poniedziałek, 18 marca 2019

CO BY TU..

Dopadło mnie przesilenie wiosenne.Kompletnie nic mi się nie chce.Masakra jakaś.Od soboty nawet książki nie wzięłam do ręki.Blog zarasta pajęczyną,okna w domu proszą się o mycie,nie mówiąc o balkonie na którym już pojawiły się pierwsze kwiatuszki zasadzone w zeszłym roku,a balkon po zimie wymaga sprzątania.
I tak sobie myślę,że z czymś do Was muszę przyjść,więc przychodzę z nowymi przepisami :)
Miałam gości,więc musiałam przygotować coś fajnego,innego i zrobiłam roladę pomidorową i zupę krem ze świeżego ogórka:)
Wiecie już,że ja lubię coś zrobić ale żeby się nie napracować.Zupa jest w książce kucharskiej "THERMOMIX".Mój niestety odmówił posłuszeństwa parę lat temu,ale przecież jest blender.Zmiksowałam dwa świeże ogórki ze śmietaną.Ogórki w skórkach,więc najlepiej kupić te polskie,a nie te w folii.Osobno w garnku ugotowałam wodę z kostką rosołową wegetariańską(nie krzyczcie-raz do roku można zjeść trochę glutaminianu),łyżeczką wegety,4 małymi serkami topionymi i zaprawiłam to mąką ziemniaczaną.Jak się pogotowało to wlałam ogórki do wody i jeszcze minutę pogotowałam.Zupa ma bardzo fajny smak i zapach świeżych ogórków.Do zupy podałam roladę pomidorową.
Do 4 żółtek dodałam 2 łyżki przecieru,sól,pieprz,parę pokrojonych pomidorów suszonych z zalewy z oleju i 2 łyżki tegoż oleju.Około 7 dag mąki pszennej i łyżkę ziemniaczanej.Następnie ubija się białka z solą i łączy z masą.Wykłada na papier do pieczenia i piecze w 180 st około 15-20 min.Trzeba kontrolować na dotyk.Po wyjęciu z pieca zwijamy roladę i zostawiamy do ostygnięcia.Ja popełniłam błąd,bo zostawiłam ja do drugiego dnia i za bardzo wyschła,dlatego farsz nie układa się tak ładnie jak powinien.Farsz to biały ser typu almette 2 op,zielona cebulka,cebula usmażona na złoto,sól, pieprz i zmielona czarnuszka.Farszem smarujemy roladę , zwijamy i najlepiej żeby poleżała w lodówce chociaż ze dwie godziny:)a najlepiej całą noc:)
Przepis na tartę już Wam podawałam.5 dag cukru,10 dag masła i 20 dag mąki.Wszystko razem posiekać ,dodać żółtko i jeśli chcecie żeby tarta była bardzo krucha dodajcie łyżkę smalcu.Ta proporcja jest na małą formę(ok 20cm)formę wykładam ciastem,chłodzę a potem piekę na złoto.Po wystudzeniu robię mus czekoladowy,ubijam śmietanę 30%,rozpuszczam czekoladę i rozpuszczoną mieszam ze śmietaną,po czym wykładam do formy.Do lodówki do schłodzenia.Dekoruję czym mam,akurat udało się kupić truskawki.
Tym razem zrobiłam więcej ciasta kruchego i wypełniłam nim babeczki,a że zostały mi białka,a u mnie nie może się nic zmarnować,upieczone babeczki wypełniłam farszem z ubitych białek wymieszanych z odrobiną cukru i mielonymi orzechami:)Podpiekłam babeczki z farszem aż się zezłociły.
To są przepisy proste i szybkie.Wiem,że takie lubicie:))ja też zresztą:))
Pamiętacie babkę na parze?z pewnością,bo podobał się Wam pomysł.Poszłam dalej i zrobiłam małe babeczki w formach mufinkowych.Robi się je jeszcze szybciej bo parują się około 10 min:))
Gdyby się komuś nie chciało szukać przepisu-przypominam:)))2 jajka całe,2 łyżki oleju,łyżka cukru pudru,łyżka kawy rozpuszczalnej,1/2 łyżeczki proszku do pieczenia i tyle mąki żeby była konsystencja gęstej śmietany.(Nie takiej wiejskiej co łyżka staje tylko takiej z sieciówki haha)Wlewamy masę do foremek.W naczyniu do parowania zagotowujemy wodę i nad parą na jakiejś podstawce ustawiamy foremki,zamykamy pod pokrywką i czekamy 10 min:)))Dekorujemy,albo i nie:)do kawy idealne:))
No troszkę pogoniłam tego lenia napisaniem postu:)))
Pozdrawiam Was cieplutko:)
Dziękuję za przemiłe komentarze jakie zostawiacie pod moimi postami:)))



Free background from VintageMadeForYou

33 komentarze:

  1. Pysznie dziś u Ciebie i tak wiosennie, dzięki tym pięknym słonecznym kolorom kwiatów :)
    Pozdrawiam ciepło, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale fajne przepisy. Na pewno wszystkie wypróbuję, bo są naprawdę łatwe i szybkie.

    OdpowiedzUsuń
  3. No i zanim doczytałam do końca zrobiłam się głodna jak przysłowiowy wilk;)) Fajnie,że mam to zapisane i spróbuję zrobić te babeczki bo pieczenie ciast to ciągle mój obowiązek ;)) Pozdrawiam smakowicie;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie , wiosennie u Ciebie . Zapisuję przepis na roladę pomidorową. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. smaczna:)do sera zapomniałam napisać ,że dodałam jeszcze kapary:))

      Usuń
  5. Dzięki za przepisy. Zupę z zielonych ogórków bardzo często gotuję latem, bo wówczas są swoje z ogrodu. Troszkę inaczej, ale smak jest niepowtarzalny. Twój oczywiście wypróbuję, bo jest ciekawy.
    Ja mam sposób na moje "nic mi się nie chce" od dwóch dni robię pisanki. Trochę mi poprawiły humor. Pozdrawiam:):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja z uporem maniaka próbuję żeby na moim balkonie wyrósł choć jeden ogórek żeby mieć swój,bo to niepowtarzalny smak:)))taki prosto z grządki:)))

      Usuń
  6. Ja też lubię takie przepisy, żeby się za dużo nie narobić:) Będzie znowu coś nowego do wypróbowania! Widzę że jedyny słuszny kolor dostał słoneczno-żółte towarzystwo :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no popatrz:))i to ta co mówiła ,że nie lubi żółtego:))ale to dlatego że mi się źle kojarzył:)))teraz po trochu mu odpuszczam:)))

      Usuń
  7. Bożenko, ślinka mi cieknie 😋
    Trochę Twoich przepisów już wypróbowałam i zawsze było pysznie, więc czas na kolejne...
    Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego tygodnia 😃

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo mi miło:)jak znajdę i wypróbuję coś fajnego szybkiego to znowu Wam zapodam:)))

      Usuń
  8. O jejciu Bożenko, ale mi ślinka teraz cieknie na te wszystkie pyszności, a do tego u Ciebie jeszcze zawsze te piękne zdjęcia... ach, dlaczego ja mieszkam tak daleko od Ciebie? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to pakuj tego wielkiego samochoda i przyjeżdżaj:))

      Usuń
  9. I Ty mówisz, że nic Ci się nie chce! A potem chwalisz się TAKIMI potrawami? Chciałabym, żeby mnie się tak samo nie chciało;-) Buziaki:-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no nie chce:))a,że jeść lubię to chociaż sobie pocieszajki robię:)))

      Usuń
  10. wspaniale podane wśród tych niebieskości na pewno lepiej smakowało:)
    goń tego lenia:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Apetycznie u Ciebie.Bardzo lubię proste,szybkie i smaczne potrawy,więc z Twoich przepisów skorzystam.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kusi mnie, żeby spróbować zrobić tę zupę krem, choć tarta też wygląda bardzo apetycznie......i kusi. Bożenko, nic nie trwa wiecznie, nawet przesilenie wiosenne....Mnie się częściej takie "zastoje" zimą trafiają, im bliżej wiosny tym większe chęci do działania. Teraz się wzięłam za odnowienie mebli kuchennych, pracy sporo, zakwasy już są......ale uciechy co niemiara. Troszkę zastój w malowaniu, ale może wkrótce minie. Uściski gorące i nie stresuj się, leń wkrótce zniknie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja osobiście bardzo lubię zupy kremy:))malowanie mebli kuchennych też przerabiałam:))na początku deccorii.pl zachłysnęłam się dekupażem i przerabiałam wszystko,łącznie z meblami kuchennymi:))aż mój M powiedział stop!

      Usuń
  13. No i po co wchodziłam na Twojego bloga wieczorem?! Po co?! Teraz będę miała ślinotok!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. noo zwłaszcza ,że książka kucharska jest dla Ciebie książką katastroficzną:)))haha

      Usuń
  14. Ale pyszności, zupę muszę spróbować:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kusi mnie szczególnie ta zupka - uwielbiam takie dania :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Same smakołyki u Ciebie godne spróbowania. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
  17. Oj chciałbym mieć takiego lenia 😀 Wszystko wygląda bardzo smakowicie.

    OdpowiedzUsuń
  18. Oj! Wszystko zjadam, bo same pyszności zagościły na Twoim stole, Bożenko.Jeszcze tak pięknie obfotografowane, że ślinka leci po brodzie:)
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń