Jeśli macie dostęp do małych pomidorków tzw koralików to koniecznie zróbcie sobie KONFITURĘ POMIDOROWĄ:)
Ile pomidorków tyle cukru i wody,Cukier z wodą zagotować na syrop ,wrzucić do niego pomidorki i gotować jak konfitury,najlepiej rozłożyć gotowanie na trzy dni po trochu,nie mieszając łyżką tylko potrząsając garnkiem,żeby pomidorki się nie rozgotowały a zachowały w kuleczkach.Coś pysznego do serów.
Hitem natomiast jest : SOS SŁODKO –KWAŚNY.
5 kg pomidorów-dobrych gatunkowo,ja używam limy albo malinówki.
Po kilogramie papryki,jabłek marchewki, 6 szt papryczki ostrej
To wszystko rozdrobnić usuwając pestki i końcówki pomidorów.posolić do smaku i gotować minimum 2 godziny.Następnie wszystko zmiksować i dodać ½ kg cukru 0,5 litra oliwy 0,25 l octu i gotować ok pół godziny.Na koniec dodać 20 dag czosnku wyciśniętego przez praskę chwilkę pogotować i gorący przekładać do słoi odwracając je do góry dnem.
Sos ma mnóstwo zastosowań.Może służyć jako keczup,można go dodać do makaronu ,do kurczaka, ja kiedyś zrobiłam z tym sosem makaron cukiniowy,tzn obrałam cukinię nożykiem do jarzyn (wyglądała jak tagiatele) i wrzuciłam ją na gotujący się sos na 5 min.Gotowe danie .
Moje dziecię tylko wpada i pyta-mami masz sos?chętnie przygarnę.
Ogórki w curry pewnie są Wam znane,a ja zrobiłam CUKINIĘ W CURRY.
2,5 kg obranej i pokrojonej (jak na pikle)cukinii, 0,5 kg cebuli obranej i pokrojonej w półkrążki, 2 łyżki soli wymieszać razem i odstawić na 2 godziny. W tym czasie zagotować 1,5 szkl octu i 1,5 szkl cukru. Wlać do cukinii dodać przyprawy-po 2 łyżeczki papryki słodkiej,curry,gorczycy,pieprzu,wymieszać wszystko przełożyć do słoików i pasteryzować 5 min.
Całkowitym dziwnym przetworem są KAPARY Z CZARNEGO BZU.
Pierwszy raz zobaczyłam je w daniu Modesta Amaro (pierwszego polskiego zdobywcy gwiazdki Michelena) więc zaczęłam szukać przepisu.Niestety nie znalazłam,natomiast znalazłam to że zostały użyte w przepisie takie kapary na kursie gotowania,więc postanowiłam spróbować i ja. Do kaparów trzeba użyć nie całkiem dojrzałe owoce czarnego bzu,chociaż i tak zalewa jest lekko zabarwiona tym dojrzałym .Zalewa 1 szkl octu,5 szkl wody,2 łyżki soli,4 łyżki cukru ziele,listek laurowy.To jest oczywiście ilość zalewy jak na bez ogromna,ale chciałam Wam podać proporcje,które sobie same musicie zmniejszyć ,J a według tych proporcji zrobiłam szklankę zalewy którą zalałam obrane i umyte owoce i pasteryzowałam w słoiczkach ok 10 min.Sama jestem ciekawa efektu,Jeszcze nie było okazji żeby skosztować. Kiedy zrobiłam kapary z nasion nasturcji stały 2 lata zanim użyłam ich w sałatce i okazały się genialnym dodatkiem.
Z całą odpowiedzialnością polecę Wam SYROP MIĘTOWY według przepisu z Chaty Magody.
2 litry wody,1 kg cukru,sok z cytryny-zagotować syrop zalać nim dużą(jak największą)ilość mięty.(Jagoda zbierała ją na bieszczadzkich polach)Mieszać raz dziennie.Po trzech dniach zlać do słoi i pasteryzować ok 40 min. A potem można tego syropu użyć do następnego przetworu jakim jest:
CUKINIA Z JABŁKIEM I MIĘTĄ
0,5 kg cukinii ,0,5 kg jabłek0,5 kg cukru żelującego 2 łyżki soku z cytryny i 2 łyżki syropu z mięty.Tak wygląda oryginalny przepis,Ja zrobiłam tak,że cukinię i jabłka starłam na tarce,dodałam cytrynę, trochę cukru(w moich przetworach są znikome ilości cukru więc powiedzmy że ok 10 dag)podsmażyłam z żelfiksem a na koniec dodałam syrop z mięty.Gorące do słoików ,słoiki do góry dnem i gotowe. Innym sposobem na właściwie –desery ,bo coraz trudniej nazywać to dżemem jest do kilograma dyni startej na tarce i podsmażonej z cukrem i cytryną dodałam dwie galaretki agrestowe,Wymieszałam i do słoików.Po otwarciu jest właściwie gotowy deser.Trochę bitej śmietany i kawusia i książka i jesień nam nie straszna. Więc może jeszcze coś na rozgrzewkę?
GRUSZKI W SYROPIE I BRENDY
1 kg gruszek ,1 kg cukru,1 litr wody,2 cytryny bez skóry wyfiletowane(tzn pozbawione białych błonek)50 gr brendy.
Gotujemy syrop z wody i cukru,dodajemy do niego filety z dwóch cytryn i pokrojone w kawałki gruszki,smażymy jak konfitury.Gdy już są na tyle gęste że kropla wylana na talerzyk zastyga dodajemy brendy,mieszamy i do słoików. A jeśli już jesteśmy w temacie gruszek i rozgrzewek to może :
NALEWKA GRUSZKOWA Z WANILIĄ I IMBIREM
Czas przygotowywania 2 m-ce.Niech Was to nie przeraża ,po tym czasie jest w miarę dobra do spożycia.
2-3 kg gruszek(najlepiej spady,ale nie zgnite),sok z dwóch cytryn,1 laska wanilii,1 łyżeczka gałki muszkatołowej,5 plasterków imbiru,5 goździków,20 dag cukru,5 łyżek miodu ,wódka 40%.
Gruszki pokroić włożyć do słoja zalać sokiem z cytryny,wódką,dodać imbir,goździki,gałkę i laskę wanilii ,osobno wyjąc ziarekna z laski i dodać do słoja-odstawić na miesiąc do przegryzienia.Następnie zlać alkohol a owoce zasypać cukrem z miodem-macerować 2 tygodnie,następnie połączyć z alkoholem i odstawić na dwa tygodnie.Potem przefiltrować i rozlać do butelek.Gotowe.
Na zakończenie przetworów raczę Was nalewkami.Muszę powiedzieć ,że wiśniówka gotowa,nabiera mocy,więc w okolicach świąt będzie najlepsza.Zrobiłam jeszcze nalewkę z poziomek,też już zlana nabiera mocy,ale jak smakuje nie wiem jeszcze ,natomiast pachnie cudnie.
Uwielbiam nowości i nowe smaki. Już przepisy zabrałam i syrop z mięty na pewno zrobie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńpolecam,jest naprawdę świetny:)))
UsuńBardzo oryginalne przepisy,myślę że też smakowite.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Wow! Rewelacyjne przepisy! Napewno wypróbuję syrop miętowy ! Mam tyle mięty że nie wiem co z nią zrobić :) Więc nada się idealnie :)
OdpowiedzUsuńszczęściarko:))ja szukam mięty na targu,ale za maleńki pęczek chcą jak za złoto:)))ale obiecała mi znajoma ,że w sobotę mi przyniesie,więc będzie następna porcja:)
UsuńSłoiczek tusalowy wrześniowy jest cudny - ja Bożenko również dzisiaj siedzę po uszy a jeszcze mi mąż przyniósł grzybów z lasu zwariuję chyba do jutra nic sobie nie można na spokojnie coś potworzyć no cóż dobrze ja kocham robić
OdpowiedzUsuńprzetwory zabieram ze sobą przepis na nalewkę i dynię z galaretką takich jeszcze przetworów nie robiłam a stara jestem no ale w domu nigdy dyni się nie jadło dziękuję bardzo ciepło pozdrawiam Maria a i proszę coś nie tradyjnego na węgierki jeśli masz całusy ślę
na węgierki to nutella:)jeśli chcesz dokładny przepis to podaj mi maila,napiszę:)))ciesz się że mąż przyniósł Ci grzyby:)my chodziliśmy cały zeszły tydzień i nic,ledwo na zupę a następny dzień na sos:)teraz popadało,ale ja coś się strachliwa zrobiłam i boję się iść sama do lasu:)kiedyś łaziłam i się nie bałam:))
UsuńU mnie też dzisiaj przetwórstwo słoiczkowe :-) gruszki w zalewie cytrynowo- goździkowej i w marynacie z octem. Obecnie pyrka się antonówka z gruszką na dżemik.
OdpowiedzUsuńMyslę nad wypróbowaniem sosu słodko-kwaśnego, bo pomidorki obrodziły:-)
serdecznie pozdrawiam
Sos polecam naprawdę dobry i uniwersalny:))ja robię go już z mniejszych porcji,czasem nie dodaję marchewki,czasem dodam więcej jabłek:)każdy wychodzi inaczej.Dodatki też dodaję na smak:)u mnie to mniej cukru:)Odkryłam niedawno dodawanie cytryny do przetworów,bardzo podnosi ich smak:)
UsuńNo nie, ja wysiadam... Tyle smakowitości a tak mało czasu na wszystko... Nie chciałabyś może zamieszkać ze mną na sezon przetworów?? ;)
OdpowiedzUsuńha ha :)chętnie:)pod warunkiem,że podzielisz się owocami:)))
UsuńOryginalnie i na pewno bardzo smacznie :)))
OdpowiedzUsuńnie ma to jak swojskie przetwory:))
Usuńwow... ciekawe Bożenko przepisy...
OdpowiedzUsuńna pewno skorzystam może nie ze wszystkich ale jednak... hihi
ja też walczę z darami natury !
pozdrawiam cieplutko
ja się bardzo cieszę z każdego daru:))..natury:)))
UsuńPrawdziwa kopalnia zjawiskowych smaków! Wkraść się do Twojej spiżarni - bezcenne:)))))))
OdpowiedzUsuńzapraszam:)))
Usuńach pobuszować w Twojej spiżarni!!!:)
OdpowiedzUsuńbuszowników Ci u nas dostatek:))ale jeszcze jeden by się zmieścił:))))
Usuńszczeka mi opadla po zobaczeniu jakie tu cuda tworzysz! domyslam sie, ze goscie bardzo lubia wpadac na obiadki a spizarke to chyba musisz miec na klucz :)
OdpowiedzUsuńowszem,ale spiżarka nigdy nie była na klucz:)))lubię się dzielić:)))
UsuńDziękujemy za te pyszności!
OdpowiedzUsuńBuziaki!
buziaki Basiu:)))
UsuńWspaniałe przepisy! Nie mam teraz czasu (sama maluję salon!), ale później to cukinię zrobię według Twego przepisu. Ciekawa jestem czy cukinia z galaretką (tak jak dynia)byłaby dobra. Mam urodzaj cukinii , jak na razie rozdaję bo nie wiedziałam (może nie chciałam wiedzieć:) co z nią zrobić, no i czasu brak:)Pozdrawiam wspaniałą gospodynię!
OdpowiedzUsuńCukinię tak jak dynię można zrobić z galaretką:z galaretką można zrobić każdy owoc:)nazbierałam leśnych jeżyn i też dodałam galaretkę-super samk,a z wycieczki do lasu przyniosłam mirabelki(oszsz ile dobra się marnuje leżąc pod drzewem)i też zrobiłam z galaretką:)a teraz idąc do przystanku serce mi pęka,bo taka masa gruszek leży pod drzewem i nikt tego nie zbiera,a wokoło gruszek sama bieda mieszka,ale ta bieda woli do mopsu niż coś sobie zrobić:)tam nawet cukru nie trzeba dodać bo spady gruszkowe-sam miód:)))tylko chęci trzeba mieć:)))
UsuńSwietne przepisy, muszę coś ściągnąć od Ciebie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
przed śniadaniem tak?? :D zgłodniałam !! wyobrażam sobie jak one wszystkie potem pachną :) dobrego dnia
OdpowiedzUsuńna śniadanie:))hihi
UsuńNa pewno zrobię konfiturę z pomidorków, bo zawsze je mam i lubię bardzo, pomyślę tez o nalewce z gruszek z imbirem. Chetnie wypróbowałabym wszystko ale czasu nie za wiele. A ta cukinia z jabłkiem to jako deser chyba prawda?
OdpowiedzUsuńwygląda jak dżem,ale ja bym to właśnie nazwała deserem:)))
UsuńFantastyczne przepisy - dziękuję bardzo.
OdpowiedzUsuńJutro spróbuję zrobić syrop miętowy.
Pozdrawiam słonecznie.
syrop miętowy jak najbardziej:)))
UsuńSuper zaprawy , ten syrop mietowy mnie zainteresował ,
OdpowiedzUsuńKonfitura z pomidorków koktajlowych prezentuje się apetycznie. Może skuszę się na nią i na sos słodko-kwaśny. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBożenko, zawsze podziwiam Twoje przetwory! Tym razem myślę, że uda mi się co nieco przygotować. Może sos słodko-kwaśny i na pewno syrop miętowy. Pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńJakie to wszystko smaczne,,moglabym sloiki lizac..pozdraiwam :9
OdpowiedzUsuńJak tutaj u Ciebie apetycznie:) Aż ślinka cieknie:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJestem w szoku. Nigdy nie widziałam takich przetworów. Za rok na pewno skorzystam z Twoich propozycji:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do siebie decoupajage.blogspot.com