o mnie

Moje zdjęcie
Poland
"Dom to miejsce, gdzie dusza rozbiera się do naga. Dom to miejsce, gdzie można zdjąć maskę i dać się domowi pogłaskać po policzku. Dom kołysze do snu. Dom nie ocenia, nie rozlicza, dom kocha bezwarunkowo i bezinteresownie. Tylko dom tak kocha. Jeśli jest prawdziwym domem." -Agnieszka Kacprzyk.

środa, 4 września 2019

ZIELONO MI ..CZYLI AWOKADO:)

Awokado,któż go nie zna?Jedni kochają inni nienawidzą,jak w życiu,
Ja jestem z tych co kochają.
Za każdym razem jak zjadamy owoc zostają pestki,a ja z uporem maniaka wsadzam je do ziemi żeby rosły.Wiem,jest wiele metod "pędzenia"rośliny,wypróbowałam wszystkie i najbardziej odpowiada mi włożenie pestki prosto do ziemi.Wyjdzie,to się cieszę a nie to nie ma straty.Dziś mam już sporych rozmiarów "las"awokadowy:)))
Po co wam to piszę?Otóż siedzę ja sobie w pewien deszczowy dzień przed telewizorem,przerzucam kanały a nuż coś się trafi,a tu w Kuchnia+pada tekst:a te liście awokado dodają takiego niesamowitego smaku..liście?no że owoce to normalka,że co niektórzy pestki suszą ścierają na tarce i dodają do potraw to słyszałam,ale żeby liście?
Oczywiście niezastąpiony wujek Google i niespodzianka!
To ja tu sobie hoduję samo zdrowie i o tym nie wiem?
To co mnie najbardziej zainteresowało to herbata z liści awokado,która pomaga w kuracji cukrzycowej,pomaga leczyć nadciśnienie,leczy problemy żołądkowe,pierwsze objawy przeziębienia,łagodzi bóle głowy,zwalcza infekcje bakteryjne i jeszcze wiele różnych innym zastosowań.Zawiera glikozyd,kwercetynę która zwiększa częstotliwość oddawania moczu,pomaga pozbyć się toksyn z organizmu,estragol,a jeśli chcecie dowiedzieć się szczegółów to polecam wujka google.
Mnie zaintrygowała herbata.Robi się ją tak:
3-4 świeże liście awokado
1 litr wody
Wodę zagotowujemy,do wody wrzucamy liście i gotujemy jeszcze 15 min,odstawiamy na kolejne 15 min i pijemy szklankę dziennie.
Uwaga!należy spróbować czy nie jest się uczulonym.Są uczulenia na awokado to i będą na liście.
Smakuje trochę jak biała herbata.
Liście używa się w kuchni ameryki południowej jako przyprawę np do mole chichilo-ciemny sos do wołowiny:))Herbatę piłam ale do potraw nie dodawałam jeszcze wszystko przede mną:)
Tej roślince uszczknęłam czubek bo chciałam żeby się rozgałęziała,bo jak wiecie rośliny idą na jednej łodydze do góry.Korzeń mają prosty,więc wymagają dużej głębokiej doniczki.Moje niektóre rośliny mają 2 lata.Podobno mogą owocować po trzech,ale nie liczyła bym tak bardzo na plony,bo awokado w naturze to drzewo do 30 metrów:)Na razie się cieszę z tego co mam:)
W jednej doniczce zaplotłam w warkocz trzy rośliny.Ach i jeszcze taka ciekawostka w pierwszym roku nie trzeba zasilać ,wystarczy jej to co ma w pestce.
Ciekawa jestem czy przydadzą się Wam te informacje:)
Pozdrawiam Was cieplutko:)





Free background from VintageMadeForYou

12 komentarzy:

  1. I ja lubię roślinki posadzone z nasionek, pestek, czy malutkich sadzonek.
    Uwielbiam patrzeć, obserwować, jak
    zaczynają nowe życie🌱
    Piękne Twoje okazy 🌿
    Ja raczej nie mam miejsca na większe rośliny.
    Pozdrawiam najserdeczniej i dziękuję za garść ciekawych informacji 🌻😄

    OdpowiedzUsuń
  2. Jasne ,że przydadzą się te informacje wyrzuciła dziś pestkę awokado po raz ostatni;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Córki nauczyły mnie jeść awokado, uwielbiam. Jak dotąd pestki lądowały w koszu, ale następną posadzę. Piękny las awokadowy wyhodowałaś.

    OdpowiedzUsuń
  4. O to bardzo dobrze wiedzieć. Moja mama też z uporem maniaka hoduje awokadowe drzewka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. trochę Afryki masz Bożenko smacznego:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mając gdzieś 12 lat miałem taką siewkę awokado z pestki, urosła nawet sporo, ale po pewnym czasie coś ją strzeliło i uschła... Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oczywiście że przydały, bo o tym nie słyszałam, a lubię takie nowinki:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ależ ciekawostka! To i ja spróbuję:-) Z tym, że do roślin mam ciężką rękę, więc się nie spodziewam wiele, ale może, może... Dodawałabym listka do zielonego koktajlu, który co rano robię:-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię awokado, i choć próbowałam coś wyhodować z pestki.........to nic z tego nie wyszło. Coś zrobiłam nie tak, choć nie wiem co?. Jak na razie to udało mi się wyhodować jedynie cytrynkę i mandarynkę. Mandarynka długo nie wytrzymała, ale cytrynka rośnie pięknie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nigdy nie jadłam awokado :-). Twoja uprawa jest imponująca. Brawo !. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja uwielbiam wszelkie roślinki. Uwielbiam siać od nasionka, tak mnie zainspirowałaś, że dzisiaj kupię awokado i zasadzę te pestki. Ciekawe czy coś mi z tego wyjdzie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Miałam 5 sztuk ale pewnego dnia wystawiłam na balkon i zmarzły :(

    OdpowiedzUsuń