Ale od marzenia do zrobienia była myśl,czy dam radę?nigdy nie szyłam Tildy,choć zawsze mi się podobały:)
Wasze lalki które podglądam,lalka którą dostałam od Kasi są cudne:)Nawet założyłam sobie tablicę na pintereście z lalkami.Najbardziej podobają mi się te z wielkimi oczami,ale na to się na razie nie porywam z tej prostej przyczyny,że nie potrafię malować:))zawsze można wyhaftować,ale to już nie to samo:)Poszły w ruch książki:)
wzór wyrysowany,pomysł w głowie i do dzieła:))
Na pierwszym trzyma w ręce serduszko które haftowałam na lnie jedną nitką i jest malutkie:)
na drugim zdjęciu w ręce trzyma skrzydełka,takie same jak ma na plecach:)
i tak sobie usiadła zwiewna baletnica ze skrzydełkami :)
ubranko dostała prawie Mikołajkowe:))
korale z gwiazdeczkami:)
A że dostała skrzydeł i ciekawa świata zamknęłam ją do ...klatki:)))co moje dziecko skomentowało"ooo biedna,w klatce,dlaczego?"
a może we mnie drzemie jakiś Ebenezer?...
Taka ta moja baletnica:))pierwsze koty za płoty,a raczej pierwsze baletnice:)))
pozdrawiam Was cieplutko:)
Do poczytania:)))
Wow, śliczna zadbałaś o każdy szczegół :)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)))
UsuńPięknie wyszła baletnica. Jakbyś szyła je nie od dziś. Serduszko i dodatkowe skrzydełka są również śliczne i pięknie całość się komponuje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
D.
pierwsza :))naprawdę:)))
UsuńPiękna baletnica:)
OdpowiedzUsuńależ cudnie, tak mikołajowo i świątecznie :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
dziękuję i pozdrawiam:)))
Usuń. Nie dość , ze piękność to jeszcze takie eleganckie gadżety .
OdpowiedzUsuńjakaś pociecha za klatkę:)))
UsuńGratuluję Bożenko! Baletnica wyszła Ci pięknie. Urocza świąteczna ozdoba, dzięki tym ubrankom:) Jeszcze ma taką fajną girlandę ! Cudna!
OdpowiedzUsuńBuziak.
Baletnica jest piękna! I te wszystkie dodatki - ech!:)
OdpowiedzUsuńAle zlituj się nad bidulką i wypuść ją z klatki..;)
nie mogę:)bo z tyloma skrzydłami na pewno by mi zwiała:))))
UsuńUważaj z tą klatką , ja za ptaki pokazane w klatce miałam nie miłe nawet maile [ dziwni są ludzie pośród nas ] ha ha a tak na marginesie super ta Mikołajka , [ dla mnie Mikołajka ] ściskam Dusia
OdpowiedzUsuńnie żartuj:))serio serio?:)))))no dziwni:)))tylko patrzeć jak utworzy się komitet obrony baletnicy w klatce:))))))hihi
Usuńwow ale cudna ale wypuść ją z klatki jest za piękna by siedziała uwięziona - buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńmusi siedzieć:))taki był plan:))))
UsuńCudna, wypuść ją do ludzi Bożenko :)))
OdpowiedzUsuńnie:)jest moja:))))
Usuńcudna ta baletnica :)))
OdpowiedzUsuńzdolniacho :)
Dzięki:)))
UsuńUrocza!!!
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńUrocza i śliczna jest!
OdpowiedzUsuńdziękuję:))
UsuńPiękna damulka, klatka jest potrzebna, żeby jej nikt nie ukradł ;)
OdpowiedzUsuńżeby nie odfrunęła:)))
Usuńjest piękna :) gratuluję!
OdpowiedzUsuńdziękuję:))
UsuńJa też zakochana jestem w lalach. Zauroczyły mnie. Jedynie moje zdolności "anty" troszkę je zniekształcają. Ale ciągle próbuję:) Baletnica świąteczna fantastyczna.
OdpowiedzUsuńbo to wbrew pozorom nie jest łatwe:)))
UsuńJaka piękna baletnica mikołajkowa :-)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)))
UsuńA za co ona siedzi ;P Piękna Mikołajko-baletnico-anielica. Nigdy nie powiedziałabym,że to Twoja pierwsza lala Tildowa.
OdpowiedzUsuńza niewinność jak wszyscy:)))))pierwsza,serio serio:))))
UsuńCudowna, ale faktycznie czym Ci to biedne stworzenie zawiniło, że trafiła za kraty? :(
OdpowiedzUsuńWypuść dziewcze :-)
jej tam dobrze,czuje się bezpieczna:))
UsuńBożenko jestem pod wrażeniem :) jesteś kobietka o wielu talentach :) super mikołajkowa panienka :)
OdpowiedzUsuńDZIĘKUJĘ:))Agatko:)pochwała z ust mistrza:))super:)))
UsuńJa też jestem po wrażeniem. Bo chyba najtrudniej jest wypchać te nóżki i rączki.
OdpowiedzUsuńrączki,nóżki,głowę:)))
Usuńpięknie wykonana
OdpowiedzUsuńdziękuję:)))
UsuńNieziemska ta baletnica- cud, cud! Pozdrawiam Cię Bożenko i Bielsko:-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Basiu:))
UsuńRewelacja, bardzo mi sie podoba
OdpowiedzUsuń:)
dziękuję:))
UsuńBaletnica? Pani Mikołajowa! Jak widać dla chcącego nic trudnego! Lala jest piękna!
OdpowiedzUsuńNiesamowite robi wrażenie!
sukienka jest baletnicy:))ubranko Mikołajowej:))a skrzydła anioła:)))
UsuńZobaczysz, że jakiś kawaler pokona zamki w tej klatce i uwolni swą baletnicę...
OdpowiedzUsuńi będą żyli długo i szczęśliwie :)
I widzisz sama, że marzenia się spełniają :)
robiąc ją plątała mi się po głowie piosenka "laleczka z chińskiej porcelany...."ale ona nie porcelanowa,ani chińska:))))
UsuńUwielbiam tildowe anioły! Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńja też:))))
UsuńO que nos faz amigos é essa capacidade de sermos muitos, mesmo quando somos dois.
OdpowiedzUsuńPe. Fábio de Melo
Obrigada querida pela amizade carinhosa!
Um doce abraço, Marie.
obrigado para agradavel palavras:)))
UsuńPrzepiękna, za mną też chodzą od dawna tego rodzaju lale, ale nawet nie próbuję:)
OdpowiedzUsuńTwoja wyszła idealnie, no i jeszcze ten strój na czasie!
Co do chlebka to dzisiaj próbowałam upiec z mąki żytniej i zakwasu kupionego na tych targach, robiłam według przepisu z gronpiek.pl , ja dałam 4 szkl mąki żytniej i uważam, że to o wiele za dużo i dlatego chleb nie wyszedł, ciasto było zbyt twarde, jak będziesz robić to może daj tylko 3 szkl, ewentualnie później dołożysz, mam jeszcze jeden zakwas, ale straciłam ochotę na kolejną próbę, pozostanę przy bułeczkach orkiszowych:)
Uważaj przy otwieraniu zakwasu, ja byłam bardzo ostrożna, a i tak musiałam iść pod prysznic, bo zostałam potraktowana zaczynem:)))
Pozdrawiam i jestem ciekawa czy Twoja próba się powiedzie!
jeszcze nie piekłam,ale ostrzegała mnie że tak się to może skończyć:)))
Usuń