o mnie

Moje zdjęcie
Poland
"Dom to miejsce, gdzie dusza rozbiera się do naga. Dom to miejsce, gdzie można zdjąć maskę i dać się domowi pogłaskać po policzku. Dom kołysze do snu. Dom nie ocenia, nie rozlicza, dom kocha bezwarunkowo i bezinteresownie. Tylko dom tak kocha. Jeśli jest prawdziwym domem." -Agnieszka Kacprzyk.

wtorek, 27 grudnia 2011

POŚWIĄTECZNE LENIUCHOWANIE:)

Udało się uzyskac parę dni urlopu i oto sobie leniuchuję poświątecznie.Jeszcze przed świętami postanowiłam sobie,że uszyję poduszki z motywami świątecznymi dla umilenia świątecznych dni:)Ale że los bywa przewrotny zepsuła mi się maszyna do szycia,tak na amen nieżywy:(naprawa jej wyniosła by tyle co nowa maszyna,tak więc zostałam z pomysłem.Ale,ale,właśnie z pomysłem.Przedstawiam wam poduszkę bez jednego ściegu igłą:)))


W pasmanterii zakupiłam taśmę dwustronnie klejoną ,taką do podwijania np spódnic żeby nie było widac ściegu.I pobawiłam się w podklejenie wstążek,potem stworzenie napisu,a na końcu posklejanie taśmą całej poduszki.Nie wiem jak będzie po wypraniu,czy taśma wytrzyma,ale póki co jest i zdobi bujaczek,a w końcu zawsze można znaleźc jakąś krawcową która to zeszyje do kupy:)))))
Jeszcze przed świętami poprosiłam Joie z "cichego kącika Joie" o jedną frywolitkową gwiazdkę którymi to zachwyciłam się na jej blogu.A ta kochana dusza przysłała mi gwiazdkę i aniołka i tym samym zmieniła moją koncepcję dekoracji,bo musiały te cudne frywolitki zmienic się w obrazki świąteczne i cieszyc oczy cały czas:)


Mistrzostwo świata:)tak delikatna jak mgiełka:))cudo:)
ostatnia gwiazdka jest od Janeczki :)

Piękna kartka z życzeniami :)Dziękuję Joie:)

Moje gwiazdki szydełkowe,co prawda nie umywają się do frywolitek:))



prezent od Doci:)dziękuję:)
Właściwie miało nie byc kulinarnie,ale pasztet wyszedł pyszny i dzięki mojemu bratankowi znajdzie się w jego biografii,więc pokazuję ku pamięci:)))))

Pasztet z łososia i morszczuka z paskiem szpinaku:)robi się go bardzo prosto i szybko.Dwa rodzaje ryby przyprawione ziołami do ryb gotujemy na parze,potem każdy osobno miksujemy do każdej ryby dodając pół kostki masła roztopionego.Wykładamy do foremki po skosie dzieląc oba kolory paskiem szpinaku doprawionego tak jak lubicie szpinak.Do lodówki i cała filozofia.Ale skąd w biografii?
Mieliśmy się spotkac wczoraj całą rodziną.Niestety zadzwonił bratanek z życzeniami i przeprosinami że nie przyjdą bo wszyscy chorzy,a że mój bratanek to chłopak bardzo wesoły pośmialiśmy się a na koniec powiedział,wiesz ciociu jakbyś tam miała jakąś rybę bez ości to możesz mi podesłac kawałek:))No więc podesłałam kawałek pasztetu,a dziś otrzymuję sms takiej treści"kiedyś o mnie napiszą biografię,dwie strony będą o Twojej paście rybnej.Bardzo pyszna"a ja mu na to"dla ścisłości biografisty to pasztet nie pasta:))))))))))))"no więc jakbyście kiedyś w jakiejś biografii trafiły na opis pasztetu,to będzie właśnie o tym:))))
A teraz zmykam oddac się tej czynności którą uwielbiam,czyli czytanie książek.Taki stosik uzbierałam do przeczytania między świętami:)

Do zobaczenia:)Miłego leniuchowania,kto ma wolne a miłej pracy tym którzy muszą pracowac:)))

Free background from VintageMadeForYou

10 komentarzy:

  1. Nie ma za co :) Mi piekarnik, Tobie maszyna się zepsuła, co za los! Śliczna podusia i prezenty, gwiazdki są piękne, co chcesz od nich. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaka radość gdy ktoś doceni wysiłki kulinarne i jeszcze potencjalnie uwiecznić ;)
    Ja też sobie leniuchuję ,ale odrobinę inaczej. Rano wróciłam z pracy . Obiadu robić nie trzeba bo sie zapasów narobiło wiec będę drutować .
    Mnie też zachwyca frywolitka,takie to subtelne i delikatne .Co do poduszki to można podsumować "
    -Trzeba sobie radzić - powiedział baca wiążąc buty dżdżownicą "

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja równiez dziękuję za niespodziankę :* dzis do mnie dotarła i wywołała usmiech na twarzy... Serduszka piekne :* Karteczka urocza :* dziekuję, dziekuję i jeszcze raz Dziekuję :*

    Cieszę się, że moje supełki przypadły Ci do gustu:)

    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  4. No to bez maszyny chyba jak bez ręki co ?
    Może ktoś Pani sprezentuje :) ? Pozdrawiam ciepło !

    OdpowiedzUsuń
  5. witaj Bozenko,dziekuje za pamiec..no coz nic sie nie da z tym zrobic,trzeba tylko czekac aby sie zagoilo,reka wyglada fatalnie,dziury po ukaszeniach tak duze ze prawie mozna palca wlozyc.Coz moge napisac:):):)pozdrawam cie serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. No trzeba sobie radzic Elu:)))
    Joie te kudłate to już wogóle mistrzostwo:)))
    Melciu:)na razie dostałam ekspres :)))
    Belu:(bardzo mi przykro z powodu Twojego cierpienia:)
    Dorotko,dobrze że nie poszło prawem serii i nie zepsuło się coś jeszcze:))
    Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  7. pomaluję, pomaluję... chyba podobnie jak podstawka na ksiązkę...Pozdrawiam.papa

    OdpowiedzUsuń
  8. Bożenko ja ostatnio też tak mam że mi się nie chce wyłazić. :)Miłego odpoczywania w rodzinnym gronie w takim razie no i wszystkiego dobrego w Nowym Roku. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. cudna podusia i ten fotel bujany .... uwielbiam takie pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń