ale zanim lawenda to moje hiacynty:)))żeby mojego M nie bolało serce i nie pytał pococito:))znosiłam do domu po dwa z różnych miejsc i okazało się ,że co jeden to piękniejszy,a nawet jeden jest NIEBIESKI:)))moje marzenie :)uwielbiam niebieskie kwiaty,może dlatego ,że są takie rzadkie:)))
Zostałam poproszona przez MB (moja bratowa)o lambrekin pod półki z motywem lawendy,trochę mi zeszło na zastanawianiu się jak to zrobić ,aż w końcu wymyśliłam ,że lawendę wyhaftuje na taśmie z kanwy w odstępach 10 cm,a następnie naszyję ją na płótno które podszyję materiałem w kropki i dołem zrobię łuki też w odstępach 10 cm:)jeden jest długości 80 cm a drugi 40 cm:)ochy i achy i ilość podziękowań świadczy ,że się podobało i że to jest to o czym MB marzyła:)))cieszę się więc jej radością:)))
A teraz będzie trochę nepotyzmu:))))Hafciki wykonany przez moje dziecko:)))miały być prezentem pod choinkę dla naszych małych dziewczynek,ale z powodu różnych okoliczności zostały skończone dopiero teraz,ale nawet trafione w czas,bo mała Marta miała dzisiaj roczek i poducha została podarowana na tą okoliczność:))Haft -Ania,szycie-Bożena:))praca wspólna chociaż ze wskazaniem na Anię:)))
Sorry za ilość zdjęć...ale i tak miałam problem z wybraniem :)miś jest przeuroczy:)wzór z otchłani internetu:)no i oczywiście konik z ogromnej stadniny małych koników:)o ile się nie mylę(jeśli jestem w błędzie proszę mnie poprawić)konik to Celesta:)))..ale kto by nadążył za ich imionami:)khm:)sorry jest taka jedna mała sroka która zna wszystkie ich imiona:)))
I to by było na tyle na dziś:)nadal jestem w temacie lawendy:))
Ach i jeszcze jedno :)za tło do zdjęcia robi koc z kolekcji Paprocki-Brzozowski.Dochód ze sprzedaży wspiera akcję walki z rakiem:)Pomijając szczytny cel koce są naprawdę ładne:)))
Pozdrawiam Was cieplutko :)
witam nowych obserwatorów:)
mialas bardzo swietny pomysl z tym lambrekinem na kanwie i plotnie..lawenda wyszla Ci przeslicznie,,ja jestem za leniwa by krzyzykowac wiec sobie hafciki kupialm a sama tylko szyciem sie zajelam,.Piekny ten niebieski hiacynt, przesliczny a jakie kapitalne podusie bravo.)
OdpowiedzUsuńJa za to nie robię takich pięknych pikowanek jak Ty:)))
UsuńO rany ten miś wymiata przecudny pozdrawiam Anulka
OdpowiedzUsuńteż tak uważam:)))pozdrawiam
UsuńPrzecudne prace.Misterny haft.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
dziękuję :)pozdrawiam
UsuńNiedaleko pada jabłko od ...mistrzyni-podziwiam:)
OdpowiedzUsuńmistrzyni/:)))))hihi
UsuńBardzo klimatycznie u Ciebie. Zawsze zaglądam tu z dużą przyjemnością. Ja też często słyszę pococito. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńa mnie wyjątkowo drażni to pytanie:)))
UsuńAle pięknie jak zawsze:-) Hiacynty mnie zachwyciły:-) My Little Pony jest piękny:-)
OdpowiedzUsuńNo to po kolei: zaczynam zachorowanie na hiacynty (nie wiem czy nie za późno) ale muszę zakupić
OdpowiedzUsuńlawenda cudna a pomysł z "taśmą lawendową" rewelacja
taki nepotyzm należy krzewić, grzechem by było gdyby takie pracy nie ujrzały publiki, a koc taki mam jest cudny :)
namawiam ją do założenia bloga:)nawet już powstał,tylko bez wpisów:)))
UsuńŚliczne wszystko i nie wiadomo co wybrać.
OdpowiedzUsuńI podusie i lambrekin i hiacynty...
:)))
UsuńU Ciebie pięknie , wiosennie - cudne hiacynty , lambrekin :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
pachną tak,że w głowie się kręci:)))
UsuńLambrekim lawendowy wyszedł ślicznie!
OdpowiedzUsuńZresztą nie tylko on:)
Pozdrawiam,
dziękuję:))
UsuńNaoglądałam się śliczności i jeszcze dodatkowo się wzruszyłam.Bo 10 lat temu moja wnusia Martusia kończyła roczek:)))))
OdpowiedzUsuńHiacynty urocze:). Lambrekinek z lawendą, cudeńko. Czyli jak zawsze klimatycznie i pięknie.
Moc serdeczności posyłam.
przecudne hafciki...
OdpowiedzUsuńzauważyłam półeczkę identyczną jak moja... tylko ja swoją muszę pomalować
bratowa ma rację... obowiązkowo musisz częściej pisać
pozdrowionka Bożenko
ja swoją kupiłam w liroju:)))
UsuńPodusia dla Martusi jest przesłodka!♥!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko☺
mnie też się podoba:))
Usuńlawendowy lambrekin jest cudny, taki wdzięczny, bratowa na pewno zadowolona, ale i podusie też urokliwe, jak wszystko u Ciebie:))
OdpowiedzUsuńdziękuję:))))
UsuńWszystko bardzo ładnie wykonane. Ja uwielbiam wszelkie kwitnące roślinki. Mój hiacynt już przekwitł, więc trzeba postarać się o nowego. Niebieski jest urokliwy.
OdpowiedzUsuńja też tak przywołuję wiosnę:)
UsuńPoduszeczki są cudowne , kwiatki w donnicy śliczne ale lawenda przebiła wszystko bardzo ładnie wystroiłaś te kuchenne półki buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńdziękuję:)buziaczki:))
Usuńaż mi tutaj zapachniało :)
OdpowiedzUsuńpodusie cudne
pozdrawiam :)
niesie zapach ,niesie:)))
UsuńTeż mam takiego "przywoływacza" do porządku, gdy zbyt długo nic nie piszę;)))
OdpowiedzUsuńZapachniało wiosną, oj zapachniało:) Lambrekin jest cudny, a podusia z haftowanym misiem to już mistrzostwo! Zgrany z was tandem!
ja sobie do niedawna tak pisałam,ale jak dotarło do mnie ,że mam tak dużo podczytywaczy,to czuję się odpowiedzialna za każde słowo:))))a moja ciocia mi mówi"widziałam Cię w telewizorze"hihi:)))))
UsuńMoje hiacynty już przekwitły ,
OdpowiedzUsuńCudne poduszki ,, lambrekin tez mi się marzy ale nie potrafię takich falbanek szyć , cóż moja maszyna nadal się na mnie gniewa , ..
weź ją na bok i przemów do rozsądku:))hihi ja do mojej Elny też czasem przemawiam:)i skutkuje:))))
UsuńLambrekin cudo! Hafty córci także! Widać, że idzie w ślady Mamy:) To dobrze! Chwali się takie młode osoby lubiące rękodzieło, przynajmniej ja chwalę:))
OdpowiedzUsuńKwiaty cudnie zasadziłaś, skrzyneczka cudowna! Pozdrawiam cieplutko.
zawsze chciałam,żeby któraś polubiła rękodzieło i się udało:)))obie lubią,ze wskazaniem na Anię,która lubi czynnie:))))
UsuńPiękny post Bożenko, wiosenny, ciepły, bo u Ciebie samo piękno:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu:)))
UsuńMoja sroczka zna je wszystkie, czy może chcesz się pozbyć tej Celesti???
OdpowiedzUsuńOch nie:)))coś Ty:)moja sroczka by mi nie darowała :)))
UsuńPiękny post. Pozdrawiam Zosia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Zosiu:)))
Usuń... Jak ja Ci zazdroszczę tych pięknych haftów krzyżykowych ! Zdolniachy jesteście! Od kilku lat nie krzyżykowałam, bo cosik oślepłam troszeczkę :). Ale na pewno jeszcze wyhaftuję obrazek, jak mi się przytrafią wnuczki lub wnuki. I wtedy bożenasko poproszę o jakiś piękny wzór :). Buziaki
OdpowiedzUsuńoj coś wiem o niedowidzeniu:))))kiedyś mogłam haftować nocami a teraz już nie:)))jak tylko będę dysponowała czymś co Cię zadowoli,chętnie pomogę:)))
UsuńPoduszka przesłodka, ten misiu w wersji różowej prześliczny. Lawendowy lambrekin piękny. Hiacynty uwielbiam. Miło dziś było się u Ciebie porozglądać:))
OdpowiedzUsuńwpadaj częściej:)zapraszam:))
UsuńPiękne te poduszki a lambrekin to prawdziwa ozdoba. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWitaj Bożenko ! Jestem, ach w końcu jestem i słów kilka pozostawiam :)
OdpowiedzUsuńKochana ... Twoje hafty to cudeńka. Bratowej tylko pozazdrościć ! :)))) A Anię swoją wyściskaj, bo misiek podbił me serducho !!! Przesłodki jest !
Hiacynty Twoje śliczne okazy ! Uwielbiam ich zniewalający zapach !
Już wiosenki nie mogę się doczekać, bo w moim ogrodzie mam ich krocie ... a niebieskich chyba najwięcej !:)
Cieplutko Cię kochana pozdrawiam :)
Witaj:))Ania wyściskana,zaczyna być zarozumiała:)))))jak ją chwalę to mi mówi:bo ja po prostu zdolna jestem:)))))tak się wymądrza:)))hihi:))teraz wszystkie hiacynty się rozwinęły,są tak cudne:)wszystkie:)ale niebieski naj:)))pozdrawiam cieplutko:))
Usuńprześliczne hafciki:))))))))))
OdpowiedzUsuńdziękuję:)))
UsuńMatuchno jak mi zapachniało ... chyba jutro polecę do kwiaciarni :) a hafciki takie słodziutkie i przecudne :) podziwiam za cierpliwość :) pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Agatko:)))
Usuń