Zabrałam się w końcu za dekupaż:)miało byc różano,a wyszło jak zwykle lawendowo:)))Kupiłam trzy półki w Liroy i pomalowałam na biało postarzając brzegi.Potem rzeczy z demobilu,które mój mąż wyszperał u kolegów zdekupażowałam.Na razie pokazuję parę czajniczków ,bo reszta jeszcze w trakcie pracy.Te czajniczki też jeszcze wymagają szlifu,jak chociaż by cieniowań i przede wszystkim lakieru:)))Ale nie mogłam się doczekac jak będą wyglądały w kuchni i musiałam sprawdzic:)))
Tutaj widac brzeg półki postarzony przecierką:)
Półki kupione w LIROY najpierw same brzegi pomalowałam brązową farbą,potem przetarłam woskiem,a następnie pomalowałam całą półkę na biało,a po wyschnięciu farby przetarłam same brzegi papierem ściernym co dało efekt postarzenia półek:)
Gliniany garnek dostał nową szatę:)
Tak wygląda czajnik,ale jeszcze nie jest skończony:)
Tak wygląda dzbanuszek:)
Tak było:)starocie z demobilu:)
Free background from VintageMadeForYou
Lawendowo Bożenko to bardzo ławnie....to mój kolor....ślicznie Ci wyszło, dzbanuszek cudny....pozdrawiam.....
OdpowiedzUsuńNiewątpliwie lawenda pasuje do Twojej kuchni...ale te stare emalie też miały swój urok:)
OdpowiedzUsuńPięknie to zrobiłaś , ale ten dzbanuszek obok garnka przechowuje moje serce:)
OdpowiedzUsuńPrzeslicznie wyszlo!!! Poleczka perfekcyjna, a dzbanuszki urocze - mnostwo pracy i serca wkladasz w swoje prace. Pozdrawiam Cie bardzo serdecznie :)
OdpowiedzUsuńAie ślicznie Ci to wyszło,a półeczki takie gotowe w Leroyu kupiłaś ?Oczywiście nie pomalowane,nie widziałam takich.A odpowiadającv na Twoje pytanie,dzbanuszek kupiłam w Bielsku -białej na ul. Piastowskiej niedaleko dworca.
OdpowiedzUsuńAcha,jeszcze jedno pytanko,ile kosztowały te półeczki,są słodziutkie :)
OdpowiedzUsuńJak fioletowo się zrobiło !!! :-)
OdpowiedzUsuńDoskonała metamorfoza i nowe życie przedmiocików !!!
Półka pięknie się prezentuje !!!
Pozdrawiam Aga
Jesteś niesamowita. Przepięknie to wygląda. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚliczne nowe drugie życie już niechcianych przedmiotów - a teraz od nowa będących obiektem pożądania niejednej osoby!
OdpowiedzUsuńTak ... suptelnie, delikatnie.Półki są super. Jak to "dużo" nie trzeba,aby gratki nabraby nowej szatki (ale mi się rymło hihi)
OdpowiedzUsuńAleż mi się wszystko podoba!!!! Uwielbiam takie klimaty:) Półeczki wyszły rewelacyjnie! A lawendowe dodatki cudne!!!
OdpowiedzUsuńAle piekna aranzacja wyszla!!!!
OdpowiedzUsuńPoleczka przepiekna, a zdekupazowane przedmioty cudnie sie prezentuja. Jestem zachwycona.
Pozdrawiam goraco
Bożenko-jakież Ty cuda tworzysz!Podziwiam i zazdroszczę talentu i pracowitości.Pozdrawiam.danka-dumka
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za tyle miłych słów:)))Półki rzeczywiście z LIROY-a -mniejsze 22 zł większa 24zł:)biała farba śnieżka-akrylowa 12zł mała puszka,która jest też farbą podkładową pod dekupaż i starcza na dużo prac.Z tej puszki 1/2 litra wymalowałam półki,szt 3,2 kanki na mleko,dzbanuszek,czajnik,gliniak,słoik duży,pudełko 25/30,dwa serca z podkładkami,3 podkładki pod talerze,i jeszcze zostało mi pół puszki:))jest bardzo wydajna:)))))))
OdpowiedzUsuńStarocie są najlepsze ponieważ efekt końcowy bardziej zadowala:) Komplecik lawendowy przepiękny:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam