Kiedy byłam małą dziewczynką bawiłam się lalkami.Miałam parę małych lalek ok 10 cm którym w pudełku po butach zrobiłam mieszkanie,szyłam im ubranka,sama robiłam mebelki z pudełek.Ciekawa jestem która z Was też tak się bawiła?
Wiem,dla młodego rocznika brzmi to jak science fiction:)moje córki urodziły się w epoce lalek barbie i akcesoriów z nimi związanymi:))
A ja wróciłam do dzieciństwa i niedawno uszyłam pościele do lalkowego łóżeczka:)
Pozdrawiam Was cieplutko:))
Free background from VintageMadeForYou
no śliczności! cud, miód i cukiereczki :)
OdpowiedzUsuńJa też szyłam dla lalek i chowałam je w pudełkach po butach:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńi ja tez tak się bawiłąm:)
OdpowiedzUsuńwspaniałe aranżację :)
Śliczna :-)
OdpowiedzUsuńOj ja chyba takiej pościeli nie miałam dla swoich lalek :-)
Pozdrawiam weekendowo...
Cudowności!
OdpowiedzUsuńPewnie, że się tak bawiłam :) Ale takiej ślicznej pościeli to nie miałam ;)
Ślicznie;) Myślę, że sporo z nas się tak bawiło;) Ja tak;)
OdpowiedzUsuńWspaniała pościel :) Oczywiście, że bawiłam się w ten sposób, to był niezapomniane chwile :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńBożenko! Prześliczne te pościele,Ta w różyczki najlepiej mi się podoba, Też bawiłam się w ten sam sposób - Pozdrawiam Cieplutko
OdpowiedzUsuńSuper!!!! Moja córka się tak bawi w erze komputerów, smartfonów i tabletów ;) tylko jeszcze mała jest więc nie szyje tylko wszystko ma z papieru lub ścinków :)
OdpowiedzUsuńOj Kochana...pamiętam, pamiętam...też takie domki sobie robiłam z kartonów....a moja ś.p. mama (krawcowa z zawodu) szyła mi ubranka dla lalek:)
OdpowiedzUsuńŚliczności stworzyłaś:)
Wspaniała pościel!
OdpowiedzUsuńTeraz to obudziłaś wspomnienia:-))) Ja miałam takie małe figurki z mapetów, czy pszczółki Mai....ale była fajna zabawa:-D
OdpowiedzUsuńPościele prześliczne:-)
Prześliczna pościel. to pierwsza to chyba dla lali - królewny, cudna!
OdpowiedzUsuńPiękna pościel! Cudownie szyjesz! Pozdrawiam-Gosia
OdpowiedzUsuńTrochę się bawiłam, ale zdecydowanie więcej czytałam, zaczęłam po 4. roku życia:-)
OdpowiedzUsuńPiękna pościel Bożenko.
Ja wciąż chyba jestem dzieckiem, bo ogromną frajdę sprawia mi jak patrzę na te piękne kompleciki posieli :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)))
Ja w dzieciństwie podobnie jak Ty robiłam z pudełek po butach domki dla lalek, później zdarzało mi się szyć sukienki dla lalki mojej córki. Stworzyłaś prawdziwe cudeńka!
OdpowiedzUsuńJa się urodziłam trochę później, ale jeszcze sporo przed lalkami barbie :) Miałam już wózek dla lalki a Mamusia mi do niego szyła śliczną pościel :)
OdpowiedzUsuńBożenko Twoje kompleciki sa przeurocze, podziwiam bo to przecież takie maleństwa :)
O ile dobrze pamiętam, to nie bawiłam się lalkami ale pomagałam koleżance szyć ubranka dla lalek. Szczerze mówiąc nie pamiętam czy miałam jakieś zabawki. Czasem bawiłam się u koleżanki w domu, miała taką śliczną kuchenkę, tyciunie garnuszki i talerzyki. Ja byłam urwis, najlepsza zabawa to skakanie po płytach-za blokiem była fabryka płyt, takich ogromnych do budowy bloków. Siniaków i strupów na nogach i rękach co niemiara, ale zabawa przednia. Była piłka, skakanka i wiele innych gier i zabaw. Zimą sanki i pełno ślizgawek. Ciężko było utrzymać mnie w domu. Teraz zrobiłam się taki straszny domator. Bożenko, śliczny zestaw pościeli poszyłaś, wyhaftowałaś, naprawdę super. Gdybym teraz miała lalki, może bym się bawiła..........hehe. Pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuńMy to chyba z jednej bandy 😁
UsuńSliczna posciel , Bozenko.Gdy bylam mala nie bawilam sie lalkami.Za to teraz i lalki szyje i sie nimi bawie, naturalnie wraz z wnuczkami.)
OdpowiedzUsuńNie przypominam sobie budowania domków dla lalek, ale pamiętam, że robiłam im ubranka. Ale za to jak moja najmłodsza była mała, to zbudowal jej domek dla Barbie. Był dość spory, piętrowy, miał taras, salon, sypialnię i łazienkę.Ściany były wytapetowane, na podlodze wykladzina i wszedzie super mebelki. Nawet ten moj pomysł był opublikowany w gazecie " Chwila dla Ciebie " 😁 Żebym wtedy rozkręciła biznes, dziś mogłabym odcinać kupony ... niestety ... Ale dość o mnie. Posciel jest cudna, taka bajkowa, czyżbyś zaczęła się bawić lalkami 😉
OdpowiedzUsuńUściski 🌼
Bożenko piękna ta pościel zwłaszcza ta ostatnia haftowana, z tak zwanej górnej półki. Ja ta sama epoka, miałam domek dla lalek z ogromnego pudła tato mi go zrobił. W nim kuchnia i pokój i nawet mini mebelki w nim miałam, pamiętam taki półko - tapczan otwierany.... ech gdzie te czasy ??:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Minimalistycznie i perfekcyjnie w każdym detalu... to lubię! Pozdrawiam i zapraszam do swojego kącika! :)
OdpowiedzUsuńW takiej pościeli i ja mogłabym spać:). Szkoda, że taka mikroskopjna jej wielkość! Gdy byłam mała, miałam malutkie laleczki (do dziś je mam), a ubranka dla nich szyła moja mama. Miałam tez pudełko w którym były mebelki. Ale nie pamietam, czy to były robione czy kupione... Przyjemne wspomnienia:) Zbyt szybko mija czas.
OdpowiedzUsuńjako dziecko ja nie miałam nawet lalki, dlatego tez sama je sobie szyłam, takie szmacianki z włosami z wełny aby mozna im było zaplatać warkocze, sama robiłam im ubranka na drutach i szydełku, bo tym lepiej operowałam, choc szycie też lubiłam. W późniejszym czasie szyłam również kreacje dla siebie, a obecnie moim hobby jest szydełko i druty.
OdpowiedzUsuńtwoje wspomnienia z dzieciństwa rozczulają, chyba każda z nas nosi w sobie duszę dziecka, wrażliwą i czystą...
serdeczności
Nieraz też zamieniam się małą dziewczynkę więc mnie to nie dziwi a pościel jest rewelacyjna - buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńteż kiedyś robiłam domki i szyłam ubranka dla lalek...
OdpowiedzUsuńBożenko... perfekcja w każdym calu :)
pozdrawiam