Kwiatowy rok z Kasią i kolejna jego odsłona:)
Wiecie,że uwielbiam kwiaty:)))ach i dziękuję za Wasze komentarze pod poprzednim postem:)przy niektórych się nieźle uśmiałam:)widzę ,że macie takie same przygody z ostróżką jak ja:)))
Ale wracamy do Margaretek:)u mnie tak się mówi na te kwiatuszki:)
Jak byłam mała to zawsze zbierałam je na łące i przynosiłam mamie bukiety:)nie ma niestety takich łąk,przynajmniej u nas:)ech jak ja Wam zazdroszczę jak pokazujecie zdjęcia takich dzikich ukwieconych miejsc,u mnie jedynie rdest się pleni i beton:))))
Szukałam wzoru który nie byłby bardzo pracochłonny ,bo jeszcze miałam na tapecie większy wzór do haftu ,który musiałam zrobić w terminie,ale udało się znaleźć w starych gazetach taki niewielki wzór margaretek ...niewielki ,ale te nieszczęsne kontury:)))Całość wygląda tak:
Tutaj jeszcze na tamborku bez konturów:))
i mała sesja zdjęciowa:)))
I to jest moja interpretacja kwiatu na wyzwanie u Kasi:))
Pozdrawiam Was cieplutko:))
Idę pooglądać Wasze blogi:)))
Przepiękny hafcik:) a co do nazwy to ja znam tylko margaretki:)
OdpowiedzUsuńno jest ich troszkę więcej:))
UsuńCudowne, piękne, delikatne i jak zawsze przecudna oprawa.
OdpowiedzUsuńWychodząc za mąż opuściłam takie dzikie pola, łąki pełne kwiatów, ziół i pięknych chwastów, miejsca gdzie nawet auto nie dojeżdżało było moją codziennością... na rzecz rdestu i betonu, lata mijają a ja coraz bardziej tęsknię...
OdpowiedzUsuńPowodzenia w wyzwaniu! :)
to może i we mnie taki zew krwi:))))
UsuńTe kwiatuszki to nie są margaretki, to jastrun czasem nazywany złocieniem. Haft uroczy, taki sielski :-)
OdpowiedzUsuńBrawo Ty:))zawsze czułam,że ma jakąś specyficzną nazwę:))))
UsuńJakby się nie nazywały są piękne :-)
OdpowiedzUsuńi tu się zgadzam:)))
Usuńspotkałam sie z obiema nazwami i jakoś nie zwróciłam uwagi:) haft piękny i cudnie ubrany- podziwiam:)
OdpowiedzUsuńi ja:)zawsze to były margaretki:))
UsuńPiękne! Bez konturów to nie to samo ;) Warto było :)
OdpowiedzUsuńja kochana z tej starej szkoły co jeszcze konturów nie znała,więc wolę wzory bez konturów:))no ale jak mus to mus:)))
UsuńMargaretki to poprawna nazwa :-)
OdpowiedzUsuńSą śliczne! Kocham wszystkie kwiaty, a te Twoje wyglądają zachwycająco w tej oprawie :-)
i ja kocham:)))dziękuję:)
UsuńU mnie się mówi tak i tak :) Hafcik prześliczny, a do tego w pięknej oprawie :)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
Usuńobie nazwy poprawne :)
OdpowiedzUsuńurocze
Bożenko bardzo lubię oglądać Twoje hafty bo są takie śliczne i dopracowane w każdym szczególe;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
a mnie bardzo miło czyta się takie komentarze:)))
Usuńdziękuję:)
OdpowiedzUsuńU mnie mówi się Margerytki. Ale jakie to ma znaczenie? Wszak chodzi o ten sam kwiat, który bardzo lubimy:) Twoja interpretacja jest piękna! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńotóż i to:)
UsuńCudowny hafcik w przepięknej ramce:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWspaniały hafcik i jak zwykle przepięknie oprawiony:-)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńPiękny hafcik :) moja babcia mówiła margaretki :) zrywałam je na łące i jej przynosiłam, uwielbiała kwiaty miała taki piękny ogródek :) Już dawno nie widziałam takich dziko rosnących...
OdpowiedzUsuńto tak jak i ja:))
UsuńZrobiłaś cudo Bożenko, jakby je nazywał, są piękne w realu i te Twoje- oprawa też dobrana pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńdziękuję Dusiu za miłe słowa:)
UsuńBożenko! U mnie też są Margaretki, Hafcik Uroczy,A Obrazek w tej rameczce jest prześliczny - Pozdrawiam Cię Gorąco
OdpowiedzUsuńdziękuję Krysiu i pozdrawiam cieplutko:)))
UsuńBardzo udane kwiatki! A kontury niezbędne.:)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńPrzepiękne prace! Ps.Zdecydowanie Margaretki :) Uściski!
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńPrześliczny obrazek, niby zwyczajny łąkowy kwiatek a tyle wdzięku i możliwości. To smutne,coraz mniej tych łąk i pól pozłacanych ...
OdpowiedzUsuńPozdrawia i miłego świętowania.
moje ulubione chabry wytępili ze zboża bo chwasty:)))jeszcze rumianki można spotkać przy szosach,ale trudno się zatrzymać i zrywać:))
UsuńZakończę słowny spór:-) to rumianki, u nas tylko taka nazwa funkcjonuje:-)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że one są piękne i na łące i w Twoim cudnym hafciku Bożenko.
jak zwał tak zwał:)ważne że piękne:)))
UsuńŚliczne margaretki. A praca z nimi związana jeszcze piękniejsza.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
dziękuję:)
UsuńPrzeurocze są te margerytki, i żywe i haftowane, a ja w ogóle uwielbiam białe kwiaty! Hafcik dodatkowo zyskał na urodzie dzięki tej ślicznej rameczce :)
OdpowiedzUsuńrameczka z targu staroci:)))rzadko można trafić takie cacuszko:))
UsuńŚliczny ten hafcik i podoba mi się ta ramka!!!
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńTwoje wszystkie hafciki mnie zachwycają. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńbardzo mi miło:)
UsuńJa je znam pod nazwą margaretki, urocze kwiatuszki. A Twój hafcik Bożenko, jak zawsze uroczy i do tego dostał piękną oprawę :)
OdpowiedzUsuńdziękuję kochana:)
UsuńNieważne jak się nazywają, są przepiękne:)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się Twoje prace, bo zatrzymują czas na płócienku. Kwiatki przekwitną, a hafcik zostaje :-)
OdpowiedzUsuńPiękny hafcik i rameczka.
OdpowiedzUsuńPo powrocie do IE podeślę numerki mulin do damy.
UsuńPrzeczytałam takie określenie:"Margerytka to bardzo pospolita roślina, która występuje również pod nazwami margaretka, jastrun właściwy, jastrun wczesny oraz złocień właściwy".....więc jakkolwiek nazwiemy, wiadomo o jaki kwiat chodzi. Twój haft jest piękny i piękną ma oprawę. Kontury byłyby może niepotrzebne, gdyby tło było ciemniejsze, a tutaj świetnie pasują bo nie giną w tle. Bożenko, ja często jeżdżę na rowerze, pól uprawnych sporo wokół ale takich łąk, dzikich, ukwieconych niestety nie ma i też zazdraszczam.........Buziaki:)
OdpowiedzUsuństare wzory były tak ułożone kolorami,że nie było potrzeby konturów bo były cieniowane nićmi:))teraz taka nowa moda na kontury,ale i jedne i drugie mają w sobie to coś:)))
UsuńPrześliczne margaretki i ramka =) czasami przyjemnie wyszywa się kontury, szczególnie wtedy gdy nadają wyrazistości ^^
OdpowiedzUsuńszczególnie w tych nowoczesnych wzorach:)
UsuńPiękny! Muszę Ci powiedzieć, że w chwili obecnej w przededniu nadchodzącej jesieni jestem chora (!) na wszelkie wzorki kwiatowe :) Szukam właśnie jak opętana czegoś fajnego, co pozwoli mi wspomnieć lato w okropny zimowy czas...I też sobie wyhaftuję kwiatuszki :)
OdpowiedzUsuńno widzisz:))to trzeba się było zapisać na haftowanie u Kasi:)))))miała byś co miesiąc nową atrakcję:))u mnie też parę naprawdę fajnych haftów się pojawiło:))))
UsuńBożenko śliczny wzorek wybrałaś :).
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o bombki, to mam w planach drugą edycję więc nic straconego :).
I już dziś zapraszam Cię do zabawy :).
dziękuję :))chętnie skorzystam:))
UsuńUroczy wzorek i hafcik powstał piekny.
OdpowiedzUsuńA jeszcze dobierasz takie śliczne ramki.
Razem wszystko bardzo mi się podoba.
Pozdrawiam serdecznie :)
dziękuję:))uwielbiam ciekawe ramki i szukam ich na starociach:))
UsuńBozenasku, u Ciebie zawsze romantycznie i wyjątkowo. Piękny, delikatny hafcik w pięknej oprawie. Twój zbiór stale się powiększa!
OdpowiedzUsuńdziękuję:))ten raczej pójdzie w prezenty:)))
UsuńCudowne kwiatuszki!
OdpowiedzUsuńThank you for an enjoyable blog, I look forward to more of the same in 2017.
OdpowiedzUsuńหนังใหม่
Śliczny wzorek :)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
Usuńwow, piekny hafcik a oprawa już powalająca! całość prezentuje się znakomicie
OdpowiedzUsuńdziękuję:))miło się czyta takie słowa:)
UsuńŚliczny obrazek Ci wyszedł
OdpowiedzUsuńdziękuję:))
Usuń