Jak wiecie wymyśliłam sobie,że będę robiła bombkowy bieżnik świąteczny.Najpierw miały być same bombki ze wstążeczkami,potem wymyśliłam,że dołożę środek,bo jakoś tak pusto będzie a wstążki się nie sprawdziły:)No a jak minęło pół roku bombkowania i połowa środka była zrobiona to stwierdziłam,że bieżnik jakoś mi się rozjechał,nic ze sobą nie pasowało,kanwa za gruba i w ogóle, a całość zaburzała moje poczucie estetyki,więc pojechałam do miasta kupiłam drobniejszą kanwę i zaczęłam od nowa:))7 razy po trzy bombki powinny wystarczyć na cały bieżnik,a jak nie to dobiorę z poprzednich:))
Teraz bieżnik wygląda tak:
Dołożyłam po krzyżyku do kwadratów i zrobiły się jakby zawieszki dla bombek.
Zmieniłam również kolor samych bombek na miętowy.Myślę,że teraz wygląda to o niebo lepiej:)))
I dodatkowy hafcik sanie:)
Same zobaczcie poprzedni bieżnik :))
A teraźniejszy:))
Bombki z pierwszego wykorzystam na kartki świąteczne,więc się nie stracą:))
Pozdrawiam Was cieplutko:)))
I see your blog daily, it is crispy to study.
OdpowiedzUsuńYour blog is very useful for me & i like so much...
Thanks for sharing the good information!
starbet football
thank you for the good words
UsuńO tak , teraz wygląda naprawdę rewelacyjnie :)Ale poprzedni też był ładny, chociaż inny.
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
Usuńłądnie ładnie:)0
OdpowiedzUsuń:))
UsuńRzeczywiście ten nowy jest ładny, bardziej symetryczny, podziwiam Cię Bożenko, że chciało Ci się jeszcze raz haftować od nowa środek, ale warto bo będziesz miała śliczny bieżnik na koniec :)
OdpowiedzUsuńszkoda,że nie pomyślałam o tym wcześniej:)
UsuńBożenko ten nowy jest delikatniejszy dzięki tej mięcie. No i dodatkowy krzyżyk fajny robi efekt wiszącej bombki. Podziwiam ze chciało Ci się zaczynać od nowa ale z drugiej strony ile już masz bombek na kartki. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńwłaśnie o ten efekt zawieszenia bombki mi chodziło:)
UsuńZapowiada się bardzo ładny bieżnik. :)
OdpowiedzUsuńdziękuję:))
UsuńBożenko! Naprawdę teraz wygląda lepiej , Bombki są delikatniejsze z tym kolorem i tworzą całość przez ten dodatkowy Krzyżyk, Wygląda znakomicie, Podziwiam Cię że chciało Ci się tyle bombek jeszcze raz robić - Pozdrawiam Ciepluko
OdpowiedzUsuńnie robię ich jeszcze raz tylko dalej do końca roku:)bo zabawa trwa do końca roku:)))dziękuję Krysiu za dobre słowa:)))
UsuńZdecydowanie druga wersja ładniejsza , mięta jest super , ale podoba mi się również ten granatowy środek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
też tak myślę :))
UsuńTak druga wersja ładniejsza :)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńI ja uważam, że druga wersja jest lepsza. Symetrycznie rozłożone elementy lepiej prezentują się. I ja miałam w zamiarze robić serwetę z tymi bombkami. Zaczęłam, ale zostawiłam bo kanwa okazała się nierówna i zamiast kół powstawały owale. Szkoda by było mojej pracy. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńwłaśnie od kanwy zależy najwięcej:)moja pierwsza była za gruba:)
UsuńMasz już przygotowaną piękną ozdobę świątecznego stołu.
OdpowiedzUsuńjeszcze nie,ale mam nadzieję,że będzie:)
UsuńTak, druga wersja dużo lepsza. Bardzo piękny bieżnik. Piękne kolory, wykonanie. Miłego dnia. :)
OdpowiedzUsuńdziękuję Agnieszko:)))również miłego dnia:)
UsuńPieknie wykonany bieznik..a jak bedziesz w Wiedniu to koniecznie sie zamelduj,,napewno cos ci uszyje..Pozdrawiam milo.)
OdpowiedzUsuńAlicjo:)))czuję się zaproszona:))))
UsuńPięknie to wykonałaś.
OdpowiedzUsuńdziękuję:))
UsuńI jeden i drugi bieżniczek piękny, choć ten drugi chyba bardziej.......piękny....Masz zapał kochana. Ja ostatnio się zmusiłam do malowania, bo ciut chłodniej się zrobiło, ale takiego jak Ty zapału jeszcze chyba nie mam. Buziaki:)
OdpowiedzUsuńteż się zmuszam czasem żeby usiąść do zaległości:)))
UsuńOba bieżniki/serwety są piękne i oba kolory mi się podobają. Będą bardzo ładnie ozdabiały mieszkanko w tym wyjątkowym czasie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
pierwszy pójdzie na kartki:)))
UsuńSzczerze przyznaję, że w nowej wersji bieżnik jest bardziej symetryczny i zorganizowany. Ze środkiem wygląda obłędnie. Genialnie sobie to wymyśliłaś :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie dlatego zdecydowałam,że zacznę od nowa:))
UsuńPodziwiam wytrwałość i że od nowa zaczęłaś bieżnik który teraz jakby bardziej jest uporządkowany :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńmusiałam,bo przecież będzie zdobił mój świąteczny domek:))))
UsuńFantastycznie Ci wyszło :) A gałązka czereśni kusi oj kusi nawet przez monitor :D
OdpowiedzUsuńWiele radości życzę z dnia codziennego :) Do usłyszenia :D
dziękuję:)tak chciałam trochę ocieplić zimowe bombki:)))
UsuńPrześliczne bieżniki...wspaniałe wzory :)
OdpowiedzUsuńdziękuję:))
UsuńFajnie kombinujesz, ciekawa jestem efektu końcowego :)
OdpowiedzUsuńBożenko szalona kobieta z Ciebie :).
OdpowiedzUsuńAle muszę Ci przyznać, że druga wersja rzeczywiście jest fajniejsza :).
Dobrze, że bombki z pierwszego bieżnika nie pójdą na straty, bo szkoda by było Twojej pracy :).
Nie dość, że pięknie to jak apetycznie:)
OdpowiedzUsuń