Ale jedno cichutkie, coroczne,zrzucić 5 kg:))i to nie z roweru jak mi się udało zrobić w lipcu,ale z siebie:)))i jak co roku zmieniam tryb życia:)(hahahaha)
Powiedz Panu Bogu twoje marzenie a ono się..nie spełni:))))
No dobrze,coś jednak trzeba zrobić ze sobą,a przynajmniej zmienić jadłospis:)
Po przeczytaniu artykułu Katarzyny Grubackiej na temat szkodliwości chleba w naszej diecie z deczka się załamałam,bo nie było nic lepszego jak kromka świeżego ,pachnącego chleba z masłem,ale trudno się nie zgodzić z jej artykułem,w końcu Kasia jest dietetyczką,autorką artykułów o zdrowym żywieniu.Prowadzi również bloga.
Tylko co jeść?-kasza jaglana!
Moje doświadczenie zeszłoroczne z kaszą było mało miłe,wytrwałam dwa tygodnie ale zmogła mnie jej gorycz:)aż tu w książce Mai Sablewskiej sposób na zdrowe życie znalazłam przepis jak zrobić kaszę,żeby nie była gorzka.Wypróbowałam i rzeczywiście działa:))
Do garnka z dnem nie przywierającym wsypuję kaszę i prażę na sucho,trzeba pilnować ,żeby się nie przypaliła,uprażoną kaszę zalewam ciepłą wodą i wsypuję na sitko dobrze płucząc pod bieżącą wodą:)następnie wsypuję kaszę z powrotem do gara,zalewam przegotowaną wodą 2 centymetry nad kaszą.przykrywam i gotuję 20 minut nie mieszając:)dlatego ten garnek nie przywierający:))kasza wchłonie wodę i powinna być sypka,dlatego nie mieszamy,żeby się nie zrobiła breja:))Z tak przygotowanej kaszy robimy różne dania:)słone,słodkie,no właśnie-Maja pisze ,że jeśli nie solisz dań nie czujesz potrzeby jedzenia słodyczy:)Ale ja słodycze uwielbiam,więc potrzebny był sposób na ich zastąpienie i tak powstały :
Ciasteczka jaglane:))
2 szklanki ugotowanej kaszy
2 jajka
1 łyżka kakao
1 łyżeczka cynamonu
bakalie-u mnie śliwki suszone,rodzynki,żurawina i figi
1/4 szkl uprażonego sezamu
Bakalie pokroić,dodać do kaszy razem z cynamonem,kakao,i żółtkami,pianę z białek ubić na sztywno ,wmieszać delikatnie do kaszy.Uformować ciasteczka na blasze,ja pomogłam sobie małym metalowym krążkiem i piec 180st około 20 min:)
To kasza na słodko.Zapytacie skąd słodycz?z bakalii,ale jak chcecie to można dodać np trochę miodu,albo ksylitol,tylko nie cukier bo ma być zdrowo:)))
Kasza na śniadanie to:
Paprykarz z kaszą jaglaną:)
Pamiętacie zapewne ten paprykarz z ryżem.Ten robi się tak samo tylko zamiast ryżu jest kasza jaglana.Dla przypomnienia-ryba wędzona obrana ze skóry i ości rozdrobniona,ryba dowolna,robiłam z makreli i robiłam z nototenii,obie tak samo smaczne.2-3 cebule drobno pokrojone zeszklić na oleju dodać do cebuli koncentrat pomidorowy mały,całość dodać do kaszy jaglanej wymieszać:)))Pychotka!wszystkie przepisy z ugotowanej wcześniej kaszy:)
Kasza na obiad:
Gołąbki z kaszą jaglaną i pieczarkami:))
Gołąbki jak się robi wie chyba każdy,kapusta włoska-liście sparzone,kasza jaglana ugotowana,pieczarki smażone na cebulce(dużo i cebuli i pieczarek)przyprawy-pieprz,sól morska,kurkuma,czubrica,zawinięte gołąbki układam na sosie pomidorowym zrobionym z puszki pomidorów krojonych,słoiczka koncentratu rozcieńczonego wodą,soli morskiej i szczypty ksylitolu,żeby złamać kwaśność sosu:))
Możliwości przyrządzania kaszy jest tak dużo jak naszych upodobań:)
Kasza z warzywami duszonymi-papryka,cukinia,cebulka,zielenina
Kasza z pieczarkami np do mięsa
Kasza z owocami-na śniadanie
To tylko parę inspiracji,może przydadzą się którejś w Was ,bo z tego co wiem,wiele ma w swoich planach zrzucenie paru kg:))
Nie jem chleba.Przestałam go jeść przed świętami,piekę ciabatę z otrąb owsianych według przepisu Kasi.Próbowałam upiec chleb w całości z mąki owsianej(jest taka w sklepach ze zdrową żywnością)i otrąb owsianych:)oto co mi wyszło-
Piękny ?prawda?
Piękna to była katastrofa,bo piękna była tylko skórka i smaczna,a w środku piękny zakalec:)))
Nie podam Wam więc przepisu.Myślę ,że wyszedł by tylko drożdżom coś było nie tak.Spróbuję jeszcze raz i jeśli wyjdzie to wtedy podam Wam przepis:)))Skórka była pyszna,zanim ostygła już jej nie było:))))
ze słodyczy dobre są też ciasteczka owsiane bez mąki:)
No to trzymajcie kciuki,żeby chociaż raz spełniło się moje małe noworoczne postanowienie:))
Pozdrawiam Was cieplutko:))
Ciekawe z tą kaszą :), choć chyba nie przeszła by u mnie w tak szerokim zakresie. Też chciałabym zrzucić tak do 7 kg :))))
OdpowiedzUsuńto zależy od nastawienia:))))
UsuńBożenko nie jesteś sama w postanowieniach :) u mnie tez różnie z nimi jest :) mam ambitny plan zrzucić dużo więcej niż 5 a co z tego wyjdzie zobaczymy :) smakowicie u Ciebie :) w moim piekarniku dzisiaj ciasto marchewkowe z ananasem :) buziaki :*
OdpowiedzUsuńwiesz:)ja zaczynam od 5:))a jak by się dało więcej to nie pogardzę:)))
UsuńBogato u Ciebie w przepisy na Nowy Rok.Mimo wszystko ja z chleba nie rezygnuję i raz dziennie zjadam kromeczkę, albo bułeczkę w zależności do czego. Wychodzę z założenia, że można wszystko, jeśli jest się zdrowym, tylko nie w nadmiarze, z autopsji wiem, że najlepsze efekty przynosi dieta MŻ ( plus dodatkowy ruch 4 razy w tygodniu), do której to planuje powoli powrócić :-)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego i powodzenia, aby spełniło się noworoczne postanowienie:-)
czasem samo mż nie wystarcza:)))
UsuńNo to trzymam kciuki za postanowienie :) Smakowicie u Ciebie, aż mi w brzuchu zaburczało, chyba się skuszę na wypróbowanie tego lub owego ;)
OdpowiedzUsuńpolecam:))
UsuńBożenko trzymam za Ciebie kciuki, żebyś wytrwała w tym postanowieniu. Ja to z dietą jestem na bakier i postanowień w tym względzie nie robię:) pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńu mnie też krucho z systematyką:)))
Usuńu mnie też ok 5kg na tapecie ;) dzięki za przepisy! :)
OdpowiedzUsuńja kaszę jaglaną najpierw przelewam na sicie obficie zimną wodą, potem wrzątkiem i gotuję :) też nie jest gorzka a trochę mniej pracy :)
jak robiłam tak jak mówisz to jednak zostawała goryczka:))))
UsuńNo Kochana, łomot masz niemiłosierny, tak pogłaskałaś me podniebienie, że gdybym akurat nie wchłonęła gołąbeczka na obiad - takiego normalnego z ryżem - to poczułabym ssanie w dołku ! Od jakiegoś czasu nie mówię, że jestem na diecie, bo zaraz zaczynam wcinać bez sensu. No więc nie jestem na żadnej diecie, tylko nie jem po 18, po prostu, a że chodzę spać tak mniej więcej ok. 24, no to spore wyzwanie. Twoje smakołyki jaglane też bym pałaszowała, jak by mi ktoś przyrządzał :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i powodzenia :)
no to jakbyś mieszkała bliżej to bym Ci gotowała:))))
UsuńGdzie mieszkasz ? :D
Usuńw Bielsku:))))
UsuńMoje doświadczenia z kaszą raczej kiepskie :-( ale ciasteczka owsiane to chętnie bym zrobiła...
OdpowiedzUsuńTytułem odchudzania właśnie wciągnęłam muffinka z borówką ;-)
Buziolki i uściski posyłam
Agnieszka
wmów sobie ,że dietetyczny:))))haha
UsuńTeż by się przydało zrzucić 5 kg ale motywacji brak . Pyszności. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńto tak na początek:)))
UsuńPowodzenia Bożenko! Mnie też by 5 kg urządzało:-)))) ale nic nie obiecuję!!!!!
OdpowiedzUsuńBasiu:)ja też nie obiecuję:))))
UsuńGołąbki zrobię!!! Ale mi narobiłaś ochoty!!! Chleba dużo nie jem ale trochę muszę .....po prostu lubię !!! Buziaczki
OdpowiedzUsuńja też lubię,szczególnie zapach świeżego chleba:))))
UsuńMogłabym zrzucić..........no tak ze dwa kilogramy.........więc póki co niech sobie zimą te dwa kilogramy będą, a na wiosnę się ich pozbędę (chyba). Nie potrafię się stosować do nakazów czy zakazów, tym bardziej jak coś lubię a nie mogę..........hehe, taki kozioł uparty ze mnie. Tym bardziej więc podziwiam i kibicuję mocno, wszystkim kobietkom które podejmują wyzwanie i zrzucają zbędne "tu i tam". Trzymam kciuki Bożenko, choć jak dla mnie to wyglądasz super, bo to co piękne jest w Tobie a nie na Tobie. Pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuńdziękuję Wandeczko:)))
UsuńUwielbiam ciacha owsiane!!!
OdpowiedzUsuńAle zrobiłaś mi smaka tymi daniami z kaszy...
Ja co roku się odchudzam i jak co roku w zeszłym też nie wyszło ;)
Tobie życzę wytrwania :)
Dziś zaczynam czytać książkę, którą wczoraj dostałam od Ciebie i już mama się nią też zainteresowała :D
dobrze,że dotarła:)))nie przejmuj się :)mnie też nie wychodzi:)))
UsuńŁaa jakie pyszności :) Trzymam więc kciuki :)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)))
Usuńteż mam takie postanowienie ale cóż....brak silnej woli u mnie!!!
OdpowiedzUsuńżycze Tobie wytrwałości :)
to może razem?:))))
UsuńU mnie z dietą zawsze tak samo:) Planuje, zaczynam i po chwili aż padam bez słodkości. Słodycz to moja podstawa diety, inaczej mogłabym przespać cały dzień. Dania wyglądają pysznie. Posiadam w swojej biblioteczce książkę Mai, poczytałam i na początku wkręciłam się mocno w jej sposób gotowania.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki!
tak w ogóle to fajne przepisy są w książce:)))i mądre zasady:)))
UsuńOj Bożenko, z tą dietą to sama wiesz, różnie bywa. Ja od roku nie jem mięsa, chleba nie mogę rzucić i niestety słodyczy:( Kocham szarlotkę i właśnie jem, świeżutką, jeszcze ciepłą i z lodami waniliowymi:)
OdpowiedzUsuńWiem jedno, że to co chcemy jeść jest w naszej głowie.Powiedziałam sobie nie jem mięsa i nie jem:) O słodyczach nie było mowy, może dojrzeję i do tego.
Pozdrawiam cieplutko, a przepis na gołąbki jest świetny i wykorzystam:)
a ja właśnie uwielbiam mięso:))ale szczerze Ci powiem,że jak zaczęłam z tą kaszą to nie mam na nie ochoty:))))nawet na słodycze niekoniecznie:)))od świąt na stole stoją czekoladki ...i stoją:)))
UsuńJako totalna maniaczka zdrowego odżywania, wiem że chleb niestety zamula nasz organizm, oczywiście możemy sami upiec taki zdrowszy, może podam jakiś przepis na blogu bo piekłam kiedyś. A kasza jaglana faktycznie jest bardzo zdrowa i odkwasza nasz organizm. Życze zrzucenia tych 5 kg
OdpowiedzUsuńdziękuję:))))a przepis chętnie przygarnę:)))
UsuńDzięki za tyle ciekawych przepisów, może uda mi sie z nich coś zrobić (choć bardzo nie lubię siedzieć w kuchni) A z kaszą jaglaną, to już któryś raz słyszę w ostatnim czasie, więc to chyba znak, że trzeba ją zacząć stosować:)
OdpowiedzUsuńA artykuł o chlebie zaraz spróbuję znaleźć.
Pozdrawiam i trzymam kciuki za realizację postanowienia:)
to polecam te przepisy:)przy nich nie musisz siedzieć w kuchni:)))
UsuńCiekawe jedzonko, a kasza jaglana jest ostatnio bardzo chwalona i zalecana dla zdrowia. Z ciekawości uległam namowom i poczyniłam stosowny zakup! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńzobaczymy czy jak wszystkie produkty nie jest przereklamowana:))))
UsuńUwielbiam kaszę, można przyrządzać ją na wiele sposobów, nigdy się nie znudzi :)
OdpowiedzUsuńja ją też polubiłam:)))
Usuńkaszę uwielbiam pod każdą postacią - buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńjaglaną kupiłam kiedyś i nie mam odwagi jakos jej ugotować :):):)
UsuńIleż przepisów i kulinarnych zdjęć dziś u Ciebie Bożenko, pięknie, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńO, ja też stawiam na kasze:))
OdpowiedzUsuńCo do diet wszelakich, nie stosowałam ich, dawno temu udało mi się zrzucić 20 kg w ciągu pół roku stosując znaną dietę MŻ, dodatkowo codziennie - bez względu na pogodę - jeżdziłam na rowerze, jem nadal wszystko w umiarze i trzymam formę, czego i Tobie życzę
Pozdrawiam
20 kg ?super:)))
UsuńBożenko życzę powodzenia i ja też zmieniam swoje życie z wyglądu i dla zdrowotności, zaczęłam inaczej się odżywiać, ale jem wszystko tylko trzymam się pewnych zasad które uczy mnie dietetyczka. Schudłam 10kg w 4 miesiące bez katowania się. Może kiedyś napiszę jakiegoś posta. Wszystko jest piękne ale później utrzymać tą wagę jest trudne. Pożyjemy, zobaczymy póki co kupuję ciuchy o 3 rozmiary mniejsze i ze szczęścia jestem szczęśliwa. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńzastanawiałam się nad dietetyczką,nawet mam namiar,ale wszelkie diety proponują chleb na śniadanie,a ja chcę spróbować bez pszenicy:)))
UsuńJem kaszę jaglana od dawna i zawsze zadziwiają mnie opinie o jej goryczce. Nigdy jej nie czułam, a gotuje normalnie. Wczoraj miałam kotlety z kaszy z warzywami;) Ale żebym nie wiem jak długo ją jadła to nie zastąpi mi smaku pieczywa;)
OdpowiedzUsuńNie jadłam kiedyś mąki i cukru przez 8 miesięcy, schudłam 10 kg. Nie wytrzymałam i zaczęłam odżywiać się po staremu, wszystko wróciło i ciągle rośnie. Dlatego też podjęłam noworoczne postanowienia;) zwłaszcza że spadek wagi to jedno, ale mojego ówczesnego ośmiomiesięcznego samopoczucia i wyglądu;) nigdy później nie doświadczyłam..
rozumiem Cię doskonale:)))wszędzie pachnie chlebem,w każdym hipermarkecie pieką chleb :))i jak tu się powstrzymać:))))
UsuńWitam :) Też chętnie zrzuciłabym troszkę tego i owego tu i tam. Twoje przepisy wyglądają niezwykle smakowicie. Ja nie dawno odkryłam kaszę jaglana. Myślę, że chleb możesz próbować zastąpić placuszkami właśnie z jaglanki są super. Tutaj http://smakoterapia.blogspot.com/search/label/kasza%20jaglana znajdziesz mnóstwo fantastycznych smakowitych pomysłów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
piekłam wczoraj chleb z mąki jaglanej,ale wyszedł gorzki i suchy:))
UsuńPalavras gentis são um favo de mel, doçura para a alma
OdpowiedzUsuńe saúde para o corpo.(Pr 16,24)
Obrigada amiga, pela visita atenciosa!
Beijo grande, Marie.
dziękuję za miłe słowa Marii:))pozdrawiam cieplutko:)))
UsuńKochana, ograniczenie chleba to naprawdę działa. W ub. roku przytyłam ok. 4 kg i z 63 kg zrobiło się 68. Wcześniej po trochu wrzucałam... W czasie ubiegłorocznych upałów nastąpiło zaostrzenie choroby. Czułam się fatalnie. Ograniczyłam porcje i 3 razy dziennie warzywa i owoce. Chlebek - 2-3 kromki dziennie właściwie kanapki do pracy. Serek biały bez chlebusia - efekt 61kg. Myślę, że nie trzeba wykluczać chleba z diety lecz go ograniczyć. No i słodycze... Tylko jak bez nich żyć?
OdpowiedzUsuńTrzymaj się, Z przepisów skorzystam i może nawet polubię kaszę jaglaną. Pozdrawiam Kajka
Same pyszności i jeszcze w dekoracjach w czerwieni:)
OdpowiedzUsuń