Oczywiście nadal Camilla Lackberg i jej saga,tym razem:
37
38
Jak już pisałam,to są tak wciągające książki,że wydaje Ci się ,że wiesz kto jest przestępcą..a tu zonk!i zakończenie jest zaskakujące:))
A żeby oderwać się od mrocznych zabójców przeczytałam sobie:)
39
"Rodzina z Sosnówki" Marii Ulatowskiej to kolejna z dziejów rodziny i przyjaciół przyjeżdżających do pensjonatu Sosnówka.I chociaż czasem miałam wrażenie ,że czytam książkę telefoniczną(można się pogubić ,kto z kim i kiedy)to powiem za recenzentką książki,że "są takie książki które się czyta i chciało by się w nich zamieszkać". Taka właśnie jest Sosnówka-piękno okolicy,przyjaźń,miłość,rodzina,to wszystko czego dotyka się co dnia:)
I ,że tak powiem -40 książka-w mojej edycji "Międzyblogowego Kącika Czytelniczego"jest książką szczególną:)Otóż dotarła do mnie w prezencie urodzinowym od mojej ukochanej blogowej koleżanki Janeczki z bloga "Janeczkowo"
Romans historyczny z magią w tle:))i oczywiście przepięknej urody filiżanka:))no skąd Janinka wiedziała że kocham róże:)haha:))))
Piękna kartka zrobiona własnoręcznie przez Janinkę:)))
Tego samego poranka dostałam od mojego M te piękne róże takie jak na filiżance:))
Dziękuję Janinko:))z całego serca:)
Czyli stuknęła mi 40 ,,przeczytanych w kąciku:))
Pozdrawiam Was cieplutko i mam nadzieję,że wirusy Was omijają:))i oby:)))
Fajne książki czytasz, ja również uwielbiam czytać. Prezenty świetne.
OdpowiedzUsuńPochłonęłam sagę Lackberg jednym tchem. Zgadzam się z Tobą w 100%, trudno się od niej oderwać :) Nie wiem, czy już czytałaś czy nie, ale polecam serię Tess Gerritsen (cykl z Maurą Isles).
OdpowiedzUsuńwłaśnie sobie zapisałam jej nazwisko i będę szukała w bibliotece jej książek:))
Usuńpozdrawiam
Piękny wynik... ale nieraz tak trzeba, rzucić wszystko ( tym bardziej, że zdrowie nie pozwalało na robótki ) i uciec w świat książek...
OdpowiedzUsuńPrezenty piękne
Pozdrawiam serdecznie
Mam osiem części Camilli i boję się zacząć bo wiem , że przepadnę :)
OdpowiedzUsuńPodobnie pisze Erica Spindler. Typujesz przestępcę, jeden , drugi, trzeci ... a ona po kolei Ci ich eliminuje po to, by na przedostatniej stronie Cię zatkało :)
Uwielbiam Ericę więc sądzę, że pani Lackberg też mi się spodoba.
Polecam też S.Beckett i T.Gerritsen :) Pozdrawiam.
Dwie pierwsze pozycje chętnie bym przeczytała.
OdpowiedzUsuńBożenko, a masz jakieś lekarstwo na ten wirus, bo mnie też dopada!
OdpowiedzUsuńPiękne upominki dostajesz, męża pochwalam!
Basiu:))niby mam ,ale nic nie działa:))ani domowe syropki,ani naleweczki:))
UsuńDziś udaję się do biblioteki... już wiem co będę szukała... prezent super... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTaki bardzo pożyteczny wirus. Powinnaś nim zarażać. A Twoją różaną pasję i ja podzielam. Filiżankową też. Mam już pomysł na wianek dla Ciebie. Ma być niespodzianka czy wolisz wcześniej zdjęcie?
OdpowiedzUsuńniespodzianka:)))))
Usuńsuper prezenciki...dużo zdrówka:)
OdpowiedzUsuńŻyczę powrotu do zdrowia,a prezenciki są super.
OdpowiedzUsuńWłaśnie kupiłam sobie 8 książek Camili L. Wciągają mocno.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Wirus czytelniczy...... zarażona jestem nim od najwcześniejszego dzieciństwa i wcale nie słabnie ;)))
OdpowiedzUsuńTeraz pochłaniam książki Virginii C. Andrews, część to są powroty po latach, a część nowe dla mnie tytuły :)
Camilli Lackberg nie znam, już sobie zanotowałam i z przyjemnością przeczytam :))
Przepiękna filiżanka :)
Pozdrawiam cieplutko :)
zdrówka zyczę , tego autora /ów nie czytałam wiec zapisuję ;)
OdpowiedzUsuńfilizanka przepiękna wszystkiego najlepszego :)
A mnie tego typu wirus jeszcze nie dopadł. Mam jeszcze trochę zajęć w ogrodzie, no i ten remont. Ale myślę, że zimowe wieczory spędzać będę z książką. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTo ja Bożenko teraz na odwrót ;) Najpierw czytałam, czytałam, czytałam a teraz z szydełkiem się zbratałam ;)
OdpowiedzUsuńprezenty dostałaś wspaniałe.
Pozdrawiam
ps. Lackberg całą serię łyknęłam już dawno temu.
przerwałam czytanie,raz,że muszę do biblioteki a dwa że w końcu musiałam skończyć haft:)))
Usuńcześć Bożenko :)
OdpowiedzUsuńu mnie odwrotnie... nie ma czasu na czytanie
pozdrawiam
Ja uwielbiam czytać, czy to w domu, czy w pracy (jak się tylko da) :) A prezent dostałas cudny :)
OdpowiedzUsuńJak ja chciałabym tak szybko czytać. Jestem pod wrażeniem :).
OdpowiedzUsuńDostałaś super prezent od Janeczki :).
fakt,dosyć szybko czytam,dlatego moją ulubioną pisarkę Kasię połykałam w 3-4 godziny,a potem na następną książkę czekałam kilka miesięcy:)))nawet jej to kiedyś napisałam,że pisze za krótkie książki:)))
UsuńNie wiem Bożenko jak Ty to robisz?. Haftujesz, wyszywasz, dziergasz, gotujesz i masz jeszcze czas tyle książek "połknąć". Jesteś WIELKA. Ja czytam, ale stanowczo za mało. Niestety, tak mam, że jak dorwę ciekawą książkę.........to wszystko inne leży, więc muszę sobie dozować te przyjemności.......Piękny prezent dostałaś. Pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuńZDRÓWKA życzę!!!
OdpowiedzUsuńPiękne upominki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie..życząc dużo zdrówka i wytrwałości :)
Mnie dopadł zgoła inny wirus... Ale się nie poddaję i próbuję jakoś funkcjonować. Po Twoich lekturach żałuję, że poświęcam książkom tak mało czasu, ale kurczę no, nie da się robić wszystkiego na raz;-)
OdpowiedzUsuńPożyteczny taki wirus potrafi być czasami, przynajmniej bez skrupułów mogłaś robić co kochasz bo w ilości przeczytanych książek nikt Ci nie dorówna, ale zdrówka Ci pożyczę bo przecież hafciki czekają! Ściskam Dora
OdpowiedzUsuńOj Bożenko! Dużo zdrówka życzę. Wirusy to paskudna sprawa, ale nie próżnowałaś, mogłaś czytać do woli:) Jesteś niedościgniona w czytaniu książek! Gratuluję:)
OdpowiedzUsuńPiekny upominek od Janeczki i róże od M. Teraz życzę zdowka urodzinowao:) Pozdrawiam ciepło.
Nie ma tego złego... Przynajmniej wykorzystałaś czas na czytanie, a to pożyteczna sprawa. Mimo tego życzę powrotu do zdrowia oraz mnóstwo ciekawych pomysłów. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCzytanie książek to przenoszenie się do innego świata, bardzo lubię czytać książki. Piękny dostałaś prezent .Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń