piątek, 31 lipca 2015

ROMANS HISTORYCZNY..CZYLI

Dwie książki w dwa dni:))Po Lolicie myślałam,że długo odpocznę od czytania,ale jak wzięłam do ręki książkę Amandy Quick "Rzeka tajemnic"to niestety wsiąkłam w nią i przeczytałam jednym tchem:)
To romans historyczny z kryminałem w tle.Taka właśnie lektura na lato:)
Anthony i Louisa podejrzewają ,że sir Hastings ukrywa straszną tajemnicę,którą oni razem chcą poznać,chociaż każdy z innych powodów.Ich drogi splatają się,aż postanawiają odkryć tajemnicę razem.Jest wątek kryminalny,jest i namiętna miłość:))Czyta się bardzo fajnie:)polecam jako lekką książkę na leżaczek w słoneczku:)))
No i tak mi się spodobało takie lenistwo,że sięgnęłam po drugą z tej serii Meagan McKinney "Niegodziwa czarodziejka"

"W swoich snach jest nadal szczęśliwa i bezpieczna w rodzinnym zamku w Szkocji. W swoich snach nie musi zmagać się ze wspomnieniami straszliwego dnia, kiedy zamordowano jej siostrę, a ona sama ledwie uszła z życiem... Ale tamten świat przeminął. Teraz Kayleigh jest... złodziejką w Nowym Orleanie. I wciąż ucieka przed swym prześladowcą. Aż spotyka kogoś, kto może stać się jej wybawicielem... lub najbardziej zdradzieckim wrogiem. "
Wydawało by się ,że jeśli romans historyczny to lekka łatwa i przyjemna lektura:))nic bardziej mylnego:))Tak mnie wciągnęła ,że czytałam cały dzień,nie mogłam się oderwać-319 stron drobnym drukiem-czytałam do pierwszej w nocy,aż skończyłam.Przygody młodej ślicznej dziewczyny w okrutnym świecie 1745 roku,gdzie kobieta jest nikim,nie ma żadnych praw,można ją sprzedać,zamienić ,wykorzystać i nikt się o nią nie upomni i w tym okrutnym świecie młoda dziewczyna z bogatego rodu zostaje sama,kuzyn zabija jej bliźniaczą siostrę a gdy jej udaje się uciec ,ściga ją z zemsty za odrzuconą miłość.Bydlak,bez skrupułów.Ech,nie będę Wam streszczała książki ,ale bardzo fajnie się czytało:))ktoś napisał w recenzjach ,że odchudza:))i ja bym się zgodziła z tą opinią:)))nie masz czasu zjeść:)))
Polecam Wam obie te lektury na lato:)
Zgłaszam je do międzyblogowego kącika czytelniczego:)
A żeby nie było,że tylko zbijam bąki to zrobiłam takie maleńkie moje pierwsze w życiu biscornu:))
Pod postem Hanulka na którym pokazała jakie piękne biscornu zrobiła napisałam,że ja nie mam bladego pojęcia jak się takie cudo robi i Hanulka podała mi linka do swojego tutorialu.Powiem szczerze,że przyglądałam się tym cudom które wychodziły spod Waszych rąk i nijak nie mogłam rozkminić ja się to robi,aż post Hanulka pokazał mi krok po kroku co się z czym zszywa i to jest mój pierwszy osobisty raz:))maleństwo ma dwa centymetry,jest bez haftu,bo musiałam wypróbować sposób zszywania :))
Na razie najbardziej spodobało się mojemu kotu,bo zostawiłam to maleństwo na stoliku a na drugi dzień znalazłam pod szafą:)))M myślał,że to jakimś papierkiem się kot bawi a to moim maleństwem:)))
Pozdrawiam Was cieplutko:)))



Free background from VintageMadeForYou

27 komentarzy:

  1. Nie tylko kotu , bo mnie też .Zanotowalam lektury jako że zaplanowałam na dzisiaj wizyte w bibliotece .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja muszę poszukać innych książek z tej serii:))

      Usuń
  2. Nie znam tej autorki, a czytam w chwili "Dwie królowe" Kraszewskiego.
    Takie "kopnięte kwadraty" ( termin ze słownika Kołderek za jeden uśmiech) całkiem prosto się zszywa, a takie maleństwa najładniejsze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Terenia,żebyś wiedziała ile ja się nakombinowałam jak się to zszywa,a to rzeczywiście proste jest:)no cóż:))czasem jestem tępa:))))

      Usuń
  3. Amanda Quick ma fajne książki, takie wprost na letnie popołudnie :)
    Nigdy jeszcze nie robiłam biscornu i nie mam pojęcia jak to się robi!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Amande Quick znam ( choć nie przypominam sobie tytułu)bo lubię takie połączenie - lekko, z dreszczykiem i wątkiem :D
    dobrze sie czyta i relaksuje.
    Tej drugiej nie znam, ale zanotowałam - będę szukać :)
    pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bożenko muszę jeszcze raz przejrzeć twojego bloga i pospisywać sobie książki na wakacje:))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na dole mojego bloga są zdjęcia tak jak czytałam:))

      Usuń
  6. Zachęciłaś mnie :D Muszę to obczaić!

    OdpowiedzUsuń
  7. Już zaglądam ! Lubię lekkie książki na lato !

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo lubię książki z tej serii, mam kilka i chętnie do nich wracam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja już tworzę trzecią bibliotekę domową:))

      Usuń
  9. Ja też nie wyobrażam sobie życia bez książek. Wieczorkiem to już rytuał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja jestem taki trochę wariat książkowy,bo jak mnie coś wciągnie to potrafię noc zarwać albo od świtu:)))

      Usuń
  10. Uwielbiam romanse, historycznych kilka przeczytałam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Biskornu jest cudownej urody a książki musze sobie kupić - piszesz że wsiąkłąś - zdaje mi się że to również temat dla mnie - pa buziaczki ślę _ marii

    OdpowiedzUsuń
  12. A co to za cudo? Zupełnie mi obca i nazwa i wyglad nic nie przypomina. Może jedynie poduszeczkę do igieł :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Biscornu robiłam raz w życiu, pomijam fakt, że za wielkie wyszło i przy zszywaniu hafty trochę się hmmm nie są równiutkie ale... to mój ulubiony igielnik. Wszędzie go ze sobą zabieram ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. usmiałam się "odchudzające książki" ;-DDD
    mnie tam żadna nie odchudzi, będę żarła nad ksiązką ;-P

    OdpowiedzUsuń