsze, radzimy sobie lepiej z nietypowymi problemami, poznajemy nowe techniki, wszystko nas cieszy i interesuje...No i az milo popatrzec, kiedy takie rzeczy sie widzi jak wlasnie u Ciebie :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMasz absolutną rację Savannah:))ciągle coś nowego poznaję,ciągle coś fascynuje:)zawsze byłam niespokojnym duchem i zawsze coś tworzyłam:)))ale dzięki blogom i niektórym portalom poznaję nowe rzeczy:)))pozdrawiam
Usuńoglądanie takich cudów uświadamia mi jak wiele nie umiem-gratulacje zdolniacho!:)
OdpowiedzUsuńBożenko jestem zauroczona Twoimi pracami...cudowne!!! Masz wielki talent.
OdpowiedzUsuńPiękny salon z pięknymi dodatkami:)
Serdecznie i ciepło pozdrawiam oraz z serca dziękuję za odwiedziny i miłe słowa na blogu.To dodaje twórczych skrzydeł:) Uściski*
Peninia*
Absolutnie się z Tobą zgadzam w temacie "dorastania dzieci".
OdpowiedzUsuńOglądając te śliczne rzeczy tworzone przez Ciebie, jestem pełna podziwu dla Twojej jakże pięknej wyobraźni.
Nieustająco podziwiam i pozdrawiam:))
Ahhh i ohhhh, piękne wytwory rąk własnych, najbardziej urzekły mnie ramki, pozdrawiam pracowite "rąsie"
OdpowiedzUsuńBożenko ile u Ciebie pięknych prac. Jesteś wszechstronnie uzdolniona!
OdpowiedzUsuńŚwieczniki gipsowe i ramki wyszły genialnie:)
A ubranka na krzesła aż mi się zamarzyły:)
To prawda,masz wiele talentów - nie wspomnę o szyciu,śliczne masz urządzone gniazdko:)pzdr
OdpowiedzUsuńTa druga rameczka... owalna... prześliczna :)
OdpowiedzUsuńCuda wychodzą z pod Twoich zdolnych rączek :)
OdpowiedzUsuń