o mnie

Moje zdjęcie
Poland
"Dom to miejsce, gdzie dusza rozbiera się do naga. Dom to miejsce, gdzie można zdjąć maskę i dać się domowi pogłaskać po policzku. Dom kołysze do snu. Dom nie ocenia, nie rozlicza, dom kocha bezwarunkowo i bezinteresownie. Tylko dom tak kocha. Jeśli jest prawdziwym domem." -Agnieszka Kacprzyk.

niedziela, 26 marca 2017

BRATKI ,BRATKI,ECH TE BRATKI:)))

Właściwie tytuł miał brzmieć bratki tłuczone,ale sami powiecie ,że to dość dziwnie brzmi:)
Cóż to takiego te bratki tłuczone?jest to wzór bratka odbity na płótnie.To są moje próby :)
Już Wam piszę jak się to robi:
kwiaty muszą być świeże,kładę same główki na płótnie,obok położyłam łodyżkę,przykryłam drugim kawałkiem płótna i delikatnie, ale miejsce w miejsce rozklepałam młotkiem.Potem zdjęłam resztki płatków z płótna i przeprasowałam.Cała filozofia,a efekt jak dla mnie cudny:)Na wieczku pudełka jest prawa strona bratków a obok niego leży lewa strona,która też zostanie użyta np na serwetkę na słoiczek:)
Najlepiej w ten sposób odbite wyglądają jesienne liście ,ale też muszą być świeże żeby był w nich sok:)
Chciałam zrobić również niezapominajki ale efekt jest taki:
To mój pierwszy raz,więc nie wiem jak się będą zachowywały po praniu.Myślę ,że spoko ,bo przecież wiele barwników do tkanin jest z roślin.Będę próbowała z innymi kwiatami.Jak wyjdzie mi coś fajnego to się pochwalę:))
To pudełko kupiłam w komplecie w empiku i myślałam,że je zdekupażuję,ale niestety jak dostało troszkę farby to zgłupiało i straciło na wdzięku:)
Miałam zrobić na nim kartonaż,ale teraz widzę,że pomysł z tłuczonymi bratkami i koronką był trafiony:)
Jeśli któraś z Was wie jak nazywa się ta technika fachowo bardzo proszę o podpowiedź:))
I jeszcze- bardzo Wam wszystkim dziękuję za komentarze pod poprzednim postem:)ogromnie miło czytało mi się Wasze wspominki:))
PS:Bożenko i Wandziu:)ja też byłam łobuzem skaczącym po skrzynkach i płytach betonowych i umiałam przeskoczyć przez bramę nie wspinając się na nią(to był wyczyn jak skok wzwyż )i zawsze jak dostałam nowe rajstopy to wracałam z dziurą:)))hahaha
Pozdrawiam Was cieplutko:)))ogromnie mi miło że zaglądacie i zostawiacie przemiłe komentarze:))








Free background from VintageMadeForYou

39 komentarzy:

  1. Bożenko Ty jesteś niesamowita:-)
    W pierwszej chwili pomyślałam że te bratki są wyhaftowane;-)
    Ale to jest piękne. ..nigdy tak nie próbowałam. ..ale pomysł odbijaniem kwiatów jest rewelacyjny:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bratki wyszły świetnie...
    Pozdrawiam serdecznie...

    OdpowiedzUsuń
  3. Bożenko ja również myślałam że bratki są wyhaftowane ale się zdziwiłam że są zrobione metodą odbijania kwiatów w życiu bym nie pomyślała, są prześliczne, mi bardzo się podobają;
    Rewelacja
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziś poznałam tą metodę,ciekawi mnie praca z innymi kwiatami,będę próbowała:)))

      Usuń
  4. Wspaniały pomysł. Niesamowite, ciekawe kto to wymyślił, Ale efekt jest cudny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na HGTV jest program Alys Fowler "Mój miejski ogródek" i tam jakaś kobieta pokazała jej jak ozdobić słoiczki takimi serwetkami:)))

      Usuń
  5. Ja też myślałam,że są haftowane dopóki nie przeczytałam posta:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow, pierwszy raz widzę tak potraktowane bratki, ale muszę przyznać, że efekt jest zachwycający. Pudełko nabrała pięknego wiosennego wyglądu, cudne jest. Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. No, jestem w szoku... najpierw myślałam, że haftowane... potem, że jakiś transfer, a tu taka niespodzianka! Można powiedzieć, że transfer z żywych kwiatów ;) Cudnie to wyszło :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bożenko! Wspaniały pomysł z tymi bratkami,całe życie się człowiek uczy, Muszę kiedyś też spróbować , Bratki wyszły Ci Wspaniale - Pozdrawiam Gorąco

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to fakt Krysiu:))całe życie się człowiek uczy.....i głupi umiera:)))

      Usuń
  9. Fantastyczny efekt, kwiaty wyglądają jak malowane, super!

    OdpowiedzUsuń
  10. Bożenko efekt fantastyczny! Cudowne!

    OdpowiedzUsuń
  11. Wow! Ale cudownie to wyszło :) Nigdy nie słyszałam o takiej metodzie, ale zapisuję do spróbowania! :) Pozdrawiam wiosennie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bożenko pięknie wyszło to pudełeczko , Sam pomysł na tłuczone bratki zaskoczył mnie bardzo o takim nie słyszłam . Ale efekt jest rewelacyjny.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. najpiękniej wyszły czerwone małe listki klonu ale to dopiero na jesień:)))

      Usuń
  13. Swietny pomysl i wazne ze Twoj wlasny,,warto go zapamietac.Mysle ze to transfer ale z uzycien naturalnego surowca czyli kwiatow.)Pozdrawiam.)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pomysł nie mój tylko jak wyżej pisałam z programu "Mój miejski ogródek"

      Usuń
  14. Pięknie Ci to wyszło, Bożenko!
    Ja pierwsze próby tłuczenia poczyniłam na jesieni, ale na pewno do tematu wrócę...

    OdpowiedzUsuń
  15. Niesamowity efekt nieznanej dla mnie techniki. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak zobaczyłam pierwsze zdjęcie myślałam, że to po prostu wzór z serwetki albo gotowy kawałek materiału :) Nie przypuszczałam, że soki z roślin mogą dać takie efekty! Ciekawy i inspirujący post :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bratki wyszły pięknie. Kiedyś odbijałam tym sposobem liście paproci. Fajnie potem wyglądały.

    OdpowiedzUsuń
  18. Oj zachęciłaś mnie do tłuczenia bratków.

    OdpowiedzUsuń
  19. Genialne! nawet nie wiedziałam, ze tak można:) piękne pudełko! pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  20. Ukłony moje kochana !!!
    Bratki na płótnie wyszły rewelacyjnie !
    Cudne pudełeczko powstało, no ale przecież u Ciebie inaczej być nie może !
    Ściskam :))))))

    OdpowiedzUsuń