Jakiś czas temu dostałam od Ewy z Przytulnego domu wianek przez nią upleciony i ten wianek posłużył mi jako baza do głogu i kaliny:)
Nawet fajnie się wkomponował z kanką w kropki w której rośnie już drugi rok bluszcz:)
Co jeszcze u mnie?w końcu zapisałam się do biblioteki:)szkoda kasy na nowe książki,a w książnicy nawet są nowości:)
Pamiętacie moją fascynację książkami Marleny De Blasi "1000 dni w ..."to teraz przeczytałam tej autorki "Wieczory w Umbrii"
i znowu przeniosłam się do Włoch i rozkoszowałam się ich celebrowaniem życia:)cztery rodowite umbryjki i piąta amerykanka spotykają się w każdy czwartek na kolacji,razem gotują,rozmawiają i zaprzyjaźniają się :)każda jest w innym wieku,ale łączy ich miłość do Umbrii i do kuchni:)ta książka pachnie dobrym jedzeniem:)
Przeczytałam również "Gniew" Zygmunta Miłoszewskiego.
no i nie była bym sobą ..gdyby się nie okazało,że przeczytałam ostatnią część trylogii i prokuratorze Szackim:)dobrze,że każda część dzieje się w innym mieście i dotyczy innej sprawy.Miłoszewskim się zauroczyłam,pisze świetnie,więc pozostałe książki też wypożyczę ,pomimo tego,że oglądnęłam film "Ziarno prawdy".Jeśli chcecie poznać Miłoszewskiego jako autora,to akuratnie w telewizji w czwartki na tvp 2 leci serial "Prokurator",do którego scenariusz napisali bracia Miłoszewscy:)
Międzyblogowy kącik czytelniczy działa dalej:)aktualnie czytam Dana Browna "Zwodniczy punkt".Nie wiem jak Wy,ale ja Browna uwielbiam:)wiem ,że czepiają się go ,że nie trzyma się faktów historycznych,ale to dla mnie nie problem:)przenoszę się w inny świat razem z jego książkami:)
Lubicie eustomy?to moje ulubione jesienne kwiaty :)))
A na tamborku tajny haft,więc nie mogę Wam go jeszcze pokazać:))
Bardzo mi miło,że tak dużo osób zapisało się na moje cukierki:)
pozdrawiam Was cieplutko:)
Ależ piękny kącik :))
OdpowiedzUsuńdziękuję:))
Usuńuwielbiam eustomy- mają w sobie coś zmysłowego... kącik balkonowy masz super- mnie takiego brakuje- nawet nie mam możliwości i szans na stworzenie choćby w części podobnego- za malutki balkon :p Pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńJadwiniu:)mój też niewielki:)))
UsuńŚliczną dekorację jesienna stworzyłaś :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńdziękuje:)
UsuńWow, wspaniale miejsce.
OdpowiedzUsuńlubię takie stare gary:)))
UsuńAle cudne są te wianuszki, pięknie wyglądają i idealnie by pasowały i na mój balkon bo jest w czerwieni :)
OdpowiedzUsuńto masz szansę ,bo teraz dojrzały głogi:))
UsuńŚliczne dekoracje:) Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńdziękuję:))
UsuńEustomię lubię ale Browna, nie.
OdpowiedzUsuńA głogi i kaliny ślicznie bożenko zagospodarowałaś:-)
wiem Basiu,że albo się go kocha albo nienawidzi:)))ale trzeba mu zostawić,że pisze tak,że nie można się oderwać:))właśnie skończyłam "Zwodniczy punkt"
UsuńGłogowe dekoracje świetnie się komponują z pozostalymi dodatkami z Twojego balkonu. Twoi sąsiedzi to musza z zazdrością spogladac na Twoj balkon, i podziwiać jak realizujesz swoje wizje w najdrobniejszych szczegółach.
OdpowiedzUsuńZachecilas mnie do trylogii Miloszewskiego. Nawet ostatnio myśleliśmy z Mężem zeby zapisac się do biblioteki, bo juz nam sie konczy "zapas" taniej książki z CzarnejOwcy, no i miejsca w pokoju tez brakuje.
Serdeczności przesyłam Bożenko i życzę Ci slonecznego dnia:) dzis ma byc iście letnio:)
Ps. Ciekawość na nowy haft znakomicie podsycilas;)
moja bratowa już dawno mnie namawiała na bibliotekę,ale ja lubię zapach nowej książki i jeśli mi się podoba to lubię ją mieć na własność:)))
UsuńZawsze masz tak pięknie, wszystko na sto procent smaku i jakości.
OdpowiedzUsuńA z tym Twoim tajnym haftem Bożenko, to jest tak jak z moją córką. Była na starociach i wczoraj dzwoni i mówi: Mamuś, ale kupiłam Ci coś fajnego na gwiazdkę. Udusić, po prostu udusić.
UsuńDanusiu:))nie będę Was trzymała do świąt:)pokażę po 1,10:)))
UsuńWspaniała ognista czerwień! Kanka świetna, może przemaluję tak którąś z moich.. Korzystaj z pogody. Dużo zdrówka!
OdpowiedzUsuńma już parę lat,a to tylko farba akrylowa i kropki zrobione gumką z ołówka:))
Usuńpiękne wianki, bardzogustowna aranżacja zdjęć
OdpowiedzUsuńWianki są śliczne. Piękny kącik, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdziękuję:))
UsuńŚliczny...połączenie zieleni i czerwieni zawsze przyciąga wzrok :)
OdpowiedzUsuńmnie fascynuje ten zestaw kolorów na święta:))
UsuńAle bajecznie! Gdzie tak może być, jak nie u Ciebie?
OdpowiedzUsuńUwielbiam de Blasi!:)
Eustomy mam w hafciarskich planach;)
hafciarskich?powiadasz?no,no:))
UsuńSpacer bardzo owocny, przytargałaś super ozdoby dla swojego balkonu. Ten wianek i kanka wyglądają świetnie. Masz doskonały gust Bożenko w aranżowaniu miejsc, w których przebywasz.)
OdpowiedzUsuńno tak już mam ,że zawsze jakieś zielsko przytargam ze spaceru:)mój M już się przyzwyczaił,a nawet mi pomagał narwać głogu:))
Usuńsuper jesienny kącik:)czerwień jest wspaniała...
OdpowiedzUsuńWitaj
OdpowiedzUsuńNa mnie również Miłoszewski zrobił duże wrażenie, świetne książki.
Przepiękne wianki.
Pozdrawiam
chodziłam koło Miłoszewskiego rok,a teraz żałuję że tak długo:))
UsuńŚlicznie ozdobiony balkon.
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńTa czerwień jest cudowna. Przypomniałaś mi, że znam miejsce gdzie rośnie kalina i muszę wybrać się tam na spacerek.
OdpowiedzUsuńte głogi były wyjątkowe,takie grube,mięsiste,aż nad podziw:))
Usuńpiękna dekoracja :) balkon wygląda cudnie
OdpowiedzUsuńŚliczny wianuszek!!!!!!!
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńPrzepiękne dekoracje! Cudne:) Faktycznie nastrój wprowadziłaś świąteczny!:)
OdpowiedzUsuńno,buszując po blogach koleżanek to odliczanie świąteczne już trwa:)))
UsuńPiękny wianek;)
OdpowiedzUsuńŚliczne dekoracje, taką jesień lubię, choć znów mam katar.;) Ja też jestem zauroczona Marleną, choć jak czytam jej książki, to muszę być najedzona.;) Miłoszewski - oj tak i koniecznie przeczytaj resztę.:)
OdpowiedzUsuńteż czułaś zapach jedzenia jak ją czytałaś?:))))
UsuńSlicznie udekorowany balkonowy kącik! Piękny wianuszek, dodaje sił życiowych:) To ta czerwień tak na mnie działa:) Buziak.
OdpowiedzUsuńtyle miłych słów od specjalistki wiankowej:))))dziękuję:))
UsuńPiękny kącik urządziłaś :)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńAleż pięknie się zaczerwieniło u Ciebie Bożenko :)
OdpowiedzUsuńu mnie przeczytane czekają na posta a "wieczory" widziałam w Biedronce :) i się zastanawiałam czy nabyć :)
ściskam mocno :)
ja się już zapisałam do biblioteki,nie kupuję:))
UsuńOj muszę lecieć po jarzębinkę:) A Browna uwielbiam!!! Czytam jednym tchem:)
OdpowiedzUsuńto fakt:))jednym tchem:))
UsuńŚliczny kącik :) wianek z jarzębiny jest super :)
OdpowiedzUsuńto jest głóg i kalina:)
UsuńEustoma to mój ulubiony kwiat zaraz po róży, ale tej prawdziwej, pachnącej i z kolcami ;)
OdpowiedzUsuńPięknie ta czerwień wygląda na balkonie!!
i moja ..zaraz po różach:)))
UsuńJak pięknie i kolorowo na Twoim balkonie. Wszystko tak drobiazgowo dopracowane i dobrane, aż chce się przycupnąć i poczytać. Ja też myślę o zapisaniu się do biblioteki. Będzie taniej. Lubię książki o tematyce, którą opisujesz przeplataną przepisami kulinarnymi. Mam kilka takich. Wkrótce polecę je na swoim blogu:):):):)
OdpowiedzUsuńo!to muszę koniecznie poczytać:))
Usuńwspaniałe dekoracje Bożenko;
OdpowiedzUsuńbardzo lubię Eustomę... prawie jak róża
oj tak,chociaż powiadają,że prawie robi wielką różnicę:))
UsuńSuper się prezentują te roślinki. Koniecznie muszę się wybrać do lasu może i u nas takie rosną :).
OdpowiedzUsuńPierwszą książkę z chęcią bym przeczytała :).
Ooo, pierwszy raz słyszę taką nazwę kwiatków - eustomy. Aż powiększyłam zdjęcie, bo byłam przekonana, że to róże :).
dłużej się trzymają w wazonie niż róże:))
UsuńTeż zabieram się za Miłoszewskiego za chwilę. Kupiłam kieszonkowe wydanie Katarzyny Bondy, podobno dobre kryminały pisze. Polecam też Kasię Puzyńską. A wianki wspaniałe. Mają w sobie tyle energii, że idealnie pasowałyby do mojego białego wnętrza :-)
OdpowiedzUsuńBondy jeszcze nie czytałam,ale mam ją w planach:)))
UsuńJa nie lubię....ja KOCHAM Eustomę!!! Żebym nie była gołosłowna....zajrzyj na mój aktualny wpis ;) Piękne jesienne klimaty z głogiem i kaliną!
OdpowiedzUsuńwszystko przepiękne ( lektury też):)
OdpowiedzUsuńNo proszę, nawet starego wianka nie wolno wyrzucać, bo a nóż, po spacerze coś tam się przytarga do domu i już można zrobić nową dekorację, a tak, trzeba by się nakombinować , jak przysłowiowy koń pod górkę. Eustoma śliczności, kiedyś ja uważałam za delikatny kwiat,a on tylko z pozoru taki jest, w gruncie rzeczy dłużej wytrzymuje niż róża, też ją uwielbiam :) Cudny ten Twój balkon, nic dziwnego, że książki na nim chłoniesz w ilościach mega hurtowych :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Cudowne czerwienie...Piękny kącik :-)
OdpowiedzUsuńWspaniała dekoracja, taką jesień można polubić ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne dekoracje wyczarowałaś
OdpowiedzUsuńOptymistycznie !
OdpowiedzUsuńCzerwony dostkonały na tą porę roku !
Pozdrawiam Agnieszka
ksiazki uwielbiam czytac mam do nich słabość , wianek sliczny :)
OdpowiedzUsuńPiękne wianki aż ja zapragnęłam jakiś zrobić :)))
OdpowiedzUsuńPrzesliczne ten wianki!
OdpowiedzUsuńnie muszę lubic Browna, ale lubię go czytać :-D
OdpowiedzUsuńhistorie pisze intrygujące i trzymające napięcie, a język jest gładki i w czytaniu "łatwowchodzący"