Jeszcze trochę muszę tu pobyć,chociaż zwiedzanie raczej się skończyło i teraz czekają nas mniej przyjemne sprawy,te parę dni należy do udanych.Pogoda dopisała,(tvn powinien zwolnić wszystkie pogodynki za straszenie ludzi burzami i deszczami)Nie spadł deszcz,nie było burz,o których mówiły wszystkie pogodynki:)Raczej upał.
Robótki leżą odłogiem,ale są rzeczy ważne i ważniejsze:)trzymajcie kciuki,jak wrócę napiszę więcej:)
pozdrawiam Was cieplutko:))
ALE CI ZAZDROSZCZĘ!!! Ucałuj góry ode mnie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńEch, Zakopane... :) Pomyślności we wszystkich sprawach i nieprzemijającej słonecznej pogody!
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki,a pięknych widoków zazdroszczę...
OdpowiedzUsuń3mam kciuki bardzo mocno!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Oj tam co tam robótki , nie zająć nie uciekną , Podziwiaj piękne widoki i ładuj akumulatory..
OdpowiedzUsuńPatrz, ciesz się, napełniaj serce i umysł, a robótki pójdą potem jak z płatka. Kłaniaj się ode mnie górom:-)
OdpowiedzUsuńAle widoki!:)
OdpowiedzUsuńmoje robótki też leżą i kwiczą...
OdpowiedzUsuńnajważniejsze odpocznij trochę !
Czy mogę prosić o kontakt na kal32@buziaczek.pl? Chodzi o zabawę w wędrującą książkę :)
OdpowiedzUsuńUdanego pobytu Ci zycze tam, gdzies w gorach a sprawy uloza sie po Twojej mysli.)
OdpowiedzUsuńmam nadzieje,ze pogoda dopisala i wyjazd isę udał:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Zakopanego Bożenko...pozdrawiam cieplutko...
OdpowiedzUsuńdawno mnie tam nie było....z 12 lat:(((
OdpowiedzUsuń