Cóż to takiego te bratki tłuczone?jest to wzór bratka odbity na płótnie.To są moje próby :)
Już Wam piszę jak się to robi:
kwiaty muszą być świeże,kładę same główki na płótnie,obok położyłam łodyżkę,przykryłam drugim kawałkiem płótna i delikatnie, ale miejsce w miejsce rozklepałam młotkiem.Potem zdjęłam resztki płatków z płótna i przeprasowałam.Cała filozofia,a efekt jak dla mnie cudny:)Na wieczku pudełka jest prawa strona bratków a obok niego leży lewa strona,która też zostanie użyta np na serwetkę na słoiczek:)
Najlepiej w ten sposób odbite wyglądają jesienne liście ,ale też muszą być świeże żeby był w nich sok:)
Chciałam zrobić również niezapominajki ale efekt jest taki:
To mój pierwszy raz,więc nie wiem jak się będą zachowywały po praniu.Myślę ,że spoko ,bo przecież wiele barwników do tkanin jest z roślin.Będę próbowała z innymi kwiatami.Jak wyjdzie mi coś fajnego to się pochwalę:))
To pudełko kupiłam w komplecie w empiku i myślałam,że je zdekupażuję,ale niestety jak dostało troszkę farby to zgłupiało i straciło na wdzięku:)
Miałam zrobić na nim kartonaż,ale teraz widzę,że pomysł z tłuczonymi bratkami i koronką był trafiony:)
Jeśli któraś z Was wie jak nazywa się ta technika fachowo bardzo proszę o podpowiedź:))
I jeszcze- bardzo Wam wszystkim dziękuję za komentarze pod poprzednim postem:)ogromnie miło czytało mi się Wasze wspominki:))
PS:Bożenko i Wandziu:)ja też byłam łobuzem skaczącym po skrzynkach i płytach betonowych i umiałam przeskoczyć przez bramę nie wspinając się na nią(to był wyczyn jak skok wzwyż )i zawsze jak dostałam nowe rajstopy to wracałam z dziurą:)))hahaha
Pozdrawiam Was cieplutko:)))ogromnie mi miło że zaglądacie i zostawiacie przemiłe komentarze:))
Bożenko Ty jesteś niesamowita:-)
OdpowiedzUsuńW pierwszej chwili pomyślałam że te bratki są wyhaftowane;-)
Ale to jest piękne. ..nigdy tak nie próbowałam. ..ale pomysł odbijaniem kwiatów jest rewelacyjny:-)
też się nim zachwyciłam:))
UsuńBratki wyszły świetnie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie...
dziękuję:))
UsuńBożenko ja również myślałam że bratki są wyhaftowane ale się zdziwiłam że są zrobione metodą odbijania kwiatów w życiu bym nie pomyślała, są prześliczne, mi bardzo się podobają;
OdpowiedzUsuńRewelacja
Pozdrawiam:)
dziś poznałam tą metodę,ciekawi mnie praca z innymi kwiatami,będę próbowała:)))
UsuńWspaniały pomysł. Niesamowite, ciekawe kto to wymyślił, Ale efekt jest cudny.
OdpowiedzUsuńna HGTV jest program Alys Fowler "Mój miejski ogródek" i tam jakaś kobieta pokazała jej jak ozdobić słoiczki takimi serwetkami:)))
UsuńJa też myślałam,że są haftowane dopóki nie przeczytałam posta:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhaha:)pozdrawiam
Usuńwspaniałości
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńWow, pierwszy raz widzę tak potraktowane bratki, ale muszę przyznać, że efekt jest zachwycający. Pudełko nabrała pięknego wiosennego wyglądu, cudne jest. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)pozdrawiam
UsuńNo, jestem w szoku... najpierw myślałam, że haftowane... potem, że jakiś transfer, a tu taka niespodzianka! Można powiedzieć, że transfer z żywych kwiatów ;) Cudnie to wyszło :)
OdpowiedzUsuńdo zabawy z dziećmi jak znalazł:)))
UsuńBożenko! Wspaniały pomysł z tymi bratkami,całe życie się człowiek uczy, Muszę kiedyś też spróbować , Bratki wyszły Ci Wspaniale - Pozdrawiam Gorąco
OdpowiedzUsuńto fakt Krysiu:))całe życie się człowiek uczy.....i głupi umiera:)))
UsuńFantastyczny efekt, kwiaty wyglądają jak malowane, super!
OdpowiedzUsuńpolecam:)
UsuńBożenko efekt fantastyczny! Cudowne!
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńWow! Ale cudownie to wyszło :) Nigdy nie słyszałam o takiej metodzie, ale zapisuję do spróbowania! :) Pozdrawiam wiosennie :)
OdpowiedzUsuńi ja ją dopiero poznałam:))
UsuńBożenko pięknie wyszło to pudełeczko , Sam pomysł na tłuczone bratki zaskoczył mnie bardzo o takim nie słyszłam . Ale efekt jest rewelacyjny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
najpiękniej wyszły czerwone małe listki klonu ale to dopiero na jesień:)))
UsuńSwietny pomysl i wazne ze Twoj wlasny,,warto go zapamietac.Mysle ze to transfer ale z uzycien naturalnego surowca czyli kwiatow.)Pozdrawiam.)
OdpowiedzUsuńpomysł nie mój tylko jak wyżej pisałam z programu "Mój miejski ogródek"
UsuńPięknie Ci to wyszło, Bożenko!
OdpowiedzUsuńJa pierwsze próby tłuczenia poczyniłam na jesieni, ale na pewno do tematu wrócę...
jesienią to miałaś piękne liście:)))
UsuńNiesamowity efekt nieznanej dla mnie techniki. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńpostaram się znaleźć nazwę tej techniki:)
UsuńJak zobaczyłam pierwsze zdjęcie myślałam, że to po prostu wzór z serwetki albo gotowy kawałek materiału :) Nie przypuszczałam, że soki z roślin mogą dać takie efekty! Ciekawy i inspirujący post :)
OdpowiedzUsuńdziś zrobiłam fiołki,też wyszły fajnie:)
UsuńBratki wyszły pięknie. Kiedyś odbijałam tym sposobem liście paproci. Fajnie potem wyglądały.
OdpowiedzUsuńOj zachęciłaś mnie do tłuczenia bratków.
OdpowiedzUsuńsuper efekt ;)
OdpowiedzUsuńGenialne! nawet nie wiedziałam, ze tak można:) piękne pudełko! pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńUkłony moje kochana !!!
OdpowiedzUsuńBratki na płótnie wyszły rewelacyjnie !
Cudne pudełeczko powstało, no ale przecież u Ciebie inaczej być nie może !
Ściskam :))))))