PASTEL-LOVE:)))

Pogoda cudna,sezon rowerowy rozpoczęty,a teraz przyszedł czas na balkon:)
To moje ulubione miejsce letniego lenistwa.Może pamiętacie że kiedyś go sobie zdekupażowałam.Dekupaż przetrwał trzy lata ,mógłby jeszcze trwać z małymi poprawkami,ale zapałałam miłością do pasteli i tym sposobem balkon musiał zmienić image :))


Zapraszam Was na wirtualną herbatkę:))
Najpierw pomalowałam ścianę i "zasiałam"trawę:)))

Potem wyhaftowałam i uszyłam poduszki z ptakami w kolorze mięty i różu.Kiedyś w szperaczu znalazłam zasłonę ,niestety była tylko jedna ,ale materiał tak mi się podobał,że ją kupiłam za grosze ,a dziś przydała się na nowe pokrowce na siedziska:)

Piękna kwiatowa łąka była właściwie inspiracją do zmian.
Następnie zrobiłam tacę,tzn postarzyłam,pomalowałam,pobieliłam,ale wpierw musiałam powalczyć o nią z kotem.Co nie było łatwe,bo bardzo fajnie mu się w niej leżało:)W środku jest biała bejca,na zewnątrz postarzenie i delikatnie błękitna farba,taka sama jak na ścianie balkonu:))

Posadziłam trochę kwiatów,eksperymentuję z truskawkami zwisającymi,jeszcze nie wszystko obsadzone,bo czekam na moje ukochane petunie a jeszcze jest na nie za zimno,ale zioła i lawenda mają się dobrze,nie mówiąc o bratkach które są w skrzynkach od początku miesiąca i przetrwały przymrozki:))A teraz już przestaję gadać,tylko dodaję zdjęcia:))sorki że ich dużo ale nie mogłam się zdecydować:)))



Tak w tej chwili prezentuje się moje pastelove:)))
Pozdrawiam Was cieplutko:)))

Free background from VintageMadeForYou