Garść fiołków pachnących wyznaniem,
Tęsknotą za chwilą uniesień,
Pragnieniem, że tak już zostanie."
Lubicie fiołki?:)na pewno lubicie i na pewno wiecie ,że są jadalne.W zeszłym roku nie wiedziałam,że można robić fiołki kandyzowane i z nich mus fiołkowy,albo zrobić cukier fiołkowy i dodawać do sernika albo ciasteczek,a świeże fiołki można dodawać do sałatki.W smaku są słodkie:)
Kandyzowane fiołki robi się w ten sposób,że smarujemy każdy kwiatek ubitym białkiem i maczamy w cukrze.Ja maczałam w pudrze,teraz jedni mówią żeby wysuszyć je w piekarniku w 60 st ok 40 min,ale ja wysuszyłam na powietrzu,bo nie będę ich długo przechowywać.Można kupić gotowe w internecie,ale 25 dag kosztuje bagatela 120 zł,bo na 25 dag takich fiołków trzeba około 25 tys kwiatów:))nie liczyłam,zdaję się na wiadomości ze sklepu,ale jestem skłonna w to wierzyć:))
Cukier fiołkowy robi się tak,że fiołki przesypuje się cukrem lekko je ugniatając.Puszczą sok .który zabarwi cukier,ale ja musiałam potem je wysypać na papier i wysuszyć przed zmiksowaniem.Pachnie cudnie,fiołkowo:))
A żeby było ładnie,wyhaftowałam wieczka w fiołki....a potem zachciało mi się obrazka,serwetki i małych fiołków szydełkowych:)Serwetka filet to nic innego tylko wzór fiołka z haftu krzyżykowego zamieniony na krateczki filetu:)))
Stoją sobie te fioletowe maleństwa koło mnie i cieszą oczy:))
Fiołki fotografowane w Wapienicy nad zaporą i w Cieszynie koło zamku:)
Pozdrawiam Was cieplutko:)
Fiolki, fiolki! kto je nie lubi. Cukier fiolkowy mnie bardzo zainteresowal, mam tutaj w Andach fiolki, ktore sa przywiezione z Europy i rosna sobie tutaj ochoczo, nawet kwitna caly rok, ale na wiosne kwitna najlepiej.Moze fiolki mozna dodawac do konfitur? a teraz przychodzi mi do glowy ze mozna zrobic cukier z kwiatkami pomaranczy, pozdrawiam serdecznie..
OdpowiedzUsuńMożna i z płatkami róży też:)konfiturę z róży robiłam,a z fiołków nie,bo nie mam dostępu do dużej ich ilości:)))
UsuńTak pięknie i fiołkowo u Ciebie. Pozdrawiam Zosia.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
UsuńW tamtym roku dostałam od sąsiadki dwie kępki fiołeczków.... W tym roku pięknie mi zakwitły i cieszą moje oczy, a zerkam na nie codziennie dość często... Mam nadzieję, że w przyszłości rozrosną mi się tworząc piękny, fioletowo-zielony "dywanik"... Lubię te maleńkie kwiatuszki... za kolor... zapach... za to, że są.... :) Śliczne kapturki ubrałaś słoiczkom... :) Rameczka cudna z cudnym obrazkiem... :)Buziaki :*
OdpowiedzUsuńa u nas fiołki giną:)kiedyś było ich ogromnie dużo,a dziś trudno znaleźć troszkę:)))owszem w ogrodach prywatnych są:))
UsuńKochana, piękne rzeczy znowu uczyniłaś :) jak zwykle zresztą jestem pod wrażeniem u mnie tempo życia tak ogromne ,że nawet nie mam czasu zaglądać w internet ...czasem tylko coś dodam na bloga ,żeby słuch o mnie nie zaginął.. hehe...ale teraz wracam do naszego świata i z wielką zazdrością oglądam te wszystkie cuda które stworzyłaś gdy mnie tu nie było :) Buziaki
OdpowiedzUsuńP.S. Teraz już musisz mnie odwiedzić....śniegi zeszły więc musisz zobaczyć na żywo jakie atrakcje zapewnił mi Darek ( namiastka na moim blogu )
Niby teraz mam go dużo,tzn czasu,ale jakoś przecieka mi przez palce:)wszystko robię na luzie i zanim się odwrócę już mija dzień:))widziałam sowę:)))super:))
UsuńJaka duża, cudna rodzinka fiołków :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBożenko, to ja już milczę wobec Twoich fiołków, a z kogo ten cytat wzięłaś bo nie znam, a piękny. Ja zrobiłam tylko odrobinkę fiołków w cukrze, żeby zobaczyć jak to się dzieje! Ale u mnie już wszystkie przekwitły- ciepła Małopolska!
OdpowiedzUsuńTe szydełkowe są cudne, pozdrawiam:-)
piękny:)znalazłam w necie,niestety bez autora:)poszperam i postaram Ci się znaleźć:)))
UsuńPrzepiękne te Twoje fiołki! nie stety nasze leśne to jakaś inna odmiana, bo wcale nie pachną.
OdpowiedzUsuńale leśne lepsze niż miastowe:)))
Usuńmoje też wczoraj rozkwitły...
OdpowiedzUsuńśliczne krzyżyki
żeby było śmieszniej :)u mnie pod klatką zakwitły hurtowo:)ale niestety na trasie psich odchodów :))))
Usuńcudne fiołeczki...uwielbiam te pierwsze wiosenne maleństwa:))
OdpowiedzUsuńja też:)nawet próbowałam je sadzić,ale nie wyszły:))
UsuńA ja mam fiołki na działeczce i szkoda mi ich zrywać:)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że te cudnie pachnące kwiatuszki są jadalne, znowu nabyłam pożyteczną wiedzę.
Pozdrawiam
A hafciki - urocze.
spróbuj:))smak ciekawy:)jadalne są też bratki i stokrotki:)))
UsuńPiękne te z lasu i te stworzone przez ciebie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam fiołki
OdpowiedzUsuńpiękne te Twoje
pozdrawiam ciepło
a sadzisz u siebie na działeczce?:)))
UsuńFiołeczki wykonane przez Ciebie są cudne , pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJak fiołkowo u ciebie , nie słyszałm żę można je jeść i cukier robic , Warto zqpamietac ,,
OdpowiedzUsuńjest więcej kwiatów jadalnych:)))
UsuńAch te fiołki !!!
OdpowiedzUsuńPrzepis na kandyzowane zaciekawił mnie bardzo;-)
Hafciki fiołkowe urocze !!!
Pozdrawiam Agnieszka
dziękuję Agnieszko:)miło,że znalazłaś dla mnie czas w swoim zabieganym świecie:))buziaczki dla Roksi:)))
UsuńZnam i jadam fiołki i jeszcze dużo innych roślin jadam:) Robię sałatki np. z bluszczyka kurdybanka:) uwielbiam jego nazwę , kwitnie na niebiesko i jest tzw chwastem!
OdpowiedzUsuńHaft przepiękny jak zawsze, a ja już kończę obrus! Ania:)))
hodowałam kurdybanek w skrzynkach,ale nie próbowałam,chociaż czytałam że jest jadalny i używano go dawniej jak my teraz pietruszki:)))czekam na obrus:)))
UsuńŚliczności, ja może coś wytworzę w te wolne chłodne dni, a może będzie jednak ciepło?Pozdrowionka.papa
OdpowiedzUsuńpogoda taka,że tylko robótki i herbatka:)))
Usuńalez tu pieknie u Ciebie pachnaco i fijolkowo,,a ile sie dowiedzialam ciekawych rzeczy???przecudne te haftowane fijolki i te fotografowane tez..Kocham te kwiatuszki..pachna oblednie.)
OdpowiedzUsuńdziękuję Alicjo:))
UsuńPachnąco, uroczo i przyjemnie- hafcik śliczny pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko:))
UsuńA ostatnio marzyłam o zapachu fiołków.Pięknie tu i dałabym głowę, że poczułam zapach parząc na zdjęcia. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWitaj.Pięknie,zdrowo i kolorowo u CIEBIE-ZOSTAJĘ, rozgoszczę się bo naprawdę miło i mądrze tu.W wolnej chwili zapraszam w odwiedziny do Dobrych Czasów.Pozdrawiam bardzo ciepło i serdecznie.J.
OdpowiedzUsuńdziękuję:)byłam ,czasem podglądam,nie bardzo się umiem rozgościć :))))pozdrawiam
UsuńJakie to urocze.
OdpowiedzUsuń