Nie chce mi się nawet czytać,co już jest z deczka nienormalne:)Ale się motywuję i nieustannie szukam weny.
Już dawno wymyśliłam,że do moich niebieskości brakuje mi podkładek na stół.Nici zakupione pojechały ze mną na wakacje...no i właśnie ,tylko zwiedziły Hel,były nawet na plaży i wróciły w takim stanie jak pojechały:)))
No i jak je rozpakowałam zrobiło mi się głupio,że taki leń mnie dopadł,pognałam drania i zabrałam się za pracę:)
A podkładki wyszły tak:
Jak zapewne wiecie uwielbiam targi staroci i na tychże targach udało mi się kupić takie oryginalne kubeczki na jajka na miękko:)
Nie udało mi się być na Jarmarku Dominikańskim w Gdańsku,ale była za to moja córka i kupiła mi parę perełek:))oczywiście kubeczki na jajka,maleńką maselniczkę taką na pół kostki masła i parę innych drobiazgów:)
Zdarzyło się Wam zostać obdarowanym wielką cukinią?albo taką wyhodować?i co zrobić z takim gigantem?
Znalazłam fajny przepis na wykorzystanie wielkiej cukinii:)
obieramy ją i skrobaczką do jarzyn albo jak ktoś ma porządny sprzęt to nim robimy z niej płatki wzdłuż,zwijamy je w roladki i zalewamy zalewą:
koperek poszatkowany
3 ząbki czosnku wygniecione
1/2 łyżeczki soli
1 łyżka miodu
2 łyżki octu
pieprz do smaku
ostra papryczka drobno pokrojona
olej około 100 ml
(to jest porcja na małe pudełko po lodach)-mieszamy i zalewamy tą zalewą roladki z cukinii,odstawiamy do lodówki conajmniej na dwie godziny,ale jak postoi dłużej robi się lepsze:)
Na talerzu koło serka są właśnie te roladki i papryka pieczona również w zalewie:)
Paprykę opiec w piekarniku,przełożyć do woreczka,woreczek najlepiej włożyć do garnka z pokrywką i zostawić do ostudzenia.Następnie papryki obrać ze skóry i z pestek,opłukać i włożyć do zalewy:
1 szkl octu
5 szkl wody
2 łyżki soli
4 łyżki cukru
5 ząbków czosnku
2 łodygi rozmarynu
W tej zalewie zagotować,jak tylko się zagotuje odcedzić ,przełożyć do zamykanego pojemnika i zalać olejem.Zrobi się ciepłe,więc ostudzić i można przechowywać w lodówce.Taka papryka nie nadaje się na zimę,ale do jedzenia na bieżąco:)
Obiecałam szybkie przepisy:)wiecie że jestem fanką ciasta francuskiego:)Kombinuję z nim różne cudeńka.Dziś podam Wam pomysł na torcik z łososiem i bułeczki z grzybami:)
Torcik-ciasto pokroić na trójkąty i upiec ok 15-20min.Serek Almette,albo jakiś inny jaki lubicie wymieszać z ziołami,upieczoną na złoto cebulką drobno posiekaną i ogórkiem korniszonym.Po upieczeniu ciasta posmarować je serkiem ,położyć plaster wędzonego łososia,nakryć drugim płatkiem ciasta na który dać kleksa z serka i ozdobę np oliwkę:)))
Bułeczki to upieczone krążki wycięte z ciasta francuskiego.Po upieczeniu przekroić delikatnie bułeczki,nałożyć farsz-grzyby usmażone na cebulce z solą i pieprzem,nałożyć górę lekko przetartą majonezem i posypaną cebulką zieloną:)
Proste?prostePasztet z udek kurczaka już Wam podawałam przepis.Jest równie prosty do zrobienia:)
Ostrą papryczkę hoduję sobie na oknie w kuchni:))
To na dziś wszystko:)
Pozdrawiam Was cieplutko:))
wspaniałe jakbym do ciebie naprawdę zawitała :)
OdpowiedzUsuńach jak niebieski ożywia ten stół
buszujesz po Polsce to może i do mnie zawitasz naprawdę :))))
UsuńGłodna się zrobiłam:)
OdpowiedzUsuńA zestawy porcelany z szydełkowymi cudeńkami- przepiękne:)
Serdeczności zostawiam;)
to się częstuj:)))
UsuńPięknie u Ciebie niebiańsko by się chciało powiedzieć i smacznie;)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)))
UsuńBardzo pysznie dziś u Ciebie Bożenko :)
OdpowiedzUsuńStół zastawiony tymi niebieskościami, w towarzystwie prześlicznych, również niebieskich podkładek, wygląda po prostu obłędnie. Podoba mi sie niesamowicie <3
Ściskam serdecznie, Agness:)
dziękuję:)miło się czyta takie słowa:)))
UsuńIle pięknej porcelany Bożenko..., podkładki też cudne, aż żal je zakrywać, a jak smakowicie u Ciebie... Przesyłam moc serdeczności.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za serdeczności i za miłe słowa:)))
UsuńOch jakie cudowności u Ciebie i jak smakowicie ...Pozdrawiam sierpniowo :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Gosiu:)pozdrawiam:)
UsuńSame wspaniałości u Ciebie Bożenko, aż milej na duszy, pięknie! Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Maksiu:))
UsuńJak u Ciebie jest ślicznie. Wszystko dopasowane ze smakiem i klasą. Fajne i proste przepisy, które na pewno wykorzystam.
OdpowiedzUsuńcieszę się ,że mogę być pomocna:)dziękuję za miłe słowa:)
UsuńPiękne podkładki, Bożenko!
OdpowiedzUsuńWspaniały klimacik wyczarowałaś w swoim domu :-)
No a smakowicie to u Ciebie jest zawsze - kilka przepisów wypróbowałam i zawsze byliśmy zachwyceni.
Pozdrawiam serdecznie 😃
powiem Ci ,że lejesz miód na moje serce:))dla takich komentarzy warto przygotowywać posty:)))dziękuję:)
UsuńBożenko piękne te podkładkowe serwetki. Wspaniale stół się prezentuje z taką zastawą. A smakowicie u Ciebie dziś że ślinka leci. Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńdziękuję za miłe słowa:)pozdrawiam
UsuńZaczarowałaś mnie tym kobaltem... Bajkowy świat u Ciebie!
OdpowiedzUsuńsama się nim zaczarowałam parę lat temu:)))jest cudny:))
UsuńTylko czytam słowo Hel i już się uśmiecham, miłe wspomnienia. Toż takie lenistwo jest jak najbardziej wskazane, często więcej nam daje, niż myślimy. :) Serwetka, podkładka jest boska i cudownie przyozdabia stół, no mega mi się podoba. W ogóle to cuda upolowałyście i wszystko wygląda, jakbyśmy przenieśli się do innej epoki, a ja to uwielbiam. No i nawet nie powstrzymuję mojej wyobraźni, niech tworzy, skoro została zainspirowana. :) Pozdrawiam cieplutko. :) <3
OdpowiedzUsuńi mnie Hel dobrze się kojarzy:)))mile spędzony czas w fajnym gronie:))a na podkładki i tak przyszedł czas:)))dziękuję i pozdrawiam
UsuńBożenko nie tylko Tobie się nie chce:))))Doszłam do wniosku że to zmęczenie materiału:)))Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwiesz Jadziu,to nawet nie zmęczenie,ale nie mogę wybrać wzoru do haftu i to mnie najbardziej denerwuje:)))co się do jakiegoś przyłożę to inny wpada mi w oko:)))i tak się kręcę jak ten osiołek co mu w żłoby dano w jednym owies w drugim siano:))))))))
UsuńTrochę mi lepiej, bo już się doszukiwałam chorób jakichś poważnych, że niby czemu tak na nic nie mam ochoty......ale jak na kogoś komu się nic nie chce, to jednak coś robisz. Podkładka- serwetka śliczna, a te inne niebieskości naprawdę cudowne. Nigdy nie byłam na Jarmarku Dominikańskim, choć się kiedyś wybieraliśmy z mężem. Jednak to chyba dobrze, bo pewnie by mi się za dużo rzeczy podobało.......Pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuńmnie również nie udało się być na jarmarku i też myślę,że dobrze,bo wróciła bym bez kasy:))))pozdrawiam
UsuńCudne podkładki i w jedynie słusznym kolorze. A i dodatki kuchenne piękne :-) A co do weny, pomysłów itd, nic na siłę, czasem trzeba odpocząć, zresetować się, to nie fabryka :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńtak to sobie właśnie tłumaczę:))))buziaczki:)
UsuńPiękne podkładki, przepiękny kolor granatu
OdpowiedzUsuńmój ulubiony kolor:))
UsuńKolor granatowy podkładek mnie zachwycił.Robi wrażenie. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńdziękuję i pozdrawiam
UsuńWidzę, ze obracałyśmy sie w podobnych rejonach:) na jarmarku byłam, ale czasu za mało, żeby to wszystko obejrzeć i ze staroci na pewno nic nie widziałam. Piękną masz juz kolekcję- podziwiam:)
OdpowiedzUsuńdziękuję:))moja cała rodzinka poszukuje dla mnie perełek:)))więc jest to zakaźne:)))pozdrawiam:)))
UsuńBardzo szykowna ozdoba stołu, pięknie się komponuje z Twoją zastawą:-)
OdpowiedzUsuńdziękuję:))
UsuńSame pyszności i jeszcze do tego podane przy takim pięknym stole... mogłabym u Ciebie zamieszkać na stałe ;) hahaha
OdpowiedzUsuńwpadaj, mam wolny pokój:)))
UsuńPrześliczny zestaw i smakowite jedzenie.
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńBożenko, przy tak zastawionym stole wszystko jeszcze lepiej smakuje. Muszę zrobić takie roladki bo urodziło mi się sporo cukinii:) Może wrzucisz jakiś przepisik z cukinii w marynatce na zimową porę.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko.